Nikogo nie zaskoczę jeżeli napiszę, że w budżetowej i średniej półce smartfonów dzieje się najwięcej. A nawet jeżeli ktoś jeszcze bardziej chce to zawęzić to spokojnie może wskazać tylko budżetowy segment. Co chwilę pojawiają się nowe modele, które wprowadzają coś ciekawego albo oferują znacznie więcej niż inne w podobnej cenie. Pewnie od razu pomyśleliście o Xiaomi, ale dobrze zapowiada się też Meizu E3.
Kilka smartfonów Meizu miałem w rękach i dobrze je wspominam, ale mam wrażenie, że niezbyt dobrze dzieje się w szeregach firmy. Smartfony nie są aż tak popularne w Polsce jak inne chińskie marki, a szkoda, bo naprawdę mają sporo do zaoferowania i czasami wprowadzają takie rozwiązania, których nie ma w innych urządzeniach. Przykładowo, taki Meizu Pro 7 Plus. Widzieliście ten jego dodatkowy ekranik z tyłu obok aparatu? Mnie się spodobał, bo to zawsze coś innego, coś nietypowego, a w kilku sytuacjach przydatnego.
Meizu M3 też pod kilkoma względami się wyróżnia. Jest to kolejny smartfon, który ma Snapdragona 636 (podobnie jak Xiaomi Redmi Note 5) i w najbogatszej wersji aż 6 GB RAM i może nawet 128 GB pamięci wewnętrznej (a na pewno 64 GB). Przypominam, że nadal mówimy tutaj o smartfonie z niższej półki, przynajmniej tej cenowej. Smartfon wygląda na bardzo zgrabny, jest w przyjemnym niebieskim kolorze, ale najciekawsze jest to, że ma wbudowany czytnik linii papilarnych na prawej krawędzi (tak jak kiedyś było w Xperiach). Będzie też podwójny aparat z tyłu z sensorem Sony IMX363, więc mam nadzieję, że od strony softwarowej wszystko ogarną, bo z technicznego punktu widzenia smartfon złych zdjęć robić nie może.
Premiery Meizu E3 możemy spodziewać się 21 marca w Pekinie, więc pewnie kilka tygodni po premierze będę gadał z „majfrendem” żeby podesłał do testów.
źródło: GizmoChina
No Comments