Czekaliście na następcę Xperii Z Ultra? W 2013 roku ten gigantyczny smartfon był w pewnym rodzaju czymś niespotykanym, ale i tak znalazł całkiem spore grono miłośników. Można powiedzieć, że wreszcie doczekaliśmy się jego sukcesora pod postacią Xperii C5 Ultra i moim zdaniem ten smartfon może mieć większe branie niż równocześnie zaprezentowana Xperia M5.
Nie boję się tego napisać, ale Xperia M5 to dla mnie taki odgrzewany kontlet z dodatkowym serem w środku. To tak jakby do jednego worka wrzucić Xperię M4 i Xperię Z3 Plus, zamieszać i po chwili wyciagnąć Xperię M5. Zupełnie inne zdanie mam o drugiej nowości od Japończyków, która ma czym się wyróżnić na tle pozostałych Xperii.
Przede wszystkim zwrok przyciąga 6-calowy ekran IPS ze wsparciem BRAVIA Engine 2, który rozciąga się od krawędzi do krawędzi, a obraz wyświetlany jest w rozdzielczości Full HD. To pewnego rodzaju nowość, bo niemal wszystkie Xperie do tej pory miały spore ramki wokół ekranu. Co ciekawe, mimo zastosowania tak dużego wyświetlacza, smartfon ma 79,6 mm szerokości, więc jest minimalnie tylko szerszy niż Galaxy Note 4 z 5,7-calowym ekranem. Trzeba przyznać, że to się Sony udało.
Podobnie jak w Xperii M5, tak też w tym phablecie znajdziemy układ od MediaTek’a, który w C5 Ultra ma osiem rdzeni o taktowaniu 1,7 GHz i solidny procesor graficzny ARM Mali-760 MP2 (700 MHz). Do tego dochodzi jeszcze 2 GB RAM i slot na karty, który według producenta obsłuży nawet nośniki do 200 GB. Ale akurat to nie jest najważniejsze, bo smartfon wyróżnia się czymś innym. Można stwierdzić, że Xperia C5 Ultra ma dwa główne aparaty, więc niezależnie czy zrobimy zdjęcie tylnym czy przednim, jakość będzie ta sama.
Zarówno z tyłu jak i z przodu mamy sensor Exmor RS z 13-megapikselową matrycą, który w obydwu przypadkach dostaje wsparcie ze strony diody doświetlajacej LED. Najważniejsze jest jednak to, że kamerka do selfie ma szerokokątny obiektyw 22 mm, przez co znacznie więcej jesteśmy w stanie zmieścić w kadrze. To taki tryb grupowego selfie, bez trybu grupowego selfie 🙂 Fotograficzny osprzęt dopełnia automatyczna detekcja sceny, tryb HDR, auto focus i stabilizacja obrazu.
Warto też wspomnieć, że smartfon działa w oparciu o Androida 5.0 Lollipop, a w środku została ukryta bateria o pojemności 2930 mAh. Xperia C5 Ultra ma 8,2 mm grubości i waży 187 gramów. Z informacji prasowej wynika, że smartfon będzie dostępny w trzech wariantach kolorystycznych – białym, czarnym i zielonym, a do sprzedaży trafi w połowie sierpnia. Jeszcze nie wiadomo nic na temat ceny czy dostępności w wybranych krajach. Ja czekam, a Wy?
źródło: Sony przez PhoneArena
One reply on “Premiera Sony Xperia C5 Ultra, ciekawego 6-calowca z ekranem „edge to edge””
Ciekawe kiedy będzie faktyczny bez ramkowy smatfon – żeby nie miał tych ohydnych, czarnych obramowań ekranu – w białych modelach to jak dla mnie tragicznie wygląda 😛