Producenci urządzeń mobilnych bardzo często współpracują z innymi firmami, by wypuścić jakąś ekskluzywną, specjalną czy mocno limitowaną wersję urządzenia. Często dzieje się tak ze smartfonami i przykładów wcale nie trzeba szukać daleko. Huawei i Porsche z czego wyszedł jeden z Mate’ów. OnePlus i McLaren? Tak było z OnePlusem 7T Pro. Były też edycje z Avengersami i Gwiezdnymi Wojnami. Podobnie jak teraz – Samsung połączył siły z Lucasfilm i wyszedł Samsung Galaxy Note 10+ w specjalnej edycji Star Wars.
Bardzo często takie „przerobione” egzemplarze robią sporą furorę, ale tylko przez chwilę. To znaczy, pojawiają się, wszyscy o nich piszą, maja swoje „pięć minut”, a potem jest cisza, bo i tak tego nikt nie kupuje. A jeśli już rzeczywiście ktoś kupi to robi to pod wpływem chwili i emocji, bo takie wersje pojawiają się przy okazji premier kasowych i rozpoznawalnych produkcji filmowych. Tak jak w tym przypadku, gdzie odmieniony Galaxy Note 10+ trafi do sprzedaży w podobnym czasie co Star Wars: Rise Of Skywalker trafi do kin.
Czym wyróżnia się „starwarsowy” Samsung Galaxy Note 10+? Jest tego trochę. Przede wszystkim kolory, gdzie będą dominowały dwa: czarny i czerwony. Sam telefon zdaje się być czarny z czerwonymi elementami. Czerwony będzie też rysik S Pen. Do tego w zestawie znajdziemy skórzane etui na tył smartfonu, coś w rodzaju jakże niepotrzebnego badge’a z motywem Star Wars i chyba najlepsze – tematyczne czerwono-czarne słuchawki Galaxy Buds. Fajnie, bo jak dobrze pamiętam, w standardowym zestawie takich słuchawek w ogóle nie ma. No i jeszcze to pudełko z napisem „I’ll show you the dark side”.
Ile to wszystko będzie kosztować? Szczerze, to jeszcze nie wiadomo. Raz, że cena nie została podana, a dwa, że smartfon ma pojawić się dopiero w grudniu. Patrząc jednak trochę w przeszłość to tanio nie będzie. Pytanie też w jakiej wersji pamięciowej będzie Galaxy Note 10+?
Zainteresowani mogą się zapisać po więcej informacji na oficjalnej stronie Samsunga.
No Comments