Recenzja Huawei P8 – taki powinien być prawdziwy flagowiec

Podsumowanie

Huawei P8 to smartfon, który już na początku wywołał u mnie wiele pozytywnych emocji i na szczęście tak zostało po kilkunastu dniach testu. To smartfon, który bez dwóch zdań zasługuje na miano flagowca i świetnie pokazuje obecną pozycję firmy Huawei na światowym rynku. Rzeczywiście ten model im się udał, głównie za sprawą doskonale wykonanej i spasowanej obudowy, świetnego aparatu, płynnej i ładnej nakładki EMUI oraz ceny. Tak, to właśnie cena w duecie z rozszerzoną gwarancją w standardzie jest kartą przetargową w starciu z topowymi smartfonami Samsunga czy LG. Huawei P8 trafił oficjalnie do Polski w cenie 2099 złotych, ale już można go znaleźć o kilka stówek taniej. Dlatego też wyróżnienie w kategorii Cena/Jakość jest raczej oczywiste.

Owszem, jak każde urządzenie, Huawei P8 nie jest idealny, ale niewiele do tego statusu mu brakuje. W sumie gdyby miał przynajmniej 32 GB pamięci wbudowanej i szybkie ładowanie, brałbym bez zastanowienia, jak ołówki z Ikei.

Plusy:

	Świetny wygląd i wysoka jakość wykonania
	Optyka aparatu całkowicie schowana w obudowie
	Opakowanie jak na na smartfon klasy Premium przystało
	Atrakcyjna cena w porównaniu do pozostałych flagowych smartfonów
	Płynna, piękna i funkcjonalna nakładka EMUI 3.1
	Rewelacyjny tryb „Super Noc” i niespotykane w smartfonach „malowanie światłem”
	Pomysłowe rozwiązanie ze szkłem hartowanym TouchPlus
	Dobrej jakości ekran i przemyślana rozdzielczość Full HD
	3 lata gwarancji i 3 miesiące na uszkodzenie ekranu
	Wysoka wydajność układu Kirin 930

Minusy:

	Tylko 16 GB pamięci wewnętrznej
	Brak technologii szybkiego ładowania
	Brak możliwości wysłania zaplanowanej wiadomości
	Nagrzewający się tył obudowy
	„wariujące” powiadomienia
	Brak funkcji podwójnego stuknięcia w ekran, by go odblokować
	Dodatkowe ustawienia aparatu tylko w pionowym układzie