Firma BlackBerry znana do tej pory ze smartfonów z charakterystyczną klawiaturą QWERTY (np. model Passport czy KEYone) znajdującą się tuż pod ekranem zdecydowała się na całkowite zerwanie z dawną stylistyką swoich urządzeń. Na rynku debiutuje telefon BlackBerry Motion, który wnosi ogromny powiew świeżości, chociażby z wyglądu – zastosowano ogromny dotykowy wyświetlacz, a do tego przyzwoite podzespoły. Można stwierdzić, że BlackBerry takiego smartfona jeszcze nie miało. Czy nowa „jeżyna” jest nas w stanie czymś zaskoczyć?
Od niedawna BlackBerry jest w rękach TCL (tej samej firmy, która ma pod sobą smartfony Alcatela), która podjęła kluczową decyzję dla przyszłości kanadyjskiego koncernu jaką była zmiana wzornictwa swoich smartfonów. Zapewne wiele osób pamięta ofertę BlackBerry, chociażby z 2012 roku, kiedy to królowały urządzenia z niewielkim ekranem, pełną klawiaturą QWERTY i BlackBerry OS. Wtedy jeszcze firma nawet nie myślała o smartfonach z Androidem albo i myślała, ale nic w tym kierunku nie robiła. Od tamtej pory dużo się jednak zmieniło, bo kilka smartfonów z Androidem od BlackBerry jak DTEK50 czy DTEK60, potem „hybyrdy” w postaci modelu Priv i najnowszego KEYone (który swoją drogą jest bardzo popularny). Teraz czas na kolejny – BlackBerry Motion.
BlackBerry Motion / fot. BlackBerry
Przód smartfona chroni hartowane szkło 2.5D, natomiast tylny panel wykonany jest z tworzywa sztucznego, które jest bardzo podobne do tego jakie zastosowano w KEYone. Warto podkreślić, że BlackBerry Motion jako pierwszy smartfon tej firmy ma wodoodporną obudowę spełniającą normę IP67. W przeciwieństwie do największych producentów, TCL nie zdecydowało się na diametralne zmiany w wyglądzie smartfonu, bo jest prosto, ale elegancko i biznesowo jak to BlackBerry nas przyzwyczaiło. Na dole został umieszczony fizyczny przycisk domowy, pod którym ukryty jest skaner linii papilarnych, a całość wrzucona została w metalową ramę. Nowy smartfon BlackBerry wyróżnia się też pojemną baterią 4000 mAh i dodatkowo spełnia standardy szybkiego ładowania – dzięki technologii Quick Charge 3.0 połowę baterii mamy już w 40 minut.
Niestety nie wszystkie szczegóły odnośnie specyfikacji najnowszego modelu zostały oficjalnie potwierdzone, aczkolwiek możemy liczyć na podzespoły zbliżone do smartfonów ze średniej półki. Widać to między innymi po procesorze Snapdragon 625, który współpracuje z 4 GB pamięci wewnętrznej (ponownie widać, że duet jak w modelu KEYone). BlackBerry Motion ma też 12-megapikselowy aparat z tyłu, 8 megapikseli z przodu i wyświetlacz o przekątnej 5,5 cala w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. Najnowszy smartfon ma pracować pod kontrolą systemu operacyjnego Android 7.1 Nougat, ale już producent deklaruje aktualizację do Oreo.
Dostępność BlackBerry Motion na początku ma być ograniczona, bowiem w pierwszej kolejności ma trafić do Stanów Zjednoczonych, Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej, a dopiero w dalszej kolejności na pozostałe rynki. Premiera w Polsce jest pod znakiem zapytania, a nawet jeśli go zobaczymy to nie sądzę, by miało to miejsce w tym roku. Kalkuluje się, że Motion ma kosztować około 1700 złotych.
źródło: Crackberry
No Comments