Moto G trzeciej generacji to całkiem dobry smartfon do kwoty 700 złotych, ale mam wrażenie, że ze względu na słabszą wersję – w Polsce głównie był dostępny z 1 GB RAM i 8 GB pamięci wewnętrznej – nie jest aż tak bardzo popularny jak poprzednik. Ale te dwie generacje to już przeszłość, bo na horyzoncie widać już kolejną, czwartą. Uwaga, tak może wyglądać Lenovo Moto G 4. generacji.
Jakoś nie mogę się jeszcze przyzwyczaić i za każdym razem jak piszę o smartfonie Moto to zaczynam jego nazwę od Motorola. A to przecież, już od dłuższego czasu smartfony spod szyldu Lenovo. Trzecia wersja smartfonu pojawiła się w połowie ubiegłego roku, więc nic dziwnego, że po sieci zaczynają krążyć informacje o nowej generacji. Nowej, to znaczy czwartej, a informacje nie byle jakie, bo grafiki, które przedstawiają smartfon w pełnej krasie.
Trzeba przyznać, że nowa Motka może się podobać, choć zdania użytkowników są podzielone. Trudno po powyższej grafice określić rozmiar samego urządzenia, ale pierwsze co rzuca się w oczy to (zapewne) czytnik linii papilarnych ulokowany pod wyświetlaczem (być może będący też fizycznym przyciskiem) i kilka zmian w miejscu aparatu. Nadal aparat i dioda LED znajdują się na jednym, delikatnie wystającym elemencie, ale tutaj zastanawia to, element nad aparatem, którym może być czujnik od laserowego pomiaru ostrości. O tym też już spekulowano. Widać też jeden spory głośnik nad ekranem, więc to istotna zmiana względem poprzednika, być może dla niektórych niezbyt satysfakcjonująca. Moto G 3. generacji miał z przodu dwa głośniki.
Obudowa zdaje się być bardziej opływowa i dopasowana do ręki. Raczej nie znajdziemy tam aluminium, no chyba, że Lenovo nas czymś zaskoczy w tej klasie sprzętu. Na grafice widać białą wersję kolorystyczną, swoją drogą całkiem ładną, ale pewne jest, że pojawi się też ciemna, zapewne w kolorze czarnym bądź czarno-szarym. Data premiery Lenovo Moto G 4. generacji nie jest znana, ale można zakładać, że będzie to maj lub czerwiec.
źródło: Twitter
No Comments