Na pewno nie jest to tak spektakularny i oczywiście zupełnie niespodziewany przeciek informacji o nowych Pixelu jak to było przy wcześniejszych wersjach. Pamiętacie jeszcze recenzję Pixela 3 XL na kilkanaście dni przed premierą? Albo ten co został zgubiony w taksówce? Co by nie było to i tak można śmiało napisać – o kolejnym Pixelu wiemy już niemal wszystko. A dokładniej, wiemy jaką specyfikację ma mieć Google Pixel 4a i ile ma kosztować. Wiele rzeczy sprawia, że to może być jeden z ciekawszych smartfonów ze średniej półki.
Cena i specyfikacja Google Pixel 4a
Pixel 4a nie będzie topowym modelem, ale to już wiemy od dawna. Wiemy też, że sporo osób na niego czeka, bo zapowiada się na smartfon, gdzie dostaniemy „wiele za niewiele”. Może to być najbardziej opłacalny Pixel w historii, bo ma kosztować 349 dolarów w Stanach. Taka cena krąży po sieci już od dłuższego czasu i w najnowszych przeciekach też się pojawia. Nawet jeśli po przeliczeniu wyjdzie 1600 złotych to będzie go można śmiało nazwać „tanim Pixelem”.
A co ten „tani Pixel” będzie miał? Będzie miał na pewno doba konkurencję w postaci takiego modelu jak OnePlus Nord czy Xiaomi Mi Note 10 Lite. Z tym drugim dzieli nawet ten sam układ – Snapdragon 730G. Smartfon ma 6 GB RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej. Wyświetlacz to OLED, który ma dokładnie 5,81 cala i rozdzielczość FullHD+. Ale nie to jest najważniejsze – patrząc na nieoficjalne, ale dokładne wymiary, może się okazać, że dzięki Pixelowi 4a będziemy mieć „niesamsungowy” powrót samsungowego kompaktowego smartfona.
Pixel 4a ma mieć zbliżone wymiary do Samsunga Galaxy S10e.
Będzie też 12,2-megapikselowy aparat z technologią Dual Pixel, z optyczną stabilizacją obrazu i z nagrywaniem w 4K i 30 klaktach, 8-megapikselowy aparat z przodu. Trochę obawiam się o baterię, która ma mieć 3140 mAh. Pixel 4a będzie od razu dostępny wszędzie tam, gdzie oficjalnie działa sklep Google. Tak, w Polsce go nie kupimy, no chyba, że jakoś z niemieckiego czy brytyjskiego Google Store.
Oficjalna premiera? Już jutro, czyli 3 sierpnia.
No Comments