Samsung Galaxy TabPro S nie był jedynym ciekawym urządzeniem z Windowsem 10, które koreański producent pokazał na tegorocznych targach CES w Las Vegas. Tablet-hybryda z 12-calowym ekranem i dołączaną klawiaturą był strzałem w dziesiątkę, ale zaskoczeniem (przynajmniej dla mnie) była premiera odświeżonej serii laptopów, które stały się jeszcze lepsze, smuklejsze i znacznie lżejsze.
Dobrze pamiętam laptopy Samsunga, bo poniekąd właśnie z nimi była związna moja pierwsza praca. Prawdziwy boom na laptopy Koreańczyków był w 2013 roku, kiedy to pojawiło się aż 7 serii, kierowanych niemal do wszystkich, nawet najbardziej wymagających użytkowników. Ten kto nie potrzebował mocy, a raczej laptop do biura czy multimediów mógł wybrać serię ATIV 2 lub ATIV 4, ten kto preferował wydajność, ale w bardziej mobilnej formie decydował się na ultrabooki ATIV 5. Dla profesjonalistów i graczy była chociażby seria ATIV 7 i 8, a wszystko zamykało się na ultrabookach klasy Premium z serii 9, swoją droga naprawdę urodziwych i niezwykle mobilnych.
Najnowsze notebooki niewątpliwie należą do tej najlepszej i najbardziej prestiżowej grupy, bo z serii 9 czerpią garściami. Zresztą nie jest to pierwszy przypadek, bo od czasu pojawienia się pierwszego ultrabooka Premium w 2013 roku, mogliśmy podziwiać chociażby takie wariacje jak ubiegłoroczny ATIV Book 9 Plus z 13,3-calowym ekranem QHD+ czy podstawowa odsłona ATIV Book 9 Lite, który sprzedawał się jak ciepłe bułeczki. Nowa odsłona z targów CES występuje w dwóch wariantach, które różnią się od siebie wielkością ekranu. Mniejszy ma 13,3-calowy ekran, a większemu bliżej już do typowego laptopa, bo ekran zamyka się w 15 calach. W obydwu przypadkach wykorzystano wysokiej jakości matryce PLS i rozdzielczość Full HD.
Pod aluminiową, nowocześnie wyprofilowaną obudową znalazło się miejsce dla najnowszych procesorów Intel, 4 lub 8 GB pamięci RAM i dysku SSD o pojemności 128 lub 256 GB. Mniejszy Notebook 9 zaskakuje swoją wagą, bo zaledwie 840 gramów przy sprzęcie pokroju 13,3-calowego ultrabooka to nieprawdopodobny wyczyn. Niewielka jest też grubość urządzenia, bo wynosi 13,4 mm. Co ciekawe, większy brat wcale nie jest w tyle, bo waży 1,29 kg i jest o około 1 mm grubszy. Według producenta laptopy będą w stanie wytrzymać do około 10 godzin na jednym ładowaniu, a nawet jak zabraknie mocy, to pełne naładowanie baterii trwa 90 minut. Samsung nie zapomniał też o dodatkach w oprogramowaniu jak Secure CAM, SideSync 4.0 czy Samsung Link.
Najnowsze Notebooki mają trafić do sprzedaży na początku tego roku, ale nie spodziewałbym się ich w Polsce. Jak być może pamiętacie, pod koniec 2014 toku Samsung zakończył sprzedać swoich laptopów w Europie. Cena jak zwykle nie została ujawniona, ale wiadomo, że laptopy będą dostępne w dwóch kolorach – Iron Silver i Modern Pink (really?)
źródło: Samsung
One reply on “Samsung na koniec CES 2016 zaskakuje niezwykle lekkimi i smukłymi laptopami”
Nareszcie coś lekkiego i fajnego. Teraz mam laptop Samsunga ale jest koszmarnie ciężki.