Kiedy miałem w swoich rękach BlackBerry Passport to zastanawiałem się jakby to było, gdyby pracował pod kontrolą Androida. Co prawda, system BlackBerry OS w najnowszej wersji bardzo dobrze wspominam, bo miał wsparcie dla często używanych przeze mnie aplikacji z Androida, ale jednak to nie było to samo i czegoś zawsze brakowało. Teraz, gdy na horyzoncie widać BlackBerry Priv, jestem pewny, że będzie to strzał w dziesiątkę kanadyjskiego producenta.
Wiele wskazuje na to, że Priv może być przełomowym smartfonem BlackBerry, który pozwoli z kopyta wrócić firmie na rynek smartfonów. Passport był nietypowy przez swój kwadratowy design, szeroki ekran i najlepszą na świecie klawiaturę z gestami, ale właśnie ta nietypowość sprawiła, że smartfon znalazł spore grono zwolenników. Priv też będzie inny niż wszystkie. Na rynku niemal wszystkie smartfony wyglądają tak samo i szczerze powiedziawszy ja jestem już trochę tym znudzony, że smartfon to prostokątne urządzenie z ekranem i coraz to mocniejszymi podzespołami w środku. Co prawda, niektórzy producenci jak Samsung ze swoim Galaxy S6 Edge czy chociażby Yotaphone ze swoim „dwu-ekranowym” smartfonem trochę się wyróżniają, ale BlackBerry poszedł o krok dalej.
BlackBerry Priv będzie wyjątkowym smartfonem. Wystarczy na niego spojrzeć. Smartfon ze sporym, ponad 5-calowym ekranem, który dodatkowo został zaokrąglony na bokach (podobnie jak w Galaxy Edge), z obudową typu slider, spod której wysuwa się czterorzędowa klawiatura QWERTY obsługująca gesty jak w Passporcie i niemal czysty system Android, czyli coś, czego do tej pory Kanadyjczycy unikali jak posłowie mandatów. Mimo tego, że Priv składa się poniekąd z dwóch części to na zdjęciach nie wygląda na gruby smartfon. Aparat nieco wystaje poza obudowę, przyciski zostały ulokowane prawym boku, ale mnie osobiście też cieszy fakt, że obydwa złącza, czyli microUSB i mini jack są na dolnej krawędzi.
Po wzmożonej ilości przecieków na temat naprawdę nieźle zapowiadającego się „androidowca” od BlackBerry, możemy sądzić, że premiera zbliża się wielkimi krokami. Na pewno BlackBerry Priv poznamy w tym roku, a ja przypuszczam, że będzie to koniec października lub pierwsza połowa listopada.
6 replies on “Im bliżej premiery BlackBerry Priv, tym bardziej go chcę! W sieci pojawiło się pierwsze oficjalne zdjęcie smartfonu”
Ktoś coś już mówił nt ceny może? 🙂
Jeszcze nic nie wiadomo, ale nie spodziewałbym się niższej niż za Passporta, czyli około 2499 złotych.
Jeśli jakość będzie dobra to może się skuszę. Bo nadal mam sentyment do mojego 8900
Smartfony BlackBerry zawsze cechowały się dobrą jakością wykonania, więc o to bym się nie martwił. Bardziej martwi mnie jednak dostępność w Polsce.
Pretendent do mojej kieszeni i poważny konkurent LG V10.
Racja, też się nad nim zastanawiam 🙂