Kolejny rok i kolejny topowy smartfon od koreańskiego producenta. Czym zachwycił nas Samsung Galaxy S 5? Gdzie zmiany poszły w dobrym kierunku, a gdzie niestety wciąż czekamy na rewolucję? Po kilku dniach intensywnego testowania chcemy Wam przedstawić naszą opinię związaną z tym własnie urządzeniem. Nie byliśmy wstanie przeanalizować wszystkich funkcji, ze względu na ograniczony czas, ale myślę że to co najważniejsze uda nam się tutaj opisać. Zaczynamy.

Wstęp

Samsung Galaxy S 5 został wydany wcześniej niż poprzednik w zeszłym roku. Powody? Z jednej strony wiele wskazuje na to, że brak osobnego eventu dla premiery nowej galaktyki i inauguracja podczas targów w Barcelonie była wymuszona konkurencją. Samsung chcąc nawiązać walkę z HTC czy Sony musiał pokazać swój smartfon wcześniej. Czy to dobrze? Szczerze powiedziawszy bardziej wolę osobne eventy poświęcone tylko koreańskiemu produktowi. Nie zmienia to jednak faktu, że Barcelona to bardzo dobre miejsce na taką inaugurację. Oczekiwania były duże, nawet bardzo, a wbrew powszechnej opinii nie rozczarowaliśmy się. Zmian jest na pewno więcej niż w modelach z 2012 i 2013 roku. Samsung Galaxy zmienił całkowicie wygląd tyłu obudowy, interfejsu i wprowadził kilka funkcji, które dla większości nie będą tylko zbędnym bajerem, a mogą mieć faktyczne zastosowanie. Rozbijmy sobie wstępną recenzję na Obudowę i wygląd, Interfejs i Funkcje, Aparat oraz Podsumowanie.

 

Obudowa i wygląd

Kształtem Samsungowi Galaxy S 5 bliżej zdecydowanie do Note 3 niż poprzednika. Po premierze najnowszego Note zauważono, że ramka zbliżona bardziej do prostokąta została lepiej przyjęta przez użytkowników. W Samsungu Galaxy Note 3 została ona wymuszona dużymi rozmiarami. Wysokie, a stosunkowo wąskie urządzenie musiało właśnie w ten sposób zostać zaprojektowane, żeby ograniczyć marnowanie powierzchni przy zaokrągleniach. Na pierwszy rzut oka przód urządzenia niczym szczególnym się nie różni. Faktycznie pomijając fakt, że nie mamy już drobinek pod szkłem, które się mienią jak w Samsungu Galaxy S 4 oraz delikatnie szczotkowanego materiału jak w Samsungu Galaxy Note 3, w nowej „Esce” otrzymujemy gładką strukturę pod taflą szkła na przednim panelu.

Samsung Galaxy S 5 - przedni panel / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – przedni panel / fot. galaktyczny

Zmianą, widoczną dopiero po włączeniu telefonu jest lewy przycisk dotykowy, który nie spełnia już funkcji menu, a ostatnio otwartych aplikacji. Nie martwcie się, dłuższe przytrzymanie przycisku ostatnich aplikacji działa jak stary przycisk menu. Przycisk fizyczny Home skrywa w sobie skaner odcisków palców, ale wygląda bardzo podobnie jak w poprzednich Galaxy. Również jego możemy dłużej przytrzymać i takie posunięcie uruchamia Google Now. Ramka natomiast wygląda również inaczej niż w poprzednikach. Jest ona zbliżona bardziej do tej z Note 3, świecąca i wygląda niestety gorzej niż szczotkowany, matowy plastik w S 4.

Samsung Galaxy S 5 - ramka / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – ramka / fot. galaktyczny

Tył telefonu to zupełnie inna bajka. Samsung postarał się tutaj bardzo. Wreszcie mamy klapkę, która nie zostawia śladów palców, nie rysuje się tak szybko i przyjemniej trzyma się ją w dłoni. Co więcej, nawet jeśli telefon się nagrzeje temperatura jest zdecydowanie mniej odczuwalna. Wyglądem przypomina ona Nexusa 7. Z drugiej strony jeśli ją dotkniemy mamy wrażenie, że trzymamy Nexusa 5. To naprawdę bardzo dobre rozwiązanie, chociaż zdjęcia, filmy i grafiki tego nie oddają. Proponują zobaczyć go na żywo i wtedy wygłaszać opinie.

Samsung Galaxy S 5 - tył / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – tył / fot. galaktyczny

 

Samsung Galaxy S 5 - tył / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – tył / fot. galaktyczny

Wszystkie krawędzie mają identycznie rozmieszczone porty jak w poprzednich modelach. Jedyna różnica to większy port podczerwieni i zaślepka, która jest na port ładowania micro USB 3.0, zapewniająca ochronę IP67. Pod tylną klapką również mamy specjalną gumkę, która zabezpiecza wdarcie się wody do środka urządzenia. Pamiętajcie, że IP67 oznacza, że smarton może spędzić do 30 minut 1 metr pod wodą. Niestety, ale również w Samsungu Galaxy S 5 aparat wystaje ponad całą klapkę, co może powodować rysowanie się obiektywu.

Samsung Galaxy S 5 - port mini jack, mikrofon i dioda IR / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – port mini jack, mikrofon i dioda IR / fot. galaktyczny

 

Samsung Galaxy S 5 - przycisk głośności / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – przycisk głośności / fot. galaktyczny

 

Samsung Galaxy S 5 - przycisk Power / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – przycisk Power / fot. galaktyczny

 

Samsung Galaxy S 5 - mikrofon, gniazdo microUSB 3.0 (pod zaślepką) / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – mikrofon, gniazdo microUSB 3.0 (pod zaślepką) / fot. galaktyczny

 

 

Interfejs i funkcje

Interfejs to element Samsunga Galaxy S 5, który również został bardzo zmieniony. Prawdę mówią prawie wszystko zostało przeprojektowane i to z ogromnym sukcesem. Nawet osoby, które są zniechęcone poprzednimi wersjami TouchWiz’a, który przyznajmy szczerze nie zmieniał się mocno na przestrzeni lat, tutaj zaskoczył większość pozytywnie. Również nas. Nowy płaski wygląd wygląda bardziej dojrzale i zdaje się sprawiać wrażenie bardzo przemyślanego. Zmianie uległo menu, appdrawer, pasek powiadomień jak i samo podejście do zarządzania. To co wiele osób raziło zostało poprawione i naszym zdaniem jest świetnym rozwiązaniem. Od Samsunga Galaxy S 5 to my decydujemy jakie aplikacje chcemy zainstalować. Standardowo są zaimplementowane tylko te najważniejsze, a resztę znajdziemy w Samsung Apps. Genialne rozwiązanie.

Interfejs - ekran główny / fot. galaktyczny
Interfejs – ekran główny / fot. galaktyczny

 

Interfejs - opcje urządzenia / fot. galaktyczny
Interfejs – opcje urządzenia / fot. galaktyczny

Ekran blokady ekranu również został zmieniony i wygląda teraz znacznie bardziej czytelnie. Całość zachowana jest w kolorystyce morskiej, a ikony nie przypominają tych które znamy z poprzednich wersji TouchWiz. Wiele osób obawiało się, że ustawienia wyglądają co najmniej dziwnie. Bez obawy możemy wszystko przywrócić do układu kart lub jednej długiej listy. Kluczowe aplikacje zostały zmienione, ale to wszystko przedstawimy w pełnej recenzji na łamach naszego portalu.

To co zasługuje na uwagę to pasek powiadomień. Wygląda on o wiele lepiej. Ikony przełączników są mniejsze i okrągłe. Dziwi mnie jednak podejście do dwóch przycisków, które są na stałe umieszczone na pasku. Nie udało nam się ich usunąć. S Szukacz oraz Szybkie Połączenie to dwie funkcje, z których według producenta mamy korzystać najczęściej. Faktycznie pierwsza z nich jest ciekawa, bo to własnie tam znajdziemy wszystkie pliki, dokumenty, SMSy, połączenia i notatki. Przeszukamy tam również album z wycinkami, historię i wszystko to, co znajduje się na naszym telefonie. Szybkie połączenie umożliwi nam szybkie nawiązanie komunikacji z innymi urządzeniami i wyświetlanie ich na telewizorze czy laptopie.

Interfejs - pasek powiadomień / fot. galaktyczny
Interfejs – pasek powiadomień / fot. galaktyczny

W Samsungu Galaxy S 5 znajdziemy wszystkie funkcje z poprzedników. Oczywiście brak rysika powoduje brak polecenia wskazywanego, ale Air Gesture, Multi-window czy inne funkcje ruchu są dostępne. Skupmy się jednak na kilku nowych rozwiązaniach. Pierwsze z nich to skaner odcisków palców. Służy głównie do odblokowania urządzenia. Należy przeciągnąć palec po przycisku Home. Działa to zaskakująco dobrze. Musimy jednak palec umieścić prostopadle do skanera. Nie możemy zrobić tego pod kątem, więc odblokowanie telefonu jedną ręką z włączoną funkcją może być kłopotliwe. Możemy zeskanować do 4 palców. Skaner służy również do płatności PayPal. Galaxy S 5 to pierwszy telefon, który w ten sposób oferuje możliwość dokonywania zakupów. Jeśli w danym serwisie możemy płacić w ten sposób, wystarczy zaznaczyć opcję i po wcześniej konfiguracji konta przeciągnąć palec po przycisku Home.

Kolejnym innowacyjnym rozwiązaniem jest pulsometr. Czujnik umieszczony pod aparatem działa dobrze, ale wymaga naszej uwagi. Nie możemy za mocno przyłożyć palca, bo niestety urządzenie nie odczyta naszego pulsu. W porównaniu do tradycyjnego ciśnieniomierza z pulsometrem wyniki są porównywalne.

Na deser zostawiliśmy sobie tryb oszczędzania baterii, a mamy ich dwa. Pierwszy podstawowy wygląda i działa identycznie jak w poprzednikach. Dodatkowo możemy zmieniać czy automatycznie ma zostać wyłączony Bluetooth czy Wi-Fi. Drugi tryb, bardzo niskiego zużycia energii to już inna bajka. Producent twierdzi, że Samsung Galaxy S 5 na w pełni naładowanym akumulatorze wytrzyma 12 dni w trybie oczekiwania. Faktycznie 30% baterii pokazywało ok. 3,5 dnia czuwania. Mieliśmy zbyt mało czasu na przetestowanie tej funkcji, ale musimy przyznać, że robi wrażenie. Przełączenie z trybu podstawowego na bardzo niskiego zużycia energii trwa kilkanaście sekund, ale to ze względu na wyłączenie wszystkich zbędnych funkcji telefon. Nie mamy oficjalnej informacji, ale podejrzewamy, że cały telefon może na nowo uruchamiać system.

W trybie gotowości mamy czarny ekran z dużymi ikonami i zmniejszoną rozdzielczością ekranu. Dostępne są tylko niektóre aplikacje z tych, które mamy zainstalowane jako dodatkowe na smartfonie. O ile Twittera udało się dołączyć w tym trybie o tyle np. przeglądarka Chrome już nie jest dostępna. Z pozostałych funkcji mamy możliwość wysyłania SMS, telefonowanie czy przeglądanie sieci za pomocą domyślnej samsungowej przeglądarki. Cały interfejs, również tych zewnętrznych aplikacji prezentowany jest w trybie czarno-białym. Pomysłowe rozwiązanie, ale czy faktycznie smartfon wytrzyma ponad tydzień użytkowania? Przekonamy się już w pełnej recenzji.

Aparat

Aparaty w smartfonach Galaxy zawsze dobrze sobie radziły, ale w dobrych warunkach oświetleniowych. Brak dobrego źródła światła obnażał słabości matryc Samsunga. Tym razem jest inaczej. Interfejs aparatu został również całkowicie zmieniony, ale nie wiem czy na lepsze. W modelu testowym nie brakuje trybów fotografowania. Musimy sobie je doinstalować, co jest dobrym rozwiązaniem. Minusem niestety jest sposób przełączania trybów, bo nie możemy już robić tego jedną ręką jak w poprzednikach, przynajmniej tak to wyglądało w naszym modelu testowym.

Samsung Galaxy S 5 - Aparat / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy S 5 – Aparat / fot. galaktyczny

To co jednak najważniejsze to szybkość migawki. Samsung Galaxy S 5 zdecydowanie szybciej robi zdjęcia i to da się odczuć po pierwszych fotkach. Nie bez znaczenia jest tryb HDR. W trybie podglądu rozjaśnia on ciemne partie obrazu, a zbyt jasne ściemnia. Dzięki temu możemy wykonać takie właśnie zdjęcia, jak możecie zobaczyć poniżej.

[nggallery id=309]

To co jest nowością i robi faktycznie wrażenie jest selektywny fokus. Po wykonaniu zdjęcia możemy wybrać czy chcemy mieć ostry pierwszy plan, tylni czy w całym zakresie. Wykonanie takiego zdjęcia wymaga od nas jednak włączenie specjalnego trybu, a samo zdjęcie zajmuje trochę dłużej niż standardowe. Musimy jednak pamiętać by przedni plan od tylnego był oddalony o minimum 50 cm, o czym przypomina nam interfejs aparatu. Możemy tu oczywiście nagrywać filmy w rozdzielczości 4K, podobnie jak w Galaxy Note 3. Standardowo podczas cyfrowej stabilizacji obrazu nie działa robienia zdjęć podczas nagrywania wideo. Aparat to wielka zmiana na plus nie tylko pod względem uproszczonego wyglądu. Jedyne obawy mamy w kwestii wspomnianych wcześniej trybów, ale ocenimy to w pełnej recenzji. Na koniec zapraszamy do filmu z ww. rozwiązaniami i kilka przykładowych zdjęć.

 

Wydajność

Co prawda nie mieliśmy możliwości sprawdzić wydajności urządzenia w popularnych testach syntetycznych czy grach, ale specyfikacja określa jasno, że nie będzie tutaj żadnych problemów. Koreański producent przyzwyczaił nas, że wraz z pojawieniem się nowego Note zwiększana jest ilość dostępnej pamięci RAM w urządzeniu. Kolejny z rodziny „S” powinien mieć tyle ile poprzedni Note jak miało to miejsce w przeszłości. Niestety tym razem 2 GB RAM rozczarowują. Nie chodzi o fakt, że urządzenie nie działa płynnie. Martwi nas raczej brak nadwyżki MB na przechowywanie w pamięci wielu aplikacji i nie „ubijanie” ich w tle. Co prawda nie zdarzyło się, żeby TouchWiz doczytywał jakieś elementy, ale mimo wszystko Galaxy nie był wstanie jak Galaxy Note 3 trzymać wielu kart w pamięci bez odświeżania. Na plus należy jednak wspomnieć o pamięci dostępnej na urządzeniu. Z 16 GB, które oferuje smartfon, użytkownik ma na swoje pliki około 10,08 GB, czyli więcej niż w przypadku Samsunga Galaxy S 4.

Zachwyciła nas również bateria. Ogniwo 2800 mAh pozwoliło na ponad 5 godzin funkcjonowania na ekranie przy podłączeniu do sieci WiFi. To wynik ponad przeciętną.

Podsumowanie

Mimo, że nie udało nam się wszystkiego przetestować w Samsungu Galaxy S 5 ze względu na ograniczoną ilość czasu, to te kilka dni uświadomiły nam jak bardzo zmienił się nowy flagowiec. Wiele rzeczy zostało poprawionych, dodano kilka ciekawych rozwiązań, a to co najważniejsze koreański producent chyba posłuchał swoich klientów. Może nie do końca, bo wiele osób wciąż czeka na szkło i aluminium, ale na to jeszcze musimy poczekać. Urządzenie jest delikatnie większe niż Samsung Galaxy S 4, szczególnie na wysokość, ale nadal komfortowo się z niego korzysta. Zainstalowano nawet tryb obsługi jedną ręką, ale myślimy, że trochę na wyrost. Poza ramką wygląd samego urządzenia jest zdecydowanie na plus, szczególnie tylna klapka, która sprawia wrażenie miłej i solidnej. Urządzenie nie ślizga się już tak w dłoni jak poprzednik.

Zmiana przycisku dotykowego na ostatnie aplikacje wymaga chwilę przyzwyczajenia szczególnie od osób, które dotychczas korzystały ze smartfonów Galaxy. Największe plusy to zdecydowanie aparat, skaner odcisków palców i tryb bardzo niskiego zużycia energii. Funkcje, które są miłymi dodatkami, ale wykorzystywać je będą nieliczni to pulsometr. Miły dodatek, ale nie nadaje się do użycia podczas biegu czy wykonywania innych sportów.

Ekran faktycznie robi niesamowite wrażenie. Pomimo tego, że rozdzielczość jest taka sama jak w poprzedniku, a ekran większy o 0,1 cala to mamy wrażenie, że ostrość i czytelność stoją na jeszcze wyższym poziomie. Jasność ekranu bije na głowę wszystkie urządzenia, które do tej pory testowaliśmy. Sam interfejs przypadł nam do gustu i jest bardzo dobrym kierunkiem rozwoju nakładki producenta. Już teraz śmiało możemy powiedzieć, że warto rozważyć go jako następce swojego urządzenia. Cała masa nowych rozwiązań, duże zmiany w kwestii oprogramowania i wyglądu mogą okazać się wielkim sukcesem.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

34 replies on “Samsung Galaxy S 5 – Wstępna recenzja i pierwsze wrażenia”

  • Karol Ogiński
    5 kwietnia 2014 at 21:55

    jakby miał Pan wybierać między SGS 5 a Note 3 na który by się Pan zdecydował ? Krótko mówiąc który robi lepsze wrażenie i jest Pana zdaniem lepszy ?

    • Mariusz G.
      5 kwietnia 2014 at 22:19

      wg mnie, porównujesz mimo wszystko zupełnie inne urządzenia. Note 3 to phablet, a sgs 5 smartfon. to ogromna różnica,zwłaszcza,że wiem co mówię jako posiadacz Nołta 3 :). Tego nie da się porównać, mnie kolejne sgs;y interesują tylko ze względu na fakt, że kolejny Note m.in odziedziczy najlepsze funkcje ostatniego sgsa

      • Karol Ogiński
        5 kwietnia 2014 at 22:34

        ale fakt jest faktem że to Note III byl do tej pory flagowcem tylko czy jest to nadal aktualne ? ale ogolnie nie polecalbys Note III jako smartfona bo ma troche wiekszy ekran niz konkurencja? ;p

        • Mariusz G.
          5 kwietnia 2014 at 22:50

          Ja osobiscie serię Note i S rozgraniczam. Nie polecam Note 3 jako smartfona, 😉 polecam jako phablet.

          • Xevred
            6 kwietnia 2014 at 13:13

            Mam tak samo jak Ty. Ktos się pyta co to masz za smartphone’a, a ja odpowiadam: to nie smartphone’a, to phablet! ;D

          • 8 kwietnia 2014 at 06:27

            ale jeden i drugi bardzo funkcjonalny 🙂

      • ravagehd
        6 kwietnia 2014 at 13:06

        Popieram. Prawdziwy flagowiec zawita we wrześniu 😉

    • 5 kwietnia 2014 at 22:50

      Ciężko powiedzieć. Note 3 używam ponad pół roku, a SGS5 miałem dosłownie kilka dni. Wiem czego będzie mi brakowało na S5.. rysika..Generalnie z decyzją bym poczekał co kupić obecnie.

  • Morcinus
    5 kwietnia 2014 at 22:37

    Co do jasności ekranu to świetnie, że jest lepiej niż w innych Galaxy ale z drugiej strony patrząc to czasem przydałaby mi się opcja znacznego przygaszenia ekranu bo np. w nocy najniższy poziom jasności jest dla mnie za jasny 😀
    Za to prawdziwym killer featurem jest opcja ekstremalnego oszczędzania energii i osobiście uważam, że to jest przełomowe rozwiązanie wśród producentów. Juz sobie wyobrażam co to będzie jak ten sam tryb oszczędności zostanie użyty w Note 4, który będzie miał jeszcze większą baterię 😉 czekam na pełną recenzję!

    • 5 kwietnia 2014 at 22:51

      Jestem ciekaw czy faktycznie telefon wytrzyma chociażby 10-15 godzin na ekranie? to by była już rewelacja!

    • Xevred
      6 kwietnia 2014 at 10:41

      Mam Note II i w nocy też mi oczy „wypala” ;p Coś mi się wydawało, że gdzieś czytałem, że i w tej kwestii samsung zrobił dobrą robotę, i znalazlem 😉
      „The Galaxy S5 also has a new Super Dimming Mode that allows the Maximum Screen Brightness to be set all the way down to just 2 cd/m2 using the Brightness Slider”
      Tak więc od tej pory ekrany w Samsungowskich flagowcach będą super jasne i super ciemne, po prostu super! ; D

      „displaymate.com/Galaxy_S5_ShootOut_1.htm”

      Mogli byście sprawdzić czy ekran S5 rzeczywiscie potrafi byc tak ciemny jak piszą? 😉

      • kacpercompany
        6 kwietnia 2014 at 11:10

        też zawsze na moim Note II miałem problem z zbyt dużą jasnością ekranu. znalazłem dość fajną aplikację https://play.google.com/store/apps/details?id=com.sebmorand.brightcom pozwala ona przyciemnić ekran. Po jej włączeniu mamy możliwość sterowania jasnością na pasku zadań. dodatkowo aplikacja oferuje dosyć fajny widget, którym łatwo można uruchomić zaciemnianie ekranu. jak dla mnie idealne rozwiązanie 🙂

        • Xevred
          6 kwietnia 2014 at 13:27

          Ściągnąłem i stwierdzam, że apka świetnie robi to co do niej należy. Dzięki śliczne Kacper 😉
          W ramach rekompensaty podrzucam apke PieControl, jeżeli jeszcze na nią nie trafiłeś to polecam gorąco. Osobiscie nie wyobrazam sobie telefonu bez niej. Mam pod nią podpięte 12 aplikacji i 3 funkcje zostało mi jeszcze 5 wolnych miejsc by cos podpiąć ale nie mam narazie potrzeby.

          • kacpercompany
            6 kwietnia 2014 at 13:50

            spoko 😉 owszem znam PieControl, ale dawno nie uzywalem bo szczerze o tym zapomnialem :p Dzięki, napewno bardzo ułatwi mi to i urozmaici używanie mojego Note 2 😀 Ty na swoim uzywasz oficjalnego systemu czy jakiegos innego? ja osobiście uzywam DN3 RC2 z bajerami z s5 i musze powiedzieć, że działa wybornie 🙂

          • Xevred
            6 kwietnia 2014 at 17:33

            Używałem DN3, wgrywalem R2 ale system nie ruszał wiec wróciłem do v3.2 i niestety system stał sie tak niesamowicie niestabilny, że teraz już 2 dzień jade na stockowym z T-mobile na andku 4.3 😉 ale tak mi brakuje funkcji z note 3, że albo będę flashował zipa z funkcjami albo na ponownie wygrywał DN3. Swoją drogą panowie z xda odwalili kawał dobrej roboty 😉
            Tutaj w kom opisałem z grubsza co mi się z kafelką działo:
            http://galaktyczny.pl/2014/04/01/galaktyczny-poradnik-plus-2-faq-wgrywanie-oprogramowania/

          • kacpercompany
            6 kwietnia 2014 at 17:54

            to prawda, szacun dla nich 😀 ja mam od srody wgrane to rc2 i jest mega stabilne. ani razu nie zacielo mi, zadnych crashów. od srody do soboty testowalem ultra energy saving i od 100% do 43% rozładowywało przez 2dni 23godz 18min… 5godz 14min na ekranie sporadycznie przegladając internet, uwazam ze to baaardzo dobrze. funkcjonalnosc jest milion razy większa od stokowego roomu. jak tylko masz czas i cierpliwość polecam wgrać. do tego polecam paczkę http://forum.xda-developers.com/showthread.php?t=2704873 do flashowania uzywaj TWRP. jak cos sie nie uda sprobuj jeszcze raz lub przez odina (chyba z 10razy juz uwaliłem fona tak ze tylko odin mogl pomóc) jak bd mial jakies pytania pisz! 🙂

          • Xevred
            6 kwietnia 2014 at 18:12

            Kurde przekonałeś mnie, będę sie wieczorem bawił, dzieki śliczne 😉
            Napisz na [email protected]
            Wrazie problemów szybciej sie z tobą skontaktuję przez @ niż komentarze 😉

          • Xevred
            6 kwietnia 2014 at 17:54

            „fully customisable air command” Powiedz mi, mam rozumieć, że mogę dodać dowolną apke / funkcje do air command?

          • kacpercompany
            6 kwietnia 2014 at 17:58

            tak, możesz dodać dowolną aplikację do air comand. wygląda to tak:

          • 8 kwietnia 2014 at 06:27

            Fajne.. tego nie widziałem nawet 🙂

      • ravagehd
        6 kwietnia 2014 at 13:04

        W note3 ekran także posiada dość duży zakres jasności od ok.20nitów(w nocy nic nie razi) do nawet 600 (auto +5 i bezpośrednio słońce na czujniku)

        • Xevred
          6 kwietnia 2014 at 13:15

          Niestety nie miałem przyjemności z Note 3 w nocy ;s ale wierze na słowo;)

          • ravagehd
            6 kwietnia 2014 at 13:21

            Polecam gdzieś wymacać 😉

    • 8 kwietnia 2014 at 06:25

      Też czekam na wymuszenie niższej jasności niż najniższy poziom w smartfonie czy na tablecie. często białe tło w nocy razi 😉

  • Lll
    6 kwietnia 2014 at 11:35

    Selektywny fokus? Po polsku to chyba wybiórcza ostrość.

    • 8 kwietnia 2014 at 06:25

      Tak jest przedstawiony w materiałach promocyjnych producenta ale masz rację 😉

  • Dr Wstrząs
    8 kwietnia 2014 at 18:01

    Odnośnie aparatu, proszę o porównanie do Note3. Przede wszystkim czy zdjęcia mają więcej szczegółów? Czy są ostrzejsze ? Bo takie rzeczy jak wyostrzenie pierwszego czy drugiego planu to mogę w 5 min zrobić w Photoshopie.

    • Krzysztof Nawrot
      9 kwietnia 2014 at 18:24

      Sprawdzimy jak tylko zdobędziemy kolejną sztukę do testów na dłużej. Będzie porównanie zdjęć i filmów w różnych warunkach.

    • 10 kwietnia 2014 at 22:33

      No ale tu masz to w telefonie, a nie całe życie Photoshop 😛 oczywiście porównamy 🙂

  • Mariuszek
    9 kwietnia 2014 at 07:42

    czy s 5 bez problemu będzie działał jako pilot do powiedzmy 20 letniego telewizora bez problemu???

    • Krzysztof Nawrot
      9 kwietnia 2014 at 18:23

      Teoretycznie tak. Sprawdzałem Galaxy S 4 z kineskopowym Samsungiem (na oko ma jakieś 10 lat, może więcej) i działa bez problemu, dlatego Galaxy S 5 też powinien działać.

    • 10 kwietnia 2014 at 22:33

      Powinien, ale nie mamy takiego, żeby sprawdzić :/

  • Recha
    16 kwietnia 2014 at 12:16

    Robercie, Samsung S5 nie posiada niestety czujników temperatury i wilgotności. Dlatego nie ma co się łudzić, że aktualizacje coś dadzą.

  • Darusia
    1 maja 2014 at 14:18

    Czy na tym samsungu galaxy s5 da się ustawić powiadomienia jak w iphone, że wyskakują na zablowowanym ekranie..chodzi mi o powiadomienia takie jak Facebook Messenger bądź instagram ?