Z pewnością 2017 rok dla Apple jest bardzo ważny, bo oprócz najnowszych smartfonów iPhone 8 i iPhone 8 Plus, w ofercie firmy pojawił się też iPhone X, który powstał z okazji jubileuszu pierwszego iPhone’a. Z założenia dziesiąta generacja urządzenia miała być uwieńczeniem wszystkich poprzednich modeli, stąd też iPhone X wygląda zupełnie inaczej niż jakikolwiek inny iPhone. Co prawda, iPhone X ma dopiero pojawić się w sprzedaży, ale już teraz można założyć, że popyt na niego będzie ogromny, z przez zupełnie inne podejście do kwestii ekranu czy obsługi interfejsu każdy będzie chciał go dotknąć.
Oficjalna premiera jubileuszowego iPhone’a X jest już za nami, ale ich regularna sprzedaż rusza dopiero 3 listopada. Jeśli gdzieś trafiliście na październikową datę to też się zgadza, tyle tylko, że pochodzi o przedsprzedaż. Nowy flagowiec nie ma lekko, a ze względu na niektóre komponenty związane z kamerą TrueDepth i sporo nowej technologii w środku, zaliczył lekkie opóźnienie. Prawdą jest, że w tym tygodniu z Chin wyruszyła pierwsza dostawa egzemplarzy, ale trochę słabo wygląda fakt, że na pewno nie wszyscy załapią się na swoją sztukę w pierwszej kolejności, bo są spore ograniczenia ilościowe.
Mimo wszystko spekuluje się, że ograniczona dostępność w sklepach nie powstrzyma tych najbardziej zagorzałych fanów marki, którzy zrobią wszystko by kupić jubileuszowego iPhone’a. W związku z tym firma z Cupertino zamierza zmniejszyć produkcję iPhone’a 8 i iPhone’a 8 Plus nawet o połowę w listopadzie i grudniu, by skupić się bardziej na iPhonie X. Takiej decyzji można przytaknąć, bo po pierwsze, iPhone X na pewno wzbudza większe zainteresowanie niż Ósemki, a po drugie, jak ktoś miał kupić iPhone’a 8 czy wersję z Plusem to już dawno to zrobił. Ale takie postanowienie odbiło się na niższych notowaniach Apple na giełdzie, bowiem wartość akcji spadła o 1,5 %.
1. Rozpoczęła się dystrybucja iPhone X, ale nie wszyscy się załapią
2. Nad firmą Apple zbierają się czarne chmury. Jest pierwszy przypadek samozapłonu iPhone’a 8
Patrząc na to co się dzieje to już można stwierdzić, że iPhone X będzie o wiele bardziej pożądanym smartfonem niż iPhone 8 czy iPhone 8 Plus, mimo rekordowo wysokiej ceny. Może to wynikać z wielu czynników i wcale nie chodzi tutaj tylko o „bezramkowy” ekran, który w zasadzie można znaleźć już w niektórych smartfonach. Wszystko skupia się na rewolucyjnej kamerce TrueDepth, która wprowadza nowy sposób odblokowania urządzenia (od strony technicznej, oczywiście), który jest uważany za najbezpieczniejszą metodę ze wszystkich jakie do tej pory się pojawiły.
źródło: Reuters
4 replies on “Jak pojawi się iPhone X w sklepach to na Ósemkę już mało kto spojrzy”
najbezpieczniejsza metoda odblokowania..ale czy najszybsza i najwygodniejsza? Lepiej mieć ładne szpilki i się męczyć, czy wygodne buty, choć powszechne?:)
Generalnie metoda odblokowania telefonu to kwestia indywidualna, z uwagi na to, że każdy preferuje inne rozwiązania. Osobiście nie uznaję metody rozpoznawania twarzy, wolę tradycyjne, niezawodne funkcje- odblokowanie kodem PIN 😉
ok, PIN. Siedzisz na konferencji, możesz wyciągnąć telefon na kolana, wstukać te durne cyfry i działać. Mając FaceID będziesz w debilny sposób przykładał telefon do twarzy? Jeśli to taka moda, będę się z niej śmiał tak samo jak z „męskich” rurek, itp., No ale każdy preferuje inne rozwiązania, nawet te najgłupsze, to uważam za najgłupsze, ale poczekam, co jeszcze wymyślą:)
Odnosząc się do tytułu… może opóźnienie nie było tak przypadkowe jak się wydaje?