Wiem, wiem, tytuł pewnie wydaje Wam się drętwy, ale pisząc ten tekst siedziałem na pokładzie samolotu lecącego do Barcelony, po niezbyt przespanej nocy, jednej herbacie i croissant’cie. Zbliżają się targi MWC 2017, więc galaktycznego nie może tam zabraknąć, tym bardziej, że szykuje się kilka mocnych premier. Ale inaczej ten dzień zapamiętają użytkownicy, którzy być może czytają to na ekranie swojego Samsunga Galaxy S7. Jak się okazuje, w końcu udostępniono mocno wyczekiwaną aktualizację do Androida 7.0 Nougat dla tego modelu.

Tylko… czemu tak późno? Mogłoby się wydawać, że producent, który ma mnóstwo smartfonów w portfolio ma trudniejsze zadanie, by przygotować dla nich aktualizację. No niekoniecznie, bo jak dobrze wiecie, nie każdy smartfon jest brany pod uwagę i – przynajmniej w teorii – pierwszeństwo mają te topowe i najnowsze urządzenia. Nie zawsze jest to regułą, ale akurat przy Samsungu Galaxy S7 się sprawdziło. Pytanie tylko – dlaczego tak długo musieliśmy czekać? Konkurencja nie śpi, aktualizację nawet popularne średniaki, a mnie wydaje się, że Samsung trochę przespał aktualizację dla swojego flagowca, który oficjalnie pojawił się prawie rok temu. Sytuację jeszcze trochę podbija fakt, że przeważnie polski rynek był dla Samsunga priorytetem, bo kilka ważnych smartfonów dostało aktualizację w pierwszej kolejności, ale w przypadku Galaxy S7 tak już nie było. Już ponad miesiąc temu Nougat pojawił się między innymi w Wielkiej Brytani. Może miała na to wpływ sytuacja z Galaxy Note 7? Możliwe.

O aktualizacji można byłoby napisać jeszcze kilka zdrowych akapitów, ale nie to jest w sumie najważniejsze. Teraz liczy się, że w końcu aktualizacja została udostępniona i za jakiś czas, gdy paczka dotrze do wszystkich użytkowników, topowe (jeszcze) modele Samsunga będą działały pod kontrolą najnowszego Androida. Jeszcze, bo już niebawem pojawi się Galaxy S8, w którym znowu zobaczymy sporo softwareowych nowości.

Nougat dla Galaxy S7
Nougat dla Galaxy S7 / fot. chudzik_k (Twitter)

 

Aktualizacja waży prawie 1,3 GB i powinna być dostępna dla obu smartfonów, choć chodzą słuchy, że to Galaxy S7 edge był pierwszy, a dopiero chwilę po nim Nougat wskoczył do zwykłej wersji Galaxy S7. Nowa wersja jest udostępniana za pośrednictwem kanału OTA, więc warto też ręcznie sprawdzić w ustawieniach czy już jest. Nie muszę przypominać, by najlepiej podłączyć się do dobrego Wi-Fi i mieć wystarczająco naładowaną baterię w telefonie. Mimo bardzo długiego czasu oczekiwania na aktualizację, wygląda na to, że Samsung je dopracował i wykonał swoje zadanie na piątkę. Jak wynika z pierwszych opinii użytkowników, oprogramowanie działa świetnie i Nougat to najlepsze co mogło spotkać obydwa smartfony.

A Wy już macie u siebie nową wersję?

źródło: Samsung Updates, Twitter (chudzik_k) przez Tabletowo

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 replies on “Otwieramy szampana, bo aktualizacja od rana! Samsung Galaxy S7 i Galaxy S7 edge z Nougatem w Polsce (XEO)”

  • Bynio Zbig
    24 lutego 2017 at 22:52

    Czy dotyczy to też sprzętów od operatorów ?

    • 24 lutego 2017 at 23:33

      W tej chwili informacja dotyczy egzemplarzy z wolnej dystrybucji i tych pochodzących z T-Mobile.

  • NanoXen
    25 lutego 2017 at 11:14

    Potwierdzam, s7 z wolnego rynku zasysa juz 1257MB 🙂
    nie idzie to za specjalnie szybko… 😛

    • 25 lutego 2017 at 11:33

      Ale ważne, że się pobiera, w końcu 🙂 Daj znać jak wrażenia jak już zainstalujesz.

      • NanoXen
        25 lutego 2017 at 11:40

        Pewnie, że dobrze, ile można czekać 😉
        wrażeń co prawda się trochę boję, ze względu na brak menu aplikacji, tylko wszystko na pulpicie (podobno tak ma być).. tak trochę „jabłkowo”… nie podoba mi się takie rozwiązanie… no, ale zobaczy się

        • Esemes
          25 lutego 2017 at 12:55

          Jest menu aplikacji (tzw. app drawer). W 6.0.1 była opcja wyłączenia tego App Drawera w ramach Galaxy Labs, którego w Nougacie w ustawieniach nie ma.

          • NanoXen
            25 lutego 2017 at 12:57

            O, jak tak to super 🙂

            połowa pobrana.. 😛

      • NanoXen
        25 lutego 2017 at 15:52

        Pobierało się ponad 4 godziny.. instalowało niecałe 20 minut
        śmiga elegancko, do aparatu trzeba się przyzwyczaić – przesuniecie palcem w rożnych kierunkach inaczej teraz działa
        domyślnie ekran pracuje w FHD zamiast WQHD i jest możliwość zejścia nawet na HD… szczerze mówiąc nie widzę różnicy 😀 a jeśli ma to zaoszczędzić baterię to właśnie HD będę miał ustawione
        górna belka po obniżeniu jest fajnie rozbudowana

        póki co zastrzeżeń brak z mojej strony 🙂

  • Esemes
    25 lutego 2017 at 13:00

    Mam BTU od 4 lutego, więc pozwolę sobie napisać drobny changelog co zauważyłem (skopiuje z innego portalu, po co od nowa pisać):

    1. Tło app drawera jest rozmyte;
    2. Rozbudowali sklepik z motywami, dodali do niego tapety i ikony. Wszystko jest teraz razem;
    3. Belka powiadomień i przełączniki wyglądają tak jak w A5 2017, tak samo lista z ustawieniami została przebudowana. Początkowo wydawała mi się bardziej chaotyczna niż to było w 6.0.1;
    4. Otwarte foldery są z efektem bluru (jak app drawer), wygląda to lepiej niż w 6.0.1;
    5. Aplikacja aparatu ma lekko zmieniony interfejs (głownie ikonki). Są gesty: przesunięcie palca w prawo ukazuje tryby zdjęć, przesunięcie palca w dół odpala frontową kamerkę, przesunięcie palca w lewo odpala efekty;
    6. Zniknęła możliwość wyłączenia app drawera jak to można było zrobić w 6.0.1;
    7. Wprowadzono ciekawsze tryby oszczędzania energii – można tutaj obniżyć rozdzielczość ekranu do FHD lub HD. W trybie średniego oszczędzania energii można dodatkowo ograniczyć maksymalną częstotliwość procesora do 70%;
    8.Wprowadzono predefiniowane tryby wydajności – zoptymalizowany, gra, rozrywka i wysoka wydajność;
    9. Stockowa aplikacja Samsunga do odtwarzania wideo umożliwia tworzenie krótkich gifów z materiału wideo (nie widziałem takiej opcji na 6.0.1);
    10. Zmienili animację zrobienia screenshota, teraz jest krótsza;
    11. Usunięcie aplikacji z poziomu app drawera także skutkuje nową animacją, a lista aplikacji sama się uzupełnia. Wcześniej pozostawała „dziura” po aplikacji i musiałem ponownie ustawiać wg. alfabetu, jak mnie pamięć nie myli
    12. Pojawił się filtr światła niebieskiego;
    13. Pojawiła się także opcja poprawiania wideo – nieco podkręca kolory przy oglądaniu filmów, osobiście tego nie używam;
    14. Można ustawić kolor tła (biały lub czarny) i przezroczystość widgetu kalendarza;
    15. Prawdopodobnie ulepszyli AOD i teraz pokazuje więcej aplikacji. Nie sprawdzałem tego, bo nie korzystam w Fejsbuka i innych społecznościówek i nie miałem jak tego sprawdzić;
    16. Powiadomienia na pasku wyglądają nieco inaczej – od razu się to zauważy;
    17. Wiadomości zostały podzielone na wątki i kontakty;
    18. W kontaktach, po tapnięciu na kontakt pojawiają się szybkie skróty – połącz, wiadomość, połączenie wideo i szczegóły kontaktu.

    Ogólnie nie mam nic do zarzucenia, przy ustawieniu rozdzielczości ekranu do HD zauważalnie wolniej spada poziom naładowania. Czy jest różnica względem WQHD? Jak dla mnie niewielka, widoczna jedynie w ciemnym pomieszczeniu przy materiałach wideo. Na co dzień jest ok. Pozdro.

    • 25 lutego 2017 at 13:06

      Dzięki! Przyda się ta lista dla użytkowników, którzy jeszcze wahają się czy instalować 🙂