Jeżeli macie już dosyć notch’a to mam dla was… złą wiadomość. Elephone A4, który nie ma nic wspólnego z najdłuższą autostradą w Polsce, jest kolejnym smartfonem z wycięciem w ekranie. I byłby zupełnie nudny gdyby nie fakt, że będzie prawdopodobnie najtańszym smartfonem z notch’em. Ale jest jeszcze coś co go wyróżnia, coś co bardzo mi się podoba.
Mógłbym tutaj skorzystać z popularnego internetowego powiedzenia, że podniecanie się notch’em to… wiadomo co, ale gdyby się tylko to dalej przedostało to byłby dym. Nie no, oczywiście żartuje, ale rzeczywiście ten „uszczerbek” w ekranie nie jest zbyt lubianym trendem i chyba nie ma osoby, która bezwzględnie to lubi. Tym bardziej, że po takie rozwiązanie sięga coraz więcej producentów, w dodatku w żaden sposób tego nie usprawniając. Dlatego, dopóki ktoś nie wymyśli jak wszystkie czujniki i kamerę „ukryć” pod ekranem to będziemy zdani na wcięcie, mniejsze lub większe, ale ciągle wcięcie.
Nawiązując do tytułu tego wpisu, Elephone A4 mógłby wygrać, gdyby był konkurs na najtańszy smartfon z notch’em. Oczywiście taki konkurs byłby równie potrzebny co wybieranie smartfonu z najbardziej wystającym aparatem, ale jakiś punkt zaczepienia musi być. Dokładnej ceny co do grosza jeszcze nie znamy, ale na niską kwotę wskazuje przede wszystkim niezbyt wygórowana specyfikacja, taka typowa dla budżetowca i fakt, że jutro rusza przedsprzedaż. Sądzę, że w pre-orderze może być tak, że ten smartfon będzie można kupić poniżej 100 dolarów, więc obowiązkowo trzeba jutro śledzić wszystkie informacje, najlepiej na stronie producenta.
Wspomniałem o budżetowej specyfikacji, którą macie cząstkowo wyszczególnioną powyżej. Zagłębiając się w nią bardziej widzimy, że sercem Elephone’a będzie procesor MediaTek MT6739, o którym nawet sam producent mówi, że to układ specjalnie przygotowany pod najtańsze smartfony. Do tego dochodzi 3 GB RAM i tylko 16 GB pamięci wewnętrznej. Napisałem „tylko”, bo Chińczycy mogliby się pokusić o minimum 32 GB. Pochwały należą się też za wsparcie szybkiego ładowania czy Androida 8.1 Oreo na start, ale przede wszystkim na nieco inne ulokowanie czytnika linii papilarnych. Nie jest to jakaś nowość, bo takie rozwiązanie stosowało już między innymi Sony, ale czytnik na prawej krawędzi w połączeniu z kciukiem możemy być naprawdę wygodnym sposobem na odblokowywanie telefonu.
Pełną specyfikację i oficjalną cenę poznamy zapewne jutro, jak tylko ruszy przedsprzedaż, ale myślę, że określenie „najtańszy smartfon z notch’em” idealnie będzie do niego pasować.
źródło: Elephone przez gizmochina
No Comments