Wiecie co jest najgorsze? Dowiedzieć się o ważnej konferencji pół godziny po jej rozpoczęciu, w dodatku odsypiając jeszcze zeszłą noc i mając do tego miejsca jakieś 40 minut autobusem. Ale w sumie nie miałem najgorszej, bo Kasia z zaprzyjaźnionego Tabletowo, od której dostałem wiadomość w stylu „Wiedziałeś o tym?” w czasie konferencji była już… w samolocie. Tak, chodzi o konferencję Xiaomi, która odbyła się w przedostatni dzień targów MWC 2016. To właśnie tam oficjalnie został pokazany Xiaomi Mi 5 – najwydajniejszy flagowiec z Chin.
Chyba jeszcze tak nie było, żeby Xiaomi ze swoją premierą zawitał do Europy. Mam nadzieję, że świadczy to tylko o jednym i w końcu urządzenia tego producenta trafią do europejskich krajów. Po prawie dwóch latach i sporej dawce mniej lub bardziej sprawdzonych informacji, w końcu doczekaliśmy się następcy Xiaomi Mi 4. Po drodze był co prawda Xiaomi Mi 4c, którego jakiś czas temu testowałem, ale jak napisałem w recenzji, był to raczej model przejściowy, który miał nas w pewien sposób przygotować na nadejście tego najlepszego. A trzeba przyznać, że Xiaomi walnęło jak Chuck Norris z półobrotu, przyciągając uwagę wszystkich dziennikarzy w ten środowy poranek, nieważne czy byli na konferencji Hesperia Tower czy śledzili wydarzenia online.
Mówiąc o Xiaomi Mi 5 trzeba mieć na myśli aż trzy wersje – Standard, High i Ceramic – które różnią się między sobą ilością pamięci RAM, ilością pamięci wewnętrznej i… taktowaniem procesora, choć zastosowano tą samą jednostkę. Nie ulega jednak wątpliwości, że Mi 5 nawet w tej podstawowej wersji jest wydajny jak na flagowca przystało. Śmiało może stanąć do walki z innymi nowościami jak Galaxy S7 czy LG G5, bo pod jego obudową pracuje Snapdragon 820. Do tego dochodzi nawet 4 GB pamięci RAM LPDDR4 i aż 128 GB pamięci wbudowanej w tej najlepszej wersji, określanej czasami jako Pro. Warto zaznaczyć, że Xiaomi postawiło na nowy typ pamięci UFS 2.0, która jest znacznie szybsza od zazwyczaj stosowanego standardu eMMC 5.0. Poniżej w tabeli możecie zobaczyć czym się różnią poszczególne warianty.
Standard | High | Ceramic (Pro) | |
Procesor | Snapdragon 820 (1,8 GHz) | Snapdragon 820 (2,15 GHz) | Snapdragon 820 (2,15 GHz) |
Pamięć RAM | 3 GB RAM | 3 GB RAM | 4 GB RAM |
Pamięć wewnętrzna | 32 GB | 64 GB | 128 GB |
Specyfikacja jest zacna, ale równie dobrze smartfon prezentuje się z zewnątrz. Widzieliśmy go już na kilku zdjęciach zrobionych sznurkiem do snopowiązałki, ale dopiero te oficjalne i te po premierze pokazują jego prawdziwe oblicze. W Xiaomi Mi 5 połączono metalową ramkę ze szkłem Gorilla Glass 4 z obu stron, a to z tyłu zostało dodatkowo zaokrąglone (podobnie jak w Mi Note, Galaxy Note 5 czy w najnowszym Galaxy S7). Takie ukształtowanie obudowy z pewnością sprawi, że smartfon będzie lepiej leżał w dłoni, a swoje trzy grosze do komfortu dorzuci też zaledwie 129 gramów wagi. Xiaomi nie przesadziło też z wielkością ekranu, który nie dość, że ma 5,15-calową przekątną, to jeszcze świetnie został wpasowany w przedni panel. Jak stwierdził Hugo Barra na konferencji, smartfon czuć w ręcę jakby miał 5 cali. Do tego dochodzi jeszcze przemyślana rozdzielczość Full HD, co w połączeniu z baterią 3000 mAh, powinno dać niezły czas pracy.
Xiaomi sporo uwagi poświeciło aparatowi, za który odpowiada sensor Exmor RS IMX298 od Sony. Wygląda na to, że w Mi 5 został on nieco lepiej wykorzystany niż w testowanym przeze mnie Huawei Mate 8, bo nie dość, że ma 4-osiową optyczną stabilizację obrazu to jeszcze „kręci” filmy w rozdzielczości 4K. Aparat praktycznie nie wystaje z obudowy (podobnie jak w Mi 4c), a obiektyw został pokryty szafirowym szkłem. Xiaomi Mi 5 jest też pierwszym smartfonem tego producenta, gdzie zastosowano czytnik linii papilarnych, umieszczony w przycisku Home na froncie. Wszystko uzupełnia LTE Cat 12, szybkie ładowanie Quick Charge 3.0, które napełni baterię do 80-90% w godzinę i Android 6.0 Marshmallow z nakładką MIUI 7.
Ja jestem pod wrażeniem. Pod wrażeniem samego smartfonu, który już chciałbym przetestować, ale też pod wrażeniem samej firmy, która nie ma nawet 6 lat, a do tej pory sprzedała ponad 70 milionów smartfonów na całym świecie i jest największym sprzedawcą smartfonów w samych Chinach (wyprzedzając między innymi Huawei). Xiaomi Mi 5 to kawał pięknego i dobrego sprzętu, za którego wcale tak dużo nie trzeba zapłacić. Biorąc pod uwagę ceny na lokalnym rynku, podstawowa wersja kosztuje około 300 dolarów, a ta najlepiej wyposażona niecałe 420 dolarów. Ceny dla Europy mogą być wyższe, a ja mam głęboką nadzieję, że Xiaomi Mi 5 wkońcu pojawi się na Starym Kontynencie.
źródło: Xiaomi
4 replies on “Chińczycy po raz kolejny pokazali jak powinno się robić smartfony. Xiaomi Mi 5 biorę bez mrugnięcia okiem!”
Mam nadzieję że będzie można go gdzieś kupić za rozsądną kasę. Rewelacyjny telefon.
Najszybciej będzie go można zdobyć w serwisach typu GearBest czy GeekBuying. Zresztą już siętam pojawił, ale wysyłka dopiero pod koniec marca.
Na GearBest, w tej chwili, ceny wyglądają tak: wersja 32GB – 440$ (1 740 PLN), 64GB – 516$ (2 040 PLN), a 128GB – 588$ (2 325 PLN).
Od dnia premiery Xiaomi od razu był dostepny do sprzedaży na ibuygou , Cena za model 32 GB – 372$ , 64 – 420$ , 128 – 484$ , nic tylko brać .