HTC walczy o dobre wyniki, bo jak się okazuje, te aktualne są najgorsze od jakichś 10 lat. Ma to się zmienić za sprawą dwóch nowych smartfonów i wszystkich, które w najbliższym czasie zostaną pokazane. Póki co poznaliśmy dwa – HTC U Play, którego już zdążyliśmy Wam przedstawić i HTC U Ultra, którego można uznać za takiego flagowca z nowej serii. Smartfon zapowiada się dobrze, choć mam wrażenie, że prawie wszystkie smaczki, które w nim są już kiedyś gdzieś widziałem.
Jeśli spojrzymy na HTC U Ultra to w zasadzie możemy zobaczyć, że ma mało wspólnego z poprzednim flagowcem, czyli HTC 10. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że firma odcina się od tego modelu i nie będzie już czegoś takiego jak HTC 11, a przyszły flagowiec będzie pochodził już z serii U. HTC U Ultra i mniejszy model HTC U Play zostały zupełnie inaczej wykonane, gdzie oprócz metalowej ramy pojawiło się także szkło, co ciekawe, nawet to szafirowe w limitowanej wersji. I to sprawia, że są inne niż wszystkie pozostałe smartfony HTC. Nie wiem czy ma to być coś w rodzaju nowego początku, ale być może tak jest, bo jak pamiętam, HTC jakieś 8 lat temu miało już kampanię, gdzie hasłem przewodnim było „You”, a zamysł był taki, że smartfony HTC miały być dla każdego.
HTC U Play – bez jacka, ale za to z ładnym designem i dobrą specyfikacją
No dobra, ale o co mi chodzi z tytułem tego tekstu? Nie twierdzę, że nowe smartfony HTC są złe, ale nie trudno mieć wrażenie, że tak naprawdę nic rewolucyjnego nie wnoszą i są tylko kolejnymi, ładnymi (choć wiadomo, że to kwestia gustu) smartfonami ze wszystkim tym, co daje nam aktualnie rynek i co poniekąd już widzieliśmy. Spójrzmy. Jeśli napiszę o dodatkowym, niewielkim wyświetlaczu nad tym głównym ekranem, to co Wam pierwsze przychodzi na myśl? Oczywiście, że LG V10 albo jego nowsza odsłona V20. Jeśli napiszę o szklanej, mieniącej się w świetle obudowie, co o czym pomyślimy? Tak, Honor 8 albo Samsung Galaxy S7. Głośniki stereo? Fajnie, że są, ale od razu widzimy poprzednie HTC’ki, Alcatela Idol 4 czy jeszcze kilka innych. Bateria 3000 mAh z szybkim ładowaniem? Trudno mi w to uwierzyć, że nie dało się ciut więcej, ale można też zauważyć, że większość flagowców z 2016 roku miało baterię o podobnej pojemności. I idąc tym tokiem rozumowania, można by tak jeszcze kilka razy.
Choć kilka rzeczy mi w nim nie pasuje, obudowa pewnie będzie zbierać paluchy, rysować i ślizgać się na wszystkim, a Snapdragon 821 zadba o wysoką temperaturę i problemy z przegrzewaniem, to mimo wszystko HTC U Ultra jest dobrze wyposażony, jak na flagowca przystało. Zastanawiają mnie aparaty, bo zapowiadają się niezwykle dobrze, ale trochę szkoda, że kolejny raz nie udało ich się schować w obudowie. Fajnie, że jest USB Type C i to z obsługą standardu USB 3.1, ale pewnie wielu osobom nie spodoba się brak złącza na słuchawki (mnie to nie przeszkadza, bo są przejściówki czy słuchawki bezprzewodowe). Są plusy i minusy, jak we wszystkim, a ja najbardziej obawiam się ceny, bo ta w Polsce może przekroczyć 3 tysiące złotych. Nie wiem czy ktoś zdecydowałby się przeznaczyć tyle na smartfon od HTC, tym bardziej teraz.
– Czterordzeniowy Qualcomm Snapdragon 821 (do 2,15 GHz)
– Adreno 530
– 4 GB pamięci RAM
– 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej
– Slot na kartę pamięci microSD
– 5,7-calowy wyświetlacz Super LCD 5 o rozdzielczości QHD (2560 x 1440 pikseli)
– dodatkowy, 2,05-calowy wyświetlacz 160 x 1040 pikseli
– Gorilla Glass 5 lub szkło szafirowe na obudowie
– Android 7.0 Marshmallow z Companion Sense
– 12-megapikselowy aparat z tyłu, f/1.8, laserowy AF, OIS, 2x LED
– 16 megapikseli z przodu
– Wi-Fi w standardzie ac (2,4 i 5 GHz), Bluetooth 4.2, GPS, NFC
– USB Type C (3.1), LTE
– czytnik linii papilarnych w przycisku Home
– cztery mikrofony, głośniki stereo,
– Bateria Li-Po o pojemności 3000 mAh z Quick Charge 3.0
– 162,4 x 79,8 x 7,99 mm
– 170 g
źródło: HTC przez PhoneArena
No Comments