Przyznam szczerze, że kiedy pierwszy raz usłyszałem o Smartisan to myślałem, że to jakaś firma „krzak”, która chce pokazać po prostu kolejny tani i chiński smartfon, którego udział w rynku będzie w okolicach błędu statystycznego. Jak się jednak okazuje, firma działa od 2012 roku i ma już kilka smartfonów na swoim koncie na czele z tym najlepszym, czyli Smartisan Nut Pro 2. Teraz dowiadujemy się, że nie jest to już ten najlepszy, bo doczekał się następcy, a raczej ulepszonej wersji pod nazwą Nut Pro 2S.
Pierwszy raz o Smartisanie Nut Pro 2 dowiedziałem się na krótko przed tym jak pojawił się w jednej z recenzji u Pirza. I wiecie co? Od razu to urządzenie polubiłem, bo było w nim coś ciekawego, coś innego, coś co w pewien sposób ten model wyróżniało i do niego ciągnęło. Nawet można zaliczyć do tego tak zwany Smartisan OS, czyli nietypową, autorską nakładkę na Androida. Co prawda, w teście się jej mocno oberwało, ale i tak było to coś odmiennego niż nakładki w androidowych smartfonach. Pozytywnym zaskoczeniem jest też przykładowo elektroniczna stabilizacja obrazu, która działa nawet w rozdzielczości 4K.
Jakie zmiany w Smartisan Nut Pro 2S?
Smartfon wygląda niemal identycznie co poprzednik, ale to może sugerować już sama nazwa. W końcu jak do iPhone’a Apple dodawało „S” to też zmiany można było policzyć na palcach i jednej ręki. Tutaj najważniejszą różnicą jest procesor. Snapdragon 660 został zastąpiony przez Snapdragona 710, czyli jednostkę nowszą, wydajniejszą, bardziej energooszczędną, między innymi ze wsparciem technologii Quick Charge 4+ i grafiką Adreno 616. Rzecz jasna, sam smartfon wspiera Quick Charge 3.0, ale technologicznie jest przystosowany pod nowszy standard. To nie koniec zmian, bo do środka wsadzono delikatnie większą baterię – zamiast 3500 mAh pojawił się akumulator o pojemności 3600 mAh, nadal litowo-polimerowy.
Jeszcze poza zmienionym sensorem w aparacie głównym na Sony IMX363, pozostałe parametry wydają się takie same jak w Nut Pro 2 bez „S”. Mamy zatem 6-calowy wyświetlacz OLED w rozdzielczości Full HD+, którego proporcje zostały wydłużone do 18:9, ale na szczęście nie przyozdobiono go żadnym notchem. Mnie z kolei podoba się centralnie ulokowana 16-megapikselowa kamerka z przodu i szczelinowy głośnik, gdzie ukryto też diodę powiadomień. Trochę jednak w tym wszystkim nie pasuje mi tylko czytnik linii papilarnych, a raczej logo z młotkiem, które na nim naniesiono.
Jak zdążyliście zauważyć, Smartisan Nut Pro 2S będzie dostępny w czterech wersjach kolorystycznych, gdzie, według mnie, wyjątkowo dobrze prezentują się dwie z nich – czerwona (Glare Red) i granatowa (Glare Blue). Chińskimi cenami raczej nie ma się co sugerować, ale warto jeszcze wspomnieć, że smartfon jest w kilku wersjach z czego ta teoretycznie najsłabsza ma 4 GB RAM i 64 GB pamięci, a najbogatsza, 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.
Smartfon ma podobno nowszą wersję nakładki, więc jeśli tylko działa lepiej i jest mniej przekombinowana jak ta u poprzednika, to może być naprawdę ciekawy model, choć nadal zaliczany do tych „egzotycznych”.
źródło: Gizmochina
3 replies on “Smartisan Nut Pro 2S to świetny smartfon tylko szkoda, że tak mało osób o nim wie”
A mi najbardziej w tym telefonie podoba się logo. Ten młoteczek w kółeczku wygląda minimalistycznie zaje*iście!
A na poważnie – ciekawy sprzęt, ale głównie na rynek chiński.
Zupełnie nie wiem dlaczego, ale logo trochę mi się kojarzy z pewnym Związkiem 😀
A mi najbardziej w tym telefonie podoba się logo. Ten młoteczek w kółeczku wygląda minimalistycznie zaje*iście!
A na poważnie – ciekawy sprzęt, ale głównie na rynek chiński.