Recenzja Xiaomi Redmi Note 2 – zaskakująco duży i zaskakująco wydajny jak na swoją cenę

Ostatnio na galaktycznym zrobiło się trochę chińsko, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Dzięki lepszym kontaktom mogę pokazać Wam sporo interesujących urządzeń, które podbijają światowe rynki (szczególnie ten azjatycki), a w Polsce dopiero się pojawiają. Widzę jednak, że coraz więcej osób interesuje się urządzeniami od takich producentów jak Xiaomi czy Meizu i dobrze, bo to kawał dobrego sprzętu. Ostatnio mogliście przeczytać recenzję smartfonu Xiaomi Mi4c, który według mnie okazał się lepszy niż flagowy model Chińczyków czy też zobaczyć jak sprawuje się gadżet MiKey. Teraz przyjrzałem się bliżej Xiaomi Redmi Note 2 – smartfonowi, który w Chinach bije rekordy popularności. Jaki jest i co potrafi? 

Premiera

Xiaomi Redmi Note 2 to „świeżak”, bo Xiaomi pokazało go w połowie sierpnia tego roku. Wszystko wskazywało na to, że ma to być bezpośredni konkurent dla innego popularnego smartfonu z Chin, a dokładniej Meizu m2 note, którego recenzję już mogliście przeczytać na galaktycznym. I rzeczywiście coś w tym jest, bo obydwa smartfony dosyć często są ze sobą porównywane. Xiaomi Redmi Note 2 nie jest oficjalnie dostępny w Polsce, ale są sklepy (np. SklepXiaomi.pl), gdzie można go dorwać z polską ograniczoną gwarancją i wsparciem polskiego serwisu. Smartfon jest wyceniany na około 150 dolarów, a w naszym kraju zdobędziemy go za około 700-900 złotych w zależności od wersji (nie ma oficjalnej dystrybucji).

Na rynku jest już dostępny jego następca Redmi Note 3 z aluminową obudową i czytnikiem linii papilarnych.

Specyfikacja

Opakowanie i zawartość

Xiaomi obrało jedną i słuszną drogę w przypadku opakowań swoich urządzeń, którą praktykuje także z Xiaomi Redmi Note 2. Podobnie jak w przypadku kamerki Xiaomi Yi, opaski Mi Band czy akcesoriów i większości swoich smartfonów, pudełko jest w miarę kompatkowe i wykonane z jasnego, solidnego kawałka kartonu. Jest proste, bez zbędnych grafik i haseł marketingowych. Można dostrzec tylko niewielkie logo producenta z przodu, a z tyłu specyfikację i inne oznaczenia w języku chińskim.

W środku raczej wieje standardem i daleko jest chociażby od ładu panującego w opakowaniu od chociażby OnePlus One. Nie oznacza to jednak, że mamy wszystko wrzucone jak do kosza. Po uchyleniu wieka najpierw zobaczymy telefon, choć w moim zestawie dosyć niestandardowo w pierwszej kolejności zobaczyłem dedykowane szkło hartowane, co niewątpliwie jest miłym i przydatnym dodatkiem (w końcu 5,5 cala trzeba jakoś chronić). Głębiej dogrzebiemy się do przewodu USB, krótkiej instrukcji i adaptera do ładowania o mocy 10W (5V 2A). Z racji tego, że otrzymałem smartfon z Chin, apdater sieciowy nie był przystosowany do europejskiego standardu, więc obligatoryjne było dokupienie specjalnej przejściówki z polską wtyczką (ok. 6-10 złotych).

Jak dobrze pamiętam bateria była już włożona do urządzenia, a dodatkowo na smartfonie znalazło się silikonowe etui. Nie jestem jednak pewien czy jest to klasyczne wyposażenie zestawu, czy etui zostało dołożone przez sprzedawcęw formie gratisu. W pudełku nie znajdziemy słuchawek, co nie jest też standardem w przypadku droższych smartfonów od Xiaomi.

SPIS TREŚCI:

1. PREMIERA | SPECYFIKACJA | OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ ZESTAWU
2. WYGLĄD I WYKONANIE | EKRAN
3. OPROGRAMOWANIE I FUNKCJE | APARAT
4. WYDAJNOŚĆ I MULTIMEDIA | BATERIA
5. PODSUMOWANIE | CIEKAWOSTKI | PLUSY I MINUSY