Chciałbym kiedyś polecieć na CES, bo tam też nie brakuje nowych urządzeń. Co prawda jest ich zauważalnie mniej niż chociażby na europejskich targach MWC w Barcelonie czy IFA w Berlinie, ale jak wiadomo, CES to nie tylko elektronika i całe to zamieszanie wokół nowego sprzętu. CES to przede wszystkim Las Vegas, miasto luksusu i hazardu, dla nas drugi koniec świata i dla większości zapewne skrawek Ameryki znany tylko z filmów, zdjęć i opowiadań. To właśnie tam firma Honor zaprezentuje swój nowy smartfon. Podobno ma być epicki.
Ale zanim o tym nowym to cofnijmy się trochę w czasie, tak jakoś do połowy tego miesiąca. Honor pokazał „magiczny” smartfon, który miał być czymś wyjątkowym, a w zasadzie zrobił na mnie sporo mniejsze wrażenie niż się tego wcześniej spodziewałem i na co mocno liczyłem. Tak, wiem, wiem, Honora Magic nie miałem jeszcze w rękach, ale to nie o to chodzi, bo już same informacje i zdjęcia prasowe sporo o nim mówią i pokazują jaki jest. Choć, trochę liczę na to, że bardziej mnie do siebie przekona jeśli dane mi będzie go przetestować.
Skoro Honor Magic nie był tak magiczny, to czy nowy smartfon, który pojawi się na CES 2017 nie będzie tak epicki jak go zapowiadają? Obym się mylił, bo póki co o przyszłym Honorze nie wiemy nic, poza tym, że w ogóle będzie. Honor premierę nowego smartfonu zapowiedział na Twitterze i jak to zwykle bywa, towarzyszyło temu tajemnicze hasło – Double or Nothing. Co może oznaczać? Mnie na myśl przychodzi tylko podwójny aparat, który był w dwóch ostatnich smartfonach tego producenta – wspomnianym Honorze Magic, ale też Honorze 8 i który być może zostanie w jakiś sposób udoskonalony.
Wszystko będzie jasne za kilka dni, bo premiera – jak zresztą widzicie – jest zaplanowana na 3 stycznia 2017 roku.
źródło: Twitter (Honor USA), PhoneArena
No Comments