Samsung Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge – Dostępność wersji 64 i 128 GB w Polsce

Często zdarza się, że pewne warianty telefonów nie pojawiają się na danym rynku. Na ogół chodzi o wersję procesora, ilości pamięci RAM, wsparcia LTE i innych rzeczy, który w dziwny sposób segregują urządzenia na lepsze i gorsze. O ile tym razem koreański producent postawił jedynie na Exynosa to pozbył się pewnej dość istotnej rzeczy w swoich urządzeniach i dobrze wiecie co mam na myśli.

Przez lata, wymienne obudowy i kartu microSD były znakiem rozpoznawalnym serii Galaxy. Tak samo zresztą jak plastikowa obudowa, która była przez wielu wytykana jako słaby element smartfonów Samsung. Rok 2015 zweryfikował podejście producenta do koncepcji flagowego modelu. Dobre materiały, świetne spasowanie zostały okupione brakiem złącza na microSD. Standardowa wersja telefonu posiada 32 GB z czego ok. 26 GB jest dostępne dla użytkownika. Co jednak jeśli to za mało? Mamy oczywiście chmurę i tu OneDrive od Microsoftu daje nam aż 100 GB na dwa lata. Nie jest to idealne rozwiązanie, więc osoby które nie zmieszczą się na 32 muszą pomyśleć o większej pojemności. Mamy do dyspozycji 64 GB lub 128 GB, ale nie od razu. 17 kwietnia rusza sprzedaż Samsung Galaxy S6 i S6 Edge w Polsce i to właśnie w podstawowej wersji 32 GB. Udało nam się dowiedzieć, że modele z większą pojemnością trafią do sklepów w maju lub czerwcu (edit: najpóźniej). Na razie nie mamy pewności czy będą to tylko Brand Store czy w innych sklepach również. Przypomnijmy jak wyglądają ceny poszczególnych modeli:

Ceny Samsung Galaxy S6:

• 32 GB – 2999 złotych
• 64 GB – 3399 złotych
• 128 GB – 3799 złotych

Ceny Samsung Galaxy S6 Edge:

• 32 GB – 3599 złotych
• 64 GB – 3999 złotych
• 128 GB – 4399 złotych

Może dla części z Was ta informacja nie jest w ogóle istotna, gdyż 32 GB wam wystarczą, ale gdyby ktoś rozważał zakup „większego” modelu to w przypadku S6 Edge ceny mogą już trochę przerażać. Te zaprezentowane dla S6 w przypadku wariantu 64 GB wydają się wysokie, ale akceptowalne więc dajcie znać czy jesteście wstanie dołożyć „kilka stówek” do kolejnych GB na pamięci wewnętrznej czy cena wymusza u was przyjaźń z przestrzenią w chmurze OneDrive.