Pisząc właśnie o tym smartfonie zza okna przedostaje się dźwięk kosiarki, zapach koszonej trawy pomieszanej ze spalinami i jęki pana koszącego, który ewidentnie chce ogarnąć pół osiedla do pierwszej przerwy. Ni jak nie idzie się skupić. Ale coś w tym musi być, bo ja sam wcześniej za bardzo nie skupiałem się na smartfonach LeEco. Do czasu aż dostałem informację, że LeEco Le Pro 2 zmierza do mnie na testy (oby się udało!), a dzisiaj Chińczycy pokazali jego godnego następce – LeEco Le Pro 3.
Wiedziałem, że jest taki chiński producent, który robi naprawdę mocne i całkiem przystępne cenowo smartfony. Ale tak jakoś wyszło, że nie śledziłem plotek o ich najnowszym flagowcu. I może wyszło mi to na dobre? Bo okazuje się, że plotek było sporo, a dzisiejsza konferencjach w Chinach była tylko potwierdzeniem wszystkiego, co wyciekło już wcześniej. Ja patrząc teraz na to urządzenie jestem pozytywnie zaskoczony, bo Chińczykom znowu udało się wepchnąć do obudowy wszystkie najnowsze i najlepsze podzespoły, a do tego przyczepiając cenę jak za średniaka. I nawet jeśli ta cena będzie trochę wyższa niż zakładano i tak ustawię się w kolejce, by go przetestować. A przynajmniej będę się starał.
No dobra, ale co takiego ma LeEco Le Pro 3? Pełną specyfikację macie poniżej i ja nie chcę Was zanudzać technicznym językiem, bo i tak pewnie nikt tego nie przeczyta. Chcę skupić się na kilku kwestiach, które według mnie w tym smartfonie są najlepsze. Na sam początek, trochę wyjątkowo idzie bateria. Może pamiętacie, LeEco Le Pro 2 miał równe 3000 mAh, a teraz producentowi udało się zwiększyć pojemność akumulatora do aż 4070 mAh przy zachowaniu praktycznie tej samej grubości, czyli 7,5 mm. A do tego szybkie ładowanie i symetryczne złącze USB Type C. No i to jest dopiero amazing, co nie? Oby tylko nie było to bombowe posunięcie. Wybaczcie musiałem. Idąc dalej, mamy ekran. Niby nic nadzywczajnego, bo mamy 5,5-calową przekątną i Full HD. No właśnie, Full HD, a nie żadne tam 2K, 4K czy 63,8K, co w połączeniu ze sporą baterią, może dać niezły czas pracy. Ostatnia rzecz, na którą chcę zwrócić uwagę to… brak złącza mini jack. No wreszcie! Ja nie pamiętam kiedy ostatni raz coś do niego włożyłem i nie rozumiem hejtu, który rozpoczął się przy okazji premiery iPhone’a 7. W dobie bezprzewodowych słuchawek złącze mini jack jest zbędne i kropka.
Smartfon LeEco Le Pro 3 ma trafić do sprzedaży już w przyszłym tygodniu, 28 września i zapewne początkowo będzie dostępny tylko w Chinach. Ceny zaczynają się od około 270 dolarów za wersję z 4 GB RAM i 32 GB pamięci, a za dodatkowe 2 GB pamięci operacyjnej i dwukrotnie większą przestrzeń na dane będziemy musieli dopłacić 30 dolarów. Pamiętajcie jednak, że ceny mogą być nieco wyższe, gdy smartfon trafi do chińskich sklepów (jak np. GearBest czy AliExpress).
Specyfikacja LeEco Le Pro 3:
- Procesor Qualcomm Snapdragon821 (cztery rdzenie do 2,35 GHz) z Adreno 530
- 4 GB RAM lub 6 GB RAM (LPDDR4)
- 32 lub 64 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.0
- 5,5-calowy ekran o rozdzielczości Full HD, szkło 2.5D, jasność maksymalna 500 nitów
- Bateria Li-Ion 4070 mAh z Quick Charge 3.0
- Android 6.0 Marshmallow + EUI 5.8
- 16-megapikselowy aparat z tyłu, Sony IMX298, PDAF, f/2.0, podwójna dioda LED
- 8-megapikselowy aparat z przodu, 1.4um, szeroki kąt, f/2.2
- LTE, dwuzakresowe Wi-Fi ac, GPS, NFC, Bluetooth 4.2, USB Type C, NFC
- Czytnik linii papilarnych, dioda podczerwieni
- Głośniki stereo, Dolby Atmos
- Wymiary – 151,1 x 74,2 x 7,5 mm
- Waga – 175 g
One reply on “No i jest potwór! Premiera LeEco Le Pro 3 ze Snapdragonem 821 i sporą baterią”
Wszystkie Chińskie telefony są dobre jak i nawet świetne, ale jak zwykle skupiają się na podzespołach a zapominają o aparacie, jak by miały konkurencyjne aparaty do tych flagowców jakie są teraz to, mogę się założyć że sprzedaż w Europie znacznie by się podniosła