W połowie ubiegłego roku testowałem hulajnogę City Rider 5, ale miałem też możliwość bliższego zapoznania się z hulajnogą od Xiaomi, w ostatnim czasie chyba najbardziej popularną ze wszystkim. Obydwie sprawowały się dobrze, ale w obydwu też brakowało mi nieco bardziej rozbudowanego komputera pokładowego. W przypadku tej drugiej można było oczywiście skorzystać z dedykowanej aplikacji, ale to nie to samo co większy ekran bezpośrednio na kierownicy. No i właśnie, ktoś chyba mnie wysłuchał, a raczej nie ktoś, tylko Archos, który zapowiedział pierwszą hulajnogę z… Androidem!
Ogólnie to Archos zapowiedział aż trzy elektryczne hulajnogi z serii Citee, które oficjalnie pokaże na targach MWC w Barcelonie, ale chyba się ze mną zgodzicie, że to model Citee Connect jest tym najciekawszym – głównie ze względu na wspomnianego Androida, ale nie tylko. System od Google da się wepchnąć niemal wszędzie i można uśmiechać się pod nosem, że trafił też do hulajnogi, ale coś czuję, że akurat tutaj powinien się sprawdzić. Zresztą, jest to pewnego rodzaju innowacja, bo jeszcze takiego „połączenia” nie było i sam jestem bardzo ciekawy co z tego wyjdzie.
Na razie musimy bazować na tym, co znajdziemy w informacji prasowej, ale tak naprawdę nawet bez niej, patrząc tylko na powyższe zdjęcie, możemy z niego sporo wyczytać. Czy czegoś Wam ta hulajnoga nie przypomina? No właśnie, jest bliźniaczo podobna do hulajnogi od Xiaomi co z jednej strony jest dobre, bo M365 to wyjątkowo dobry model, ale z drugiej, trochę gryzie mi się tutaj informacja, że hulajnoga została „zaprojektowana we Francji”. Archos Citee Connect waży 13 kilogramów, ma dwa duże koła o średnicy 8,5 cala i dzięki silnikowi o mocy 350 W jest w stanie rozpędzić się do 25 km/h, oczywiście z odpowiednio „bagażem” (mogą na niej jeździć osoby, które ważą maksymalnie 100 kg, tak przynajmniej jest zalecane). Hulajnoga ma oświetlenie LED, składaną konstrukcję ułatwiającą przenoszenie, hamulec tarczowy z tyłu i system odzyskiwania energii podczas hamowania.
Centralnym elementem na kierownicy jest komputer pokładowy z 5-calowy ekranem, który jest zabezpieczony szkłem Gorilla Glass. To przede wszystkim odróżnia Connect’a od propozycji Xiaomi, ale też daje mi wiele do myślenia. Zastanawiam się chociażby nad tym czy wyświetlacz rzeczywiście prezentuje się tak dobrze czy został tak tylko „wyciągnięty” pod kątem grafik prasowych. Jak się okazuje, komputer jest oparty na systemie Android 8.0 Oreo i będzie miał naprawdę spore możliwości, począwszy od wbudowanego modułu GPS, Wi-Fi i Bluetooth, przez nawigację po usługi Google i wspierane aplikacje (zakładam, że internet będzie leciał z hotspota w smartfonie). Komputer ma czterordzeniowy procesor (nie jest podane, ale pewnie jakiś MediaTek), 1 GB RAM i 8 GB pamięci wewnętrznej. Cała obudowa jest też zabezpieczona przed deszczem i trudnymi warunkami pogodowymi. Ciężko jest coś więcej wywnioskować z dostarczonych zdjęć, ale wygląda na to, że aplikacje (albo interfejs systemu) będą dostosowane pod tego typu pojazd (podobnie jak Android Auto w samochodach).
Archos Citee Connect ma zadebiutować w sprzedaży latem (może nawet jakoś przed okresem komunijnym?) w cenie 499,99 euro. Ile hulajnoga będzie kosztować w Polsce? Tego jeszcze nie wiadomo, ale obstawiam 1999 złotych.
źródło: Archos (informacja prasowa)
3 replies on “No i widzisz Samsungu? Teraz nawet hulajnoga ma Androida Oreo”
Ciekawe co z ekranem jak zacznie padać, bo znając życie nie będzie dało się go obsłużyć
Nie będzie się dało go obsłużyć albo sam będzie wybierał jakieś opcje, bo tak się przeważnie dzieje jak na ekran padają krople. Musimy poczekać na pierwsze testy 😉
Chyba, że zastosują magiczny digitizer taki jak w Xperii Go albo rezystancyjny