Motorola zasłynęła w Polsce bardzo popularną serią smartfonów Moto G i Moto E. Ta pierwsza to średnia acz bardzo dobrze wykonana półka, a ta druga, o której będzie mowa niżej, to najtańsze telefony, które mimo to mają do zaoferowania całkiem sporo i działają pod kontrolą czystego Androida. Trzecia generacja Moto E, znana też jako Moto E3 (lub Moto E 2016) już niedługo pojawi się na rynku.
Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, Lenovo odkupiło Motorolę od Google i tym samym na sklepowych półkach nie ujrzymy już urządzeń z logo tej drugiej firmy. Dziwne jest zatem to, że na zdjęciach nadal widnieje Motorola, tym bardziej, że news dotyczy zupełnie nowego smartfonu, który dopiero ma zagościć w sklepach.
Na grafikach możemy ujrzeć całkiem sporo, mimo znaku wodnego serwisu, który udostępnił je w sieci. Wyraźnie widać tutaj inspirację serią Moto G4, ale spory głośnik znajdujący się na przodzie urządzenia wyraźnie przypomina Moto E z 2014 roku. Jak na budżetowy smartfon przystało, dostajemy ekran o przekątnej 5 cali i rozdzielczość HD, co przekłada się na całkiem przyzwoity wynik 294 pikseli na cal, szczególnie patrząc na cenę urządzenia. Aparaty będą posiadały odpowiednio 8 i 5 megapikseli, a ten z tyłu otrzyma diodę LED, czego poprzednie generacje nie miały.
Urządzenie napędzane będzie 4-rdzeniowym procesorem MediaTek o taktowanie 1 GHz, a dla użytkownika przeznaczone zostanie 8 GB pamięci wbudowanej, którą będzie można powiększyć za pomocą karty microSD. Nie sposób odnaleźć informacji o ilości pamięci RAM, jednak Moto E może pochwalić się tym, że na start otrzyma Androida 6.0 Marshmallow, co w tej cenie jest stosunkowo rzadkie.
Jakiej cenie? Niecałe 100 funtów, czyli trochę ponad 500 złotych. Telefon także jest odporny na zachlapania, czyli podobnie jak trzecia generacja Moto G. Lenovo Moto E3 już niebawem wejdzie do sklepów, a w pierwszej kolejności trafi do Wielkiej Brytanii, już na początku sierpnia.
źródło: TechDroider
2 replies on “Lenovo Moto E3, czyli następca budżetowej Motoroli”
Czyli zupełny przeciętniak (Ramu będzie pewno 1 GB, no może 1.5) za kiepska cenę) Słaby procek, dorzucili jedynie leda do aparatu, a cena? dojdą pewno jakieś opłaty, vaty cła itp, i sie zrobi ponad 600. Słabo.
Tak, szału nie ma i mam wrażenie, że poprzednie Moto E, szczególnie ta ostatnia, która była jednym z tańszych smartfonów z LTE wypadła lepiej. Będzie ok, jeśli Moto E3 zmieści się w 499 złotych.