Na ubiegłorocznych targach IFA w Berlinie miałem okazję pojeździć trochę na Segway Drift W1. Jeżeli nie pamiętacie co to takiego, to napiszę, że są to elektryczne rolki, choć ze względu na konstrukcję, bardziej pasuje tutaj określenie – wrotki. W każdym razie, to takie nowoczesne spojrzenie na to z czego zapewne większość korzystało w dzieciństwie, a nawet trochę później. Tym razem swoją propozycję takiego sprzętu pokazało Xiaomi i choć jest to nowość z ich ostatniej konferencji, to jednak ma wiele wspólnego ze wspomnianym Segwayem.
Mijia Self Balancing e-Skates – tak nazywają się te rolki, gdyby ktoś szukał ich po oficjalnej nazwie, przykładowo gdzieś w chińskich sklepach. Ja dla ułatwienia będę po prostu używał określenia – rolki od Xiaomi.
Są bliźniaczo podobne do tych Driftów od Segwaya, ale to nic dziwnego, bo – nie wchodząc za bardzo w szczegóły – Segway, Ninebot i Xiaomi mają wiele ze sobą wspólnego. Identyczna kolorystyka, zbliżona budowa i możliwości, ale w przypadku tytułowym rolek główną rolę ma tutaj odegrać cena. Ze wstępnych spekulacji te od Xiaomi mają być prawie połowę tańsze (Drift W1 w tej chwili można mieć za 349 dolarów).
Rolki ważą prawie 3 kilogramy (każda) i choć na początku może to wydawać się dużo, to tak nie jest, bo przynajmniej mamy pewność, że to solidny sprzęt, który (według informacji producenta) wytrzymają pod osobą o maksymalnej wadze 80 kg. Można je też łatwo przenosić, bo mają uchwyty.
Każda z rolek ma w sobie po sześć baterii 18650, przez co powinny działać do 80 minut na jednym ładowaniu. Ciężko przełożyć to jednak na dystans, bo zależy to od wielu czynników.
Ciekawy gadżet, choć raczej dla dzieci i młodzieży, główni do zabawy. Ja tam wolę elektryczną hulajnogę.
No Comments