Pierwszy raz z nowymi smartfonami od Sony spotkałem się na tegorocznych targach MWC w Barcelonie. To właśnie tam trzy modele z nowej serii Xperia X miały swoją premierę – Sony Xperia XA, Sony Xperia X i Sony Xperia X Performance. To one pokazały nową wizję Sony, jednocześnie kończąc serię Xperia Z. Mnie wydaje się, że taka zmiana była potrzebna, a czy rzeczywiście się udało, przekonam się niebawem na przykładzie Sony Xperia X.
Jeszcze w pierwszych wrażeniach z premiery w Barcelonie nazwałem Sony Xperię X takim niby flagowcem. Przede wszystkim wzięło się to stąd, że równolegle na MWC 2016 została też pokazana wersja Performance z procesorem Snapdragon 820, czyli najlepszym obecnie układem Qualcomma, który możemy znaleźć w smartfonach. To właśnie z tego powodu można uznać, że flagowcem jest właśnie Xperia X Performance. Drugi powód to też procesor, ale już w Xperii X, do której trafił Snapdragon 650. Nie uważam, że to źle, bo fakt, 650-tka poradzi sobie ze wszystkimi zadaniami na piątkę, ale jednak nie jest tym najlepszym procesorem z jakiego zawsze był znany flagowiec. Ale przynajmniej dobrze wpłynęło to na cenę smartfonu, bo już na starcie Xperia X jest o kilkaset złotych tańsza od Xperii Z5.
Sony chyba podejrzało moje zdjęcia z Barcelony, bo przysłało mi Xperię X w tym samym kolorze Lime Gold, w jakim był egzemplarz, którym bawiłem się na targach. W pudełku nic oprócz smartfonu się nie znalazło, ale razem z nim do testu otrzymałem też ładowarkę Quick Charger. Do Xperii Z5 czy jeszcze wcześniej do Xperii Z3 Plus podchodziłem z dużym dystansem, ale w przypadku Xperia X jest jakoś inaczej i nawet mi się podoba. W pierwszej chwili zauważyłem błyskawicznie działający czytnik biometryczny umieszczony na prawej krawędzi (tuż pod kciukiem), szybko działający system i całkiem przyjemne wykonanie, szczególnie patrząc na matowy tył. Jednak już teraz wiem, że do niezbyt mądrze ulokowanych przycisków głośności na pewno się nie przyzwyczaję. Ale zobaczymy jak będzie z innymi rzeczami.
Od teraz przez ponad tydzień Sony Xperia X będzie moim głównym smartfonem, więc możecie niebawem spodziewać się recenzji, ale też porównania aparatów z Huawei P9. Czekam też na Wasze pytania dotyczące tego smartfonu.
One reply on “Rozpoczynamy test smartfonu Sony Xperia X”
A co myślisz o sony xperii xa? Bo właśnie sięzastanawiam, czy nie kupić na matrixmedia szczególnie że jest o tysiąc złotych tańśza