Coraz więcej producentów chce żyć według zasady „Wszyscy mają smartwarch, mam i ja!”. Po premierze pierwszego polskiego smart-zegarka Goclever Chronos Eco, przyszedł czas na drugą rodzimą firmę, która pokazała swój produkt z kategorii wearables. Tym razem jest to Manta i jej pierwszy smartwarch Manta M424, który prezentuje się całkiem nieźle, przynajmniej na papierze.
Niewątpliwie rok 2014 można uznać za rok smartwatchy. Sporo inteligentnych zegarków poznaliśmy na wrześniowych targach IFA w Berlinie, gdzie mogliśmy zobaczyć między innymi Samsung Gear S, Asus ZenWatch i Sony Smartwatch 3 czy dwa z okrągłymi wyświeltaczami jak LG G Watch R i Moto 360. Wszystkie wyróżniają się na swój sposób funkcjami, ale również ceną. Manta M424 prezentuje się bardzo ciekawie z jednej strony, z drugiej natomiast wygląda dość klasycznie. Minimalizm urządzenia ogranicza się do jednego przycisku na prawej stronie koperty oraz złącza micro USB 2.0 zaraz poniżej. Producent nie podał ilu calowy wyświetlacz posiada M424, ale znajdują się pod nim 3 przyciski dotykowe: wybieranie, menu oraz wstecz.
W gąszczu urządzeń, które wyświetlają tylko godzinę i powiadomienia Manta wyróżnia się kilkoma dodatkowymi funkcjami. Urządzenie łączy się ze smartfonem lub tabletem za pomocą Bluetooth 3.0. Dzięki temu nie tylko odbieramy powiadomienia z aplikacji zainstalowanych na smartfonie (producent nie podał informacji czy wszystkie aplikacje są obsługiwane), ale również możemy odbierać czy wykonywać połączenia za pomocą zegarka. Są dostępne komendy głosowye w języku angielskim, a dostępność tej funkcji zależy od posiadanego modelu telefonu. Niezwykle ciekawym rozwiązaniem jest radio FM wbudowane w urządzenie. Nie zapomniano o wibracji oraz krokomierzu. Za pomocą zegarka można sterować nie tylko aplikację do odtwarzania muzyki, ale również migawkę od aparatu. Bardzo ważną sprawą jest możliwość szukania naszego smartfona za pomocą funkcji Anti-Lost z poziomu zegarka. Bywają momenty, że rozwiązanie to jest na wagę złota. Muszę przyznać, że notka prasowa jak i informacje zawarte na stronie producenta nie są pełne i ciężko coś więcej wywnioskować na temat tego produktu.
Sugerowana cena 299 zł oraz dostępność np. w Carrefour brzmią jak przepis na sukces, ale więcej będziemy wstanie powiedzieć kiedy producent odpowie na pytania, które wysłaliśmy do niego w dniu dzisiejszym.
Źródło: Manta
2 replies on “Manta M424 – kolejny smartwatch rodem z Polski za niewielkie pieniądze”
Czekamy na odpowiedzi od producenta! 🙂
wygląda jak klawiatura z bada os