Dziwne rzeczy można znaleźć w chińskich sklepach. Ostatnio natrafiłem na poduszkę wyglądającą jak cegła czy samomieszający kubek i co najśmieszniejsze, ten drugi nawet kupiłem. Fajna sprawa no i łyżeczek nie trzeba brudzić. Ale wracając do kwestii czysto technologicznych. Słyszeliście o Vphone S8? Pewnie nie, a szkoda, bo to chyba najmniejszy smartfon na świecie, którego już można kupić.
O smartfonie Vphone S8 pisało się już jakieś dwa tygodnie temu. Teraz jednak temat powraca, bo smartfon można już zamówić, oczywiście jeśli w ogóle taki chcemy. Ja bym chciał, przede wszystkim przetestować, bo ustrojstwo bardzo nietypowe. Nietypowe, bo według producenta to najmniejszy smartfon jaki się pojawił bądź jak kto woli, smartwatch z odłączonym paskiem.
Vphone S8 można znaleźć w ofercie GearBest. Aktualna cena wynosi 34,99 dolarów, czyli niecałe 140 złotych. Biorąc pod uwagę małą wartość przesyłki, prawdopodobnie będziemy zwolnieni z cła i podatku VAT, no chyba, ze Dobra Zmiana stwierdzi inaczej.
Ot, bo rzeczywiście wygląda jakby ktoś wziął jakiś smartwatch i odczepił od niego pasek. Wszystko przez to, że smartfon ma 1,54-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 240 x 240 pikseli, który praktycznie zakrywa cały przód urządzenia i w dodatku jest zaokrąglony przy krawędziach (2.5D). Specyfikacja też jest iście „smartwatchowa” (patrz dwa zdania wstecz), bo w środku siedzi układ MediaTek MT2502, a obok niego tylko 64 MB RAM, 128 MB pamięci wewnętrznej i slot na karty microSD do 16 GB. Z początku myślałem, że Vphone S8 z tyłu ma aparat, ale jak się okazało, jest to pulsometr, a do tego jeszcze krokomierz i wbudowany żyroskop.
Jak to działa? Vphone S8 obsługuje 3G i można do niego wsadzić kartę micro SIM. Mimo tego, że producent promuje go jako kompana do smartfonu, którego łączymy z „głównym” smartfonem przez Bluetooth to wydaje mi się, że miniaturowy smartfon może działać też całkowicie autonomicznie (coś jak Gear S od Samsunga). Mam nadzieję, że dane mi będzie to sprawdzić. Poza 3G mamy też Wi-Fi i Bluetooth.
źródło: GearBest
2 replies on “Pamiętacie Vphone S8, najmniejszego smartfona świata? No, to można go już kupić”
Miło było by czytać tak zacny blog technologiczny bez wtrętów politycznych. Może załóżcie „Towarzysze” blog Galaktyczna Polityka i tam piszcie swoje przemyślenia.
Normalnie blaster mi do ręki sam wskakuje jak Hanowi Solo…
Nie, kredyty Republiki nie wystarczą. Jesteśmy Toydarianami więc machanie ręką, żeby zmusić do konkretnego zachowania na nas nie działa. Tylko forsa.