Jeśli jeszcze nie kojarzycie francuskiej firmy Wiko to proponuję szybko nadrobić zaległości i przejrzeć ich ofertę urządzeń. Tym bardziej, że podczas tegorocznych targów IFA dorzucili kilka kolejnych, które zapowiadają się bardzo ciekawie. Choć obecnie testuję model Ufeel, który podoba mi się najbardziej, to z chęcią znalazłbym w swojej kieszeni flagowca Ufeel Prime i opaskę WiMate na ręce, które zadebiutowały właśnie w Berlinie. Akurat tak się stało, że przez chwilę im się przyjrzałem i mogę napisać coś więcej.
Przyznam się szczerze, że już na kilka tygodni przed targami wiedziałem, że Wiko planuje pokazać swoją pierwszą opaskę aktywności. Wiedziałem, że będzie i w zasadzie tylko tyle, więc byłem mocno zainteresowany tym, jak opaska będzie wyglądać, co zaoferuje i przede wszystkim w jakiej cenie. I dlatego też od opaski zacznę – Wiko WiMate. Sama opaska zaskoczyła mnie swoim wyglądem i wykonaniem. Główna część z elektroniką jest aluminiowa, a do niej dołączany jest pasek wykonany z elastycznego materiału TPU. Opaska jest płaska, bardzo lekka i zgrabna, a do tego świetnie dopasowuje się do nadgarstka. Sprawdziłem i pod tym względem Wiko pozytywnie mnie zaskoczyło.
Wiko WiMate
WiMate ma niewielki, bo raptem 0,73-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości 128 x 88 pikseli, który jest dotykowy i wyświetla wszystkie informacje w formie białych napisów na czarnym tle. Piksele widać, ale nie o to w tym chodzi. Smartband ma pokazywać najpotrzebniejsze inforamcje w sytuacji, gdy nie możemy łatwo i szybko dostać się do telefonu. Tu ciekawostka, jak poinformował mnie jeden z przedstawicieli fimy Wiko, WiMate będzie mógł wyświetlać pełną treść wiadomości, którą będziemy mogli przesuwać, niezależnie czy będzie to SMS czy mail. Nie mam jednak żadnych wieści o możlwości odpowiedzi, ale jest to pewnie na podobnej zasadzie jak w innych smartwatchach – szybkie, uprzednio zdefiniowane odpowiedzi.
Co ciekawe, WiMate ma wbudowany pulsometr, ale brakuje w nim rzecz jasna modułu GPS, który można spotkać w niektórych opaskach. WiMate ma wytrzymać do 5 dni pracy, ale przyznam, że liczyłem na ciut więcej. Tydzień byłby dobry, ale wiadomo, nic więcej z baterii 60 mAh się nie wyciągnie. Opaska do tego jest kompatybilna ze smartfonami z systemem Android i iOS, a także nie straszne jej zamoczenie w wodzie, bo spełnia normę IP67. Szkoda tylko, że Wiko trochę przesadziło z ceną. Jak się dowiedziałem, WiMate w Polsce ma wstępnie kosztować 449 złotych, a ja byłbym zadowolony, gdyby jednak z przodu pojawiła się trójka.
Wiko Ufeel Prime
I doszliśmy do smartfonu, a w zasadzie smartfonów, choć ten tytułowy zainteresował mnie najbardziej. Ufeel Prime to jak może poniekąd sugerować jego nazwa będzie flagowym smartfonem od Wiko i jednocześnie jednym z czterech smartfonów z rodziny Ufeel (dołączy do modeli Ufeel i Ufeel Lite oraz nowego Ufeel Fab). Czym mnie zainteresował? Przede wszystkim solidnym wykonaniem, obudową z aluminium, która dobrze leży w dłoni i bardzo atrakcyjnym stosunkiem ceny do tego jak wygląda i co posiada „pod maską”. Na komfort obsługi ma też wpływ 5-calowy wyświetlacz Full HD, który obecnie jest chyba takim złotym środkiem – nie za mały, ani nie za duży. No dobra, ale najpierw napiszę cenę, bo aż mnie korci, żeby zrobić to jak najszybciej. Wiko Ufeel Prime ma kosztować w Polsce 1099 złotych, co według mnie jest strzałem w dziesiątkę. Zobaczcie na co przełożą się te pieniądze.
Wspomniałem o obudowie, którą zresztą możecie zobaczyć powyżej na zdjęciach, pojawił się też wyżej wyświetlacz, ale warto napisać trochę o głównych podzespołach. Pod obudową będzie Snapdragon 430, który co prawda do najmocniejszych jednostek nie należy, ale za to smartfon nadrabia aż 4 GB pamięci RAM. Raczej nie znajdziecie smartfonu w tej cenie i z podobą pamięcią, który jest oficjalnie dostępny w Polsce. A ten będzie. Do tego jest jeszcze 32 GB pamięci wbudowanej, czytnik linii papilarnych w przycisku Home, który będzie szerzej wykorzystywany, aniżeli tylko do odblokowania telefonu. Fajne jest też to, że przycisku nie trzeba wciskać – wystarczy przyłożyć palec i gotowe.
Pojawił się też Wiko Ufeel Fab, czyli coś dla osób, które potrzebują większego smartfonu z pojemniejszą baterią. Oba smartfony różnią się detalami, jeżeli chodzi o ich wygląd. Sam do tej pory mam problem, by je rozróżnić na zdjęciach, ale jest na to mały sposób – Fab ma głośnik z tyłu umieszczony poziomo i jedną diodę LED pod aparatem. Ale wracając do specyfikacji, ta nie jest już tak dobra jak w przypadku modelu Prime – jak wspomniałem, smarton jest dla tych, co głównym kryterium jest przekątna ekranu i bateria. A ta w Ufeel Fab ma 5,5 cala i rozdzielczość HD, a także baterię Li-Po o pojemności 4000 mAh. Ma też mniej pamięci RAM i tej na dane, odpowiedno 2 GB i 16 GB.
Głośnik i słuchawki WiShare
Obok smartfonów i opaski fitness Wiko pokazało jeszcze słuchawki i głośnik Bluetooth. Niezwykle fajnie wygląda ten drugi i jak zdążyłem się przekonać, nawet nieźle sobie gra. Wiko stara się trzymać minimalistycznego, eleganckiego designu, co widać właśnie w przypadku tego głośnika. Ładna obudowa z materiałem po bokach, duże pokrętło do zmiany głośności i wszystkie złącza na jednym boku. Głośnik jest dostępny w czterech kolorach, ma złącze microUSB do ładowania i mini jack 3,5 mm, a także baterię 520 mAh w środku, która pozwala na około 6 godzin słuchania muzyki. Głośnik w Polsce ma kosztować 199 złotych.
Były dwa zestawy słuchawkowe, ale mnie udało się uchwycić na zdjęciach jeden i chyba ten bardziej interesujący – słuchawki nauszne i w dodatku bezprzewodowe z seri WiShake. Słuchawki są dobrze wykonane, można je złożyć podczas przenoszenia, ale mam wrażenie, że ich wygląd jest trochę nudny. Wiem, napisałem wcześniej o minimaliźmie, ale na pewno można by go też zachować dodając więcej kolorów, przykładowo nauszniki w kolorze ściany ze zdjęć. Słuchawki są w miarę wygodę, a do ich obsługi wykorzystujemy trzy przyciski ulokowane na prawej muszli.
Smartfony i opaska na pewno będą dostępne w Polsce, ale nie wiem dokładnie kiedy. Jak tylko urządzenia pojawią się na sklepowych półkach, na pewno damy Wam o tym znać. Ceny są potwierdzone, choć niewykluczone, że do czasu wprowadzenia urządzeń do sprzedaży, mogą sie zmienić (oby tylko na mniej, bo WiMate powinien kosztować maksymalnie 399 złotych, tak myślę).
