Można zauważyć, że historia zatacza koło i powiedzieć, że już gdzieś to widzieliśmy. Samsung prezentuje swój flagowy smartfon, a po kilku miesiącach pojawia się jego lepsza, mocniejsza odsłona, dostępna w ograniczonej ilości i na loklanym rynku. Było tak w przypadku Galaxy S4 i Galaxy S4 LTE-A i jest tak samo z Galaxy S5.
Choć w przypadku Galaxy S4 różnica między modelem standardowym, a tym z LTE-A była mało zauważalna, tak już z Galaxy S5 jest zupełnie inaczej. Mocniejszy Galaxy S4 oprócz wsparcia dla super-szybkiej sieci LTE-A został wyposażony w czterordzeniowego Snapdragona 800 o taktowaniu 2,3 GHz, a nie Snapdragon 600 oraz dwukrotnie większą pamięć wewnętrzną – 32 GB zamiast 16 GB. Gdy porównany Galaxy S5 z lepszym odpowiednikiem doszukamy się większej ilości różnić.
Najważniejszą zmianą jest ekran, który co prawda jest wykonany w technolgii Super AMOLED i ma 5,1-calową przekątną tak jak w „zwykłym” Galaxy S5, ale posiada dużo wyższą rozdzielczość. Samsung Galaxy S5 LTE-A wyświetla obraz w rozdzielczości WQHD (2560 x 1440 pikseli), co w połączeniu z przekątną 5,1 cala daje zawrotne upakowanie pikseli na poziomie 576 punktów na jeden cal. Obraz jest więc ostry jak żyleta.
Sercem lepszego Galaxy S5 jest czterordzeniowy układ Qualcomm Snapdragon 805, którego rdzenie „kręcą” się z maksymalną prędkością 2,5 GHz. To kolejna nowość, bo jak dobrze pamiętacie, Galaxy S5 dostępny między innymi na naszym rynku ma wcześniejszego Snapdragona o oznaczeniu 801. Różnicę widać także w pamięci RAM, której w Galaxy S5 LTE-A przybyło, bo smartfon może pochwalić się 3 GB pamięci operacyjnej. To ten nieszczęsny gigabajt, którego w standardowym flagowcu mocno brakuje. Dodatkowo mocniejsza „Piątka” ma 32 GB pamięci wbudowanej i obsługuje karty SD w standardzie micro o maksymalnej wielkości 128 GB. Samsung Galaxy S5 LTE-A jest też pierwszym smartfonem tego producenta, który wspiera prędkość pobierania danych do 225 Mbit/s, co niejako jest standardem w Korei Południowej.
[nggallery id=463]
Pozostała specyfikacja została niezmieniona. Galaxy S5 LTE-A może pochwalić się 16-megapikselowym aparatem głównym z nagrywaniem w 4K i 2-megapikselowym z przodu, portem microUSB 3.0, wszystkimi standardami łączności jak Wi-Fi, Bluetooth czy NFC i wszystkimi nowinkami jak pulsometr, skaner linii papilarnych czy tryb maksymalnego oszczędzania energii. Mam jednak pewne zastrzeżenia do baterii, która pozostała taka sama jak w słabszym modelu. Akumulator ma 2800 mAh i przez wyższą rozdzielczość ekranu może w bezpośrednim starciu z Galaxy S5 może przegrać. Nie zapomniano też o normie IP67 i Androidzie 4.4 KitKat z najnowszą nakładką TouchWiz.
Wszystko ładnie i pięknie, ale na koniec mamy jedną niezbyt przyjemną informację (której w sumie można było się spodziewać). Samsung Galaxy S5 LTE-A będzie dostępny tylko w Korei Południowej i jak na razie brak planów wprowadzenia go na inne, światowe rynki. Ratunkiem dla nas moga zatem okazać się serwisy aukcyjne lub sklepy, które sprowadzają smartfony z „egzotycznych” rynków. Galaxy S5 LTE-A ma pojawić się w sprzedaży już 19. czerwca i będzie osiągalny u lokalnych operatorów jak SK Telecom, KT i LG U+. Cena w przeliczeniu z koreańskich wonów wynosi nieco ponad 900 dolarów.
źródło: Samsung Tomorrow przez SamMobile
No Comments