Nokia Steel HR wygląda znajomo i jeśli śledzicie na bieżąco branżowe informacje to zapewne wiecie, że kiedyś ten smartwatch nazywał się inaczej. Withings, mówi Wam to coś? No właśnie, po przejęciu marki przez Nokię całkowicie zrezygnowano z tej nazwy i teraz jest to po prostu Nokia Steel HR. A piszę nie bez powodu o tym zegarku, bo właśnie ruszyła jego przedsprzedaż, podobno w ograniczonej ilości. Tutaj możecie zapoznać się ze szczegółami.
Od ponad dwóch lat używam Huawei Watch’a i jeśli miałbym zamienić go na coś jeszcze bardziej klasycznego, ale nadal z nowoczesnym „środkiem” to długo bym się nie zastanawiał. Ten zegarek podobał mi się już za czasu Withings i nadal tak jest, nawet jeśli występuje pod inną nazwą. Po trzeba sobie powiedzieć, że Steel HR wcale nowym tworem nie jest, bo został pokazany już na targach IFA 2016 w Berlinie, ale jak twierdzi Nokia, poprawiono w nim to i owo. Smartwatch nadal prezentuje się na wskroś klasycznie i według mnie jest jednym z najładniejszych tego typu urządzeń na rynku. Ze zmian jakie pojawiły się względem pierwotnego modelu można wymienić odporność na deszcz i zachlapania (5 ATM), szafirowe szkło na pulsometrze czy usprawnienia w algorytmie liczenia pulsu przez co mamy dostawać bardziej wiarygodne dane.
Nokia Steel HR mimo tego, że na pierwszy rzut oka nie wygląda, jest smartwatchem, który wyświetli powiadomienia o połączeniach, wiadomościach czy wydarzeniach, pokaże aktualny puls czy wyświetli ilość spalonych kalorii i przebyty dystans. A to wszystko na niewielkich, monochromatycznym wyświetlaczu. Ma też opcję dyskretnego alarmu, który wybudza nas wibracjami, trzyosiowy akcelerometr i baterię, która przy normalnym używaniu jest w stanie wytrzymać do 25 dni ( i do 5 dni w trybie treningu, choć nie za bardzo wiem, o co tutaj chodzi, bo zegarek nie ma np. GPS). Baterię ładujemy raczej klasycznie za pomocą magnetycznej ładowarki.
Nokia Steel HR w wersji 36 mm vs 40 mm / fot. Nokia
Zegarek jest do zdobycia w dwóch wersjach, a w zasadzie różnicą jest średnia koperty – może mieć 36 mm lub 40 mm – i grubość paska. Trzeba tutaj jednak zaznaczyć, że rozmiar tarczy w obu wariantach jest taki sam, co możecie zobaczyć na powyższym porównaniu. W szerszej wersji jest dodatkowo coś na wzór lunety, nieobrotowej, wyskalowanej co 5 sekund. Zegarek można w jakiś tam sposób spersonalizować wybierając kolor tarczy (czarny lub biały) i kolor oraz rodzaj paska. Najtańsza jest klasyczna wersja 36 mm z czarnym, silikonowym paskiem, która kosztuje 189,95 euro, czyli jakieś 805 złotych. Dziesięć euro więcej zapłacimy jeżeli wybierzemy wersję 40 mm, silikonowy pasek w innym kolorze to 24,95 euro, pasek z materiału to 39,95 euro, a najdroższy jest ten z prawdziwej skóry, bo kosztuje 49,95 euro.
Nokia informuje, że dostępność jest w jakiś sposób ograniczona, ale nie wiem ile w tym prawdy. Jeśli ktoś rzeczywiście chcę zamówić Stell HR to musi jeszcze wiedzieć, że wysyłka zaplanowana jest na początek grudnia.
źródło: Nokia przez PhoneArena
5 replies on “Jeśli chcesz mieć najładniejszego smartwatcha, to Nokia Steel HR jest w przedsprzedaży”
A moze garmin vivomove hr?
Też ładnie wygląda, ale jednak Steel HR ma w sobie to „coś”, jest smuklejszy i bardziej elegancki.
Miałem, i jest świetny. W poprzedniej edycji był problem z kondensacją, który niby został tutaj już załatwiony. Ja po 3 miesiącach swój musiałem odesłać, ale nokia zachowała się świetnie. Przyszła mi w ramach przeprosin wagę Nokia body oraz dała 30% rabatu na nowy Steel HR.
Zegarek jest elegancki, bardzo prosty w obsłudze. Dla kogoś kto nie jest sportowcem a mimo wszystko chce mieć mierzoną aktywność to idealne rozwiazanie
Pewnie do aktywności rzadko bym go używał, więc myślę, że spokojnie ładowanie baterii dwa razy na miesiąc by mi wystarczyło 😀 A co do Nokii, ładnie się zachowali, duże zimne za to!
pod względem baterii jest bardzo dobrze, przy bieganiu 2h w tygodniu i innej aktywności wystarcza na 14 dni. Bez katywności około 20