Rynek smartfonów w ostatnich latach uległ znaczącym zmianom. Patrząc na obowiązujące trendy i to co dzieje się teraz można śmiało powiedzieć, że proces zmian wcale się nie zatrzymał i ciągle pojawia się coś nowego. Jeszcze kilka lat temu chińskie marki głównie kojarzyły się z tandetą, brakiem jakiegokolwiek serwisu, gwarancji, a produkty były traktowane jak coś czego nigdy nikt by nie kupił. Dzisiaj wygląda to już zupełnie inaczej. Urządzenia są szerzej dostępne, trafiły do europejskiej dystrybucji, możemy poznać ich funkcje w sklepach stacjonarnych i często to właśnie one wyznaczają nowe rozwiązania.
Gdy dzisiaj wybieramy nowego smartfona dla nikogo marki takie jak Xiaomi, Huawei czy OnePlus nie są w żaden sposób gorsze od Samsunga, Apple i innych marek, które trafiły do Europy znacznie wcześniej. Ekspansja jest zauważalna, a jak zapowiedział swojego czasu Huawei, za cel obrał sobie wyprzedzenie Samsunga w ilości sprzedanych smartfonów. Trzeba przyznać, że realizuje to bardzo konsekwentnie. Najnowsze propozycje firmy jak Huawei P20 Pro z trzema aparatami Leica, Huawei P20 czy Huawei P20 Lite po raz kolejny zostały świetnie przyjęte przez rynek i sprzedaż zwiększa się z każdym kolejnym dniem.
Co więcej, muszę stwierdzić, że marki takie właśnie jak wspomniany już Samsung czy Apple powoli przestają być pionierami w branży. Świadczy o tym między innymi świetnie oceniany aparat w Huawei P20 Pro, który naprawdę robi robotę. Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział, że chińska firma, której ambasadorem jest Robert Lewandowski zostanie wzorem w kwestii aparatów pewnie nie zostałby potraktowany poważnie.
Dzisiaj to już rzeczywistość, a Huawei chce iść dalej i zapowiada szybszą premierą składanego smartfonu, który pojawić się szybciej niż ten od Samsunga. Koreańczycy realnie mówią o 2019 roku, natomiast Chińczycy mogą zaprezentować taki model już w listopadzie bieżącego roku! Jak się dowiadujemy, producent zdążył już podpisać wiele umów na dostawę odpowiednich części. Ekran OLED ma dostarczyć firma LG Display, co wydaje się rozsądnym krokiem, bo gdyby dostawcą był Samsung mógłby powstać pewien konflikt interesów.
Zagadką pozostaje nadal cena urządzenia. Jeżeli popatrzymy na obecne ceny telefonów takich jak Huawei P20 Pro, to z pewnością cena tak innowacyjnego i innego w stosunku do pozostałych produktu mogłaby osiągnąć poziom wyższy niż taki iPhone X czy nawet smartfony z linii Porsche Design. A jak wiadomo ten ostatni osiągnął w przeliczeniu prawie 10 tysięcy złotych.
Pozostaje nam czekać, na dalszy rozwój wydarzeń, a większa konkurencja i stanowcze deklaracje z pewnością zadziałają mobilizująco, co może okazać się najkorzystniejsze dla nas, czyli konsumentów.
źródło: ETnews, letgodigital, PhoneArena
No Comments