Rzadko zdarza się tak, że dostaję paczkę od razu z dwoma smartfonami do testowania. A tu taka niespodzianka, nie dość, że obydwa są od tego samego producenta to jeszcze należą do tych topowych. Mowa tutaj o UMi Z i UMi Plus E i z tego co zdąrzyłem zauważyć, każdy z nich ma coś ciekawego do zaoferowania. Już niebawem przekonamy się jakie są mocne, a jakie słabe strony tych modeli.
Firmę UMi, a w zasadzie UMIDIGI znam już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nigdy nie miałem okazji testować ich urządzeń. Gdzieś tam spotkałem się z różnymi opiniami, czasami też tymi negatywnymi, że mimo dobrych podzespołów to mają tragiczne oprogramowanie, które się zawiesza, a obudowa trzeszczy i rozpada się w dłoniach, ale w rzeczywistości, pierwsze wrażenie jest dobre (może nie zwalające z nóg, ale po prostu dobre) i nic ze wspomnianych przed chwilą rzeczy nie uświadczyłem. Na pewno muszę pochwalić firmę za schludne opakowanie, które w modelu UMi Z jest metalowe czy ogólne odczucia, gdy smartfony bierze się do ręki. Są duże, takie typowo męskie, ciężkie, ale też przez to pewne.
Recenzja:
Recenzja UMi Plus E. Potwór. Niestety z każdej strony
UMi Z, jeszcze przed pojawieniem się usprawnionego modelu UMi Z Pro, był flagowcem firmy. Można napisać, że wyróżnia się solidną, aluminiową obudową, która trochę przywodzi na myśl iPhone’a 7 Plus. Ale przede wszystkim jest znany z tego, że to pierwszy smartfon na świecie, który miał pod maską 10-rdzeniowy procesor Helio X27. Smartfon wyróżnia się też aparatem z funkcją PDAF, laserowym Auto Focusem, którego można na początku pomylić z drugim obiektywem czy czterema diodami LED. Zastanawiam się tylko, czy przełoży się to na jakość zdjęć, bo tak zwane „chińczyki” zawsze miały z tym problem.
UMi Plus E z kolei to smartfon, który wyróżnia się ilością pamięci w swojej półce cenowej. Okazuje się, że UMi do smartfony, który kosztuje coś koło 250 dolców wrzuciło aż 6 GB pamięci RAM LPDDR4 i 64 GB pamięci wewnętrznej, a to wszystko w towarzystwie układu MediaTek Helio P20. UMi Plus E dobrze wygląda też pod kątem baterii, bo w środku jest akumulator o pojemności 4000 mAh i 5,5-calowego ekranu, stworzonego przez firmę Sharp. Cała konstrukcja swoje waży, bo około 185 gramów, ale z drugiej strony, jak wspomniałem, smartfon sprawia wrażenie solidnego.
UMi Plus E przetestuje dla Was Adam, a ja zajmę się modelem UMi Z, choć aktualnie priorytetem jest dla mnie Huawei P10 i porównanie do z Huawei P9. Jeśli macie jakieś pytania, to śmiało, standardowo zostawcie je w komentarzach poniżej.
Aktualne ceny:
UMi Plus E | UMi Z (szary) | UMi Z (złoty) | UMIDIGI Z Pro
4 replies on “Sprawdźmy co „łumi” UMi, a dokładnie UMi Z i UMi Plus E”
Czy jesteś w stanie odwiedzić już coś o aparacie??
Tak mogę, myślałem, że będzie lepiej.
Gdzie mogę go kupić i czy jest dostępny gdzieś w Polsce/EU?
Nie widziałem go jeszcze oficjalnie w Polsce, więc zostają chińskie sklepy typu GearBest. Przykładowo, UMi Plus E znajdziesz tutaj: http://www.gearbest.com/cell-phones/pp_589672.html?wid=11&lkid=10550307 a UMi Z tutaj: http://www.gearbest.com/cell-phones/pp_600182.html?wid=11&lkid=10550311