Mam wrażenie, że „nowa Nokia” jest trochę niedoceniana, choć liczby wskazują na co innego – ponad 4 miliony sprzedanych smartfonów w ostatnim kwartale 2017 roku. Na horyzoncie widać już kilka nowych modeli i jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że pojawi ich się więcej niż w 2017 roku. Wiadomo już trochę o Nokii 7 Plus czy totalnym budżetowcu jakim jest Nokia 1, ale jeszcze ciekawiej wygląda sprawa ze smartfonem Nokia 8 Pro. Właśnie o tym ostatnim dowiadujemy się kilku ważnych rzeczy.
Nokia ma kilka fotograficznych smartfonów, które mi i zapewne wielu użytkownikom mocno zapady w pamięci. Można tutaj śmiało wspomnieć o Nokii N95, prawdziwym multimedialnym kombajnie, który chciał mieć prawie każdy czy bardziej współczesnym modelu jak Lumia 950 XL, która mimo działania pod kontrolą mobilnego Windowsa, nadal uważana jest za najlepszą Nokię do zdjęć. Ale był kiedyś taki smartfon jak Lumia 1020, także z systemem od Microsoftu, w której aparat grał pierwsze skrzypce – technologia PureView, 41-megapikselowa matryca, ksenonowa lampa błyskowa czy oczywiście optyka od Carl Zeiss. Normalnie wszystko co najlepsze w jednym smartfonie, dlatego też właśnie w Nokii 8 Pro wypatruję jego nieoficjalnego następcę, bo podobnie wygląda i też ma zachwycić aparatem.
Nokia 8 Pro na pewno będzie cholernie wydajnym smartfonem, a to wszystko przez Snapdragona 845 w środku i minimum 6 GB RAM, ale nie to w jej przypadku jest najważniejsze. Najważniejszy jest aparat, a raczej… pięć aparatów. Tak, dobrze przeczytaliście, pięć i to w dodatku tylko z tyłu. Z jednej strony brzmi to bardzo intrygująco, ale z drugiej wręcz absurdalnie. Od razu przypominają mi się te dwie babki-mochery z napisem „A na co to komu?”. Zresztą, jeżeli taki smartfon rzeczywiście będzie to pojawienie się takich memów jest tylko kwestią czasu. Jakby to miało działać? Pomysł zakłada obrotowy element z różnymi soczewkami i na tym bym poprzestał, bo od strony technicznej to ze mnie jest taki fotograf jak z koziej d… waltornia. Z pewnością byłoby to coś co jeszcze nigdy nie pojawiło się w smartfonach i co znacznie rozbudowałoby możliwości fotograficzne smartfonu. Po prostu aparat w smartfonie byłby bardziej funkcjonalny, dokładny, uniwersalny i lepiej dopasowujący się do odpowiedniej scenerii, bo wiele zależałoby od strony sprzętowej aniżeli od oprogramowania i trybów.
Nokia 10 (Nokia 8 Pro) / fot. Baidu
Po tym co HMD pokazało w smartfonach w ubiegłym roku ciężko jest mi uwierzyć, że są w stanie zrobić coś takiego jak wyżej, ale umówmy się, że dopiero się rozkręcają i w końcu mają pomoc od Zeiss’a, więc wszystko jest możliwe. Nie przekreślam ich, a raczej z wypiekami na twarzy będę śledził przyszłe informacje.
na zdjęciu głównym: Nokia 8
źródło: Nokia Power User
No Comments