Na ten dzień czekali chyba wszyscy, którzy wiedzą czym jest smartband. Wszyscy, którzy aktualnie na swoich nadgarstkach noszą opaskę Mi Band 4 i byli ciekawi, co nowego przyniesie kolejna generacja. Już nie trzeba się zastanawiać, bo Xiaomi oficjalnie pokazało nową generację swojej popularnej opaski aktywności – Mi Band 5. Co się zmieniło i jakie są najważniejsze zmiany i udoskonalenia w porównaniu do Mi Banda 4?
O ile się nie mylę, to równo rok temu zadebiutowała opaska Mi Band 4. Wtedy mówiło się, że najistotniejszą nowością był kolory wyświetlacz AMOLED, który zastąpił ten monochromatyczny znany z poprzednich wersji smartbanda. Pojawiła się też łączność przez nowszy standard Bluetooth 5.0 i wariant opaski z wbudowanym NFC, która niestety w Polsce okazała się bezużyteczna. W każdym razie, Mi Band 4 sprzedawał się rewelacyjnie, nawet chwilę przed premierą Piątki. Ale to nic dziwnego, skoro w najlepszych promocjach można było wyrwać opaskę za około 70 złotych. Mało tego, Mi Band 4 był na tyle popularnym i rozpoznawalnym smartbandem, że nawet Oppo postanowiło zrobić swoją wersję. Wreszcie, po wielu zapowiedziach, nadszedł czas na nową wersję – Xiaomi Mi Band 5.
Większy ekran
W nowym Mi Bandzie ponownie powiększył się wyświetlacz i patrząc na poprzednie warianty, można było się tego spodziewać. Mi Band 3 miał 0,78-calowego OLED’a, a w Mi Band 4 zwiększono przekątną do 0,95 cala i dodano kolory. W najnowszym Mi Band 5 ponownie mamy ekran AMOLED, ale powierzchnia ekranu zwiększyła się o około 20%.
Teraz przekątna ma 1,1 cala, a rozdzielczość 126 x 294 pikseli.
Ekran zwiększył też swoją maksymalną jasność, która wynosi 450 nitów – o ile mnie pamięć nie myli w Czwórce było 400 nitów. Biorąc pod uwagę to, że wymiary opaski pozostały niemal takie same, większy wyświetlacz po prostu wygląda lepiej i staje się przez to bardziej przydatny. Mam jednak wrażenie, że taki wyświetlacz mógł pojawić się już wcześniej, ale gdyby tak się stało, to zapewne teraz nie pisałbym o tym jak o jednej z kluczowych nowości.
Wygodniejszy i lepszy sposób ładowania
W tym miejscu mogę stanowczo i z całym przekonaniem stwierdzić, że nowy sposób ładowania opaski to ważniejsza zmiana niż większy wyświetlacz. I pewnie przyznacie mi rację. Większa przekątna to w sumie kosmetyka, a nowe podłączenie ładowarki wymagało większego przeprojektowania opaski. Od teraz nie będzie trzeba wyjmować smartbanda z opaski żeby podłączyć ją do prądu. Mamy magnetyczną ładowarkę z dwoma pinami, którą podłączamy od wewnętrznej strony opaski. Na pewno będzie wygodniej.
Nadal jednak problem z ładowarką pozostaje taki sam – trzeba będzie pamiętać, by zabierać ze sobą dedykowany przewód do ładowania. Do tej pory był to króciutki kabelek w czymś w rodzaju wsuwanej końcówki, a teraz jest to kabelek, pewnie nieco dłuższy, z magnetycznym złączem. Owszem, Mi Band 5 ma trzymać na baterii do 14 dni, ale to nie zmienia faktu, że jak nagle powie „Jeść!” to przez zwykle microUSB czy USB-C jej nie naładujemy. Przyczyna może być prosta – wbudowanie takiego złącza bezpośrednio do opaski znacznie zwiększyło by jej wymiary.
Przeglądając informacje na temat nowego Mi Banda spotkałem się z dwoma pojemnościami baterii: 100 mAh i 125 mAh. Patrząc jednak na tabelę ze specyfikacją na oficjalnej stronie Mi, bateria w Mi Band 5 ma 125 mAh. Co by się nie potwierdziło i tak jest to ciut mniej niż w poprzedniku, co akurat jest dziwne i niestety na minus.
Większy wyświetlacz, mniejsza bateria? Sami dopowiedzcie sobie resztę.
Więcej trybów aktywności
Z każdą kolejną wersją opaski pojawiały się nowe funkcje i tym razem nie ma wyjątku od tej reguły. Do sześciu dostępnych w Mi Band 4 dołącza pięć kolejnych jak Joga, Orbitrek eliptyczny, Skakanka, Wiosłowanie i Trening rowerowy w pomieszczeniu. Podobno znacznie lepiej ma działać monitoring snu, a nowością jest czujnik SpO2, który ma kontrolować poziom tlenu we krwi.
Co z tym NFC?
I tu ponownie mamy zagadkę – Czy Mi Band 5 z NFC będzie działał w Europie, a tym samym w Polsce? Ja czuję, że będzie podobnie jak w poprzedniej generacji i o płatnościach zbliżeniowych przy pomocy nowego Mi Banda będziemy mogli tylko pomarzyć. Oczywiście, ku zadowoleniu większości, liczę na to, że jestem w błędzie, ale coś czuję, że NFC (i tym samym asystent głosowy XiaoAI) będzie w pełni działał tylko w Chinach. Z tamtejszymi zbliżeniowymi opcjami jak AliPay czy UnionPay.
Do wersji z NFC zawsze trzeba dorzucić tych kilka dolarów. Aktualnie Mi Banda 5 można znaleźć w przedsprzedaży w wielu chińskich sklepach. Przykładowo w takim GearBest można zamówić opaskę za 39 dolarów.
To jak – zamawiacie, czekacie na nowego Mi Banda?
No Comments