Pamiętacie taką animację, która pokazywała głębiny oceanu i im dłużej scrollowało się rolką to schodziło się coraz niżej i niżej i robiło się coraz ciemniej? No, to gdzieś tam na dole, jak już jest kompletnie czarno, jest właśnie Sony ze swoimi smartfonami. I tam gdzieś, nagle, wyłania się nowa Xperia. Nie trzeba być znawcą tematu, by zauważyć, że tak źle jeszcze nie było. Ale to nic, ktoś tam z tych mądrzejszych doszedł do wniosku, że Xperia 1 II będzie kosztować 5299 złotych i zaraz wszystko zmieni się na lepsze. A i słuchawki w zestawie. No, niekoniecznie.
Sony Xperia 1 II w Polsce – przedsprzedaż i cena
Kiedy debiutowała Xperia 1 II to chyba większość osób bardziej uczepiło się jej nazwy niż tego ile rzeczywiście może kosztować. Już wtedy, mimo tego, że Sony nie rzuciło konkretną kwotą, spodziewano się, że może to być jeden z droższych flagowców. Gdy później pojawiły się kwoty w okolicy 1200 euro, tylko się to potwierdziło, ale z jednym wyjątkiem. Xperia 1 II nie jest jednym z droższych, a najdroższym flagowym smartfonem. Specjalnie nie biorę pod uwagę tutaj chociażby Samsunga Galaxy S20 Ultra czy Xperii Pro, bo chodzi o podstawowe wersje smartfonów.
Ja już wcześniej pisałem i mówiłem nawet w jednym odcinku podcastu (możecie go posłuchać np. na Spotify), że podoba mi się nowe nazewnictwo i to dobry ruch Sony, by pokazać, że smartfony to profesjonalne i zaawansowane urządzenia. A przy okazji usystematyzować nazwy urządzeń ze wszystkich kategorii. Nie twierdzę też, że Xperia 1 II to zły telefon, bo na pewno tak nie jest, a napiszę nawet to, że ten smartfon daje nam jeszcze więcej i aspiruje do miana flagowca kompletnego.
Problem tylko w tym, że Sony jakimś cudem stwierdziło, że ludzie będą chcieli wydać 5299 złotych na ich nowy smartfon.
Nie licząc tych największych fanów i prezesa, którzy nadal się wahają, odpowiedź jest jedna: Nie chcą. Co więcej, ludzie nie chcą już wydawać 4-5 tysięcy na Samsunga, Huawei’a czy od niedawna Xiaomi, a co dopiero na Sony. Po prostu widzą, że ciągły wzrost ceny nie idzie w parze z jakimiś diametralnymi zmianami w smartfonach i nie wpływa tak bardzo na to co dostają w zamian.
Przyznam szczerze, że nawet całkiem zacny dodatek w formie słuchawek Sony WF-1000XM3 nie wpłynie znacząco na decyzję zakupową. Tym bardziej, że po januszowym odliczeniu wartości słuchawek (które aktualnie można kupić za niecałe 800 złotych) nadal za samrtfon wychodzi około 4500 złotych, czyli więcej niż taki Huawei P40 Pro czy Galaxy S20 Plus. Mało tego, nawet jeśli dorzuciliby konsolę PlayStation 4 Pro z zestawem do VR, dodatkowym padem i kilkoma grami to i tak kolejka chętnych zwiększyłaby się ze wspomnianych trzech, do może sześciu osób.
Przedsprzedaż rusza już teraz i ma trwać do 14 czerwca, ale co ciekawe, na oficjalnej stronie Sony nadal nie ma ceny i widnieje tylko informacja – „Już wkrótce”. Wychodzi więc na to, że albo Media Expert trochę się pośpieszyło (bo ta grafika, którą widać powyżej pochodzi właśnie ze strony Media Expert) albo przez pewien czas ma nową Xperię na wyłączność.
To jak – ustawiacie się w kolejce po najnowszą „ikspirje”? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2 replies on “Sony i Xperia 1 II znalazły sposób jak przejąć rynek smartfonów. Spoiler: No, nie udało się…”
Moja miłość do tej marki i wieloletnie przywiązanie (jeszcze do SE) umarły wraz z Z3. I to niestety również dlatego, że był to mój telefon z najgorszą baterią EVER.
Akurat rozglądałem się w ME za jakimś smartfonem spośród flagowców, dla siebie, mając z tyłu głowy, że może Xperia totalnie rozpierniczy system. No, nie wiedziałem że zrobią to tak spektakularnie…