Rany, ludzie, trzymajcie mnie! Że się jeszcze komukolwiek chciało bawić w technologiczny odpowiednik nekromancji i reanimować pięcioletniego śruta? Stało się niemożliwe. Nieśmiertelny, wyprzedzający swoje czasy o lata świetlne, Samsung Galaxy S II dostaje, dzięki uprzejmości ludu stojącego za CyanogenModem, upgrade do Marshmallowa, razem z CM13.
Potrafi toto bachnąć człowieka prosto w „miętkie”, jak się nostalgia włączy. Pamiętam jak dziś. Złota Polska Jesień, wspaniała pogoda, tylko zdjęcia robić i ja. Razem z moim S II. Na samym środku miejsca, gdzie nie powinienem być. Ah… Aż korci, żeby nieszczęśnika wykopać z niezmierzonych czeluści szuflady, żeby tylko sprawdzić jak toto działa. Szkoda, że sprzedałem. Na dłuższą metę, to efekt zaskoczenia nieco przyćmiewa fakt, że ten telefon to, swego czasu, prawdziwy kombajn. Pierwszy z Super AMOLED Plus, do tego ten aparat… no sam miód.
Nie jest żadną tajemnicą, że telefony mają przewidywany okres życia oscylujący w okolicach roku, no… na upartego, półtora roku. Potem wchodzą nowe modele, o czym świadczy choćby niedawno „przecieknięty” Samsung Galaxy S7. Wszystko pięknie, ale dlaczego ktokolwiek chce się jeszcze bawić stareńkim S II? Bo Samsung przestrzelił. Bardzo przestrzelił. Do tego stopnia, że ludzie potrafili pytać o dostępność fenomenalnej „esdwójki” grubo po premierze Galaxy S4. Wiadomo też, że od premiery Galaxy S II technologia poszła do przodu bardziej, niż skomplikowanie podatków nakładanych na przedsiębiorców, a mimo to, S II daje radę. Ekran o przekątnej 4,3 cala fakt, trochę mało, ale Super AMOLED Plus. Zaledwie 1 GB ramu, ale cóż z tego, skoro o wiele nowsze maszyny mają dokładnie tyle samo, a to przecież wystarczy, żeby Marshmallowa udźwignąć. No i nie można, rzecz jasna, zapomnieć jakim rozczarowaniem był Galaxy S III w porównaniu ze starszym bratem, nazywany pieszczotliwie mydelniczką. W dniu premiery kosztował majątek, teraz, za sprzęt z drugiej ręki trzeba zapłacić okolice trzech stówek z groszami. Po tylu latach, a dalej swoje kosztuje? Widocznie jest ku temu dobry powód.
Najnowszą wersję Marshmallowa dla Samsunga Galaxy S II można pobrać na stronie CyanogenMod. Paczka waży dokładnie 252,88 MB. Ktoś już testował?
3 replies on “Alive! It’s alive! Samsung Galaxy S II dostaje kolejne życie dzięki CyanogenMod 13 z Marshmallowem”
Nie ściągajcie tego – ostrzegam! Bateria się przegrzewa, nie widzi karty sim, jak zawsze errory i problemy z google apps
Problemy z gapsami są bo trzeba przez odina wgrać powiększona partycję do wersji 4.1.2. Na tą chwilę inaczej działać to nie będzie.
Zainstalowałem, fakt bateria narazie słabiej trzyma. Bawiłem się sporo… na tą chwilę jedynie co mi nie działa to żadna nawigacja nie ma zamiaru się odpalić po zainstalowaniu. Zauważyłem też, że przeglądarka co jakiś czas musi się wyłączyć przy przeglądaniu ale problem znika przy wgraniu innej przeglądarki. Po za tym nie widzę jakiś rażących zmian do andka 5.1 Po za tym wgranie 6.0 mniej doświadczonym użytkownikom może sprawić nie lada problem. Osobiście jeszcze bym się trochę wstrzymał z instalacją aż będzie bardziej stabilny rom
.