Wydajność
Producent na opakowaniu deklaruje, że maksymalna prędkość odczytu danych wynosi 130 MB/s. I muszę przyznać, że rzadko zdarza się tak, by deklarowama wartość była możliwa do uzyskania podczas domowych testów i normalnego użytkowania. Przeważnie trochę brakuje, ale i tak w przypadku tej pamięci jest całkiem nieźle, przynajmniej w kwestii odczytu.
Według programu Check Flash szybkość odczytu danych wyniosła około 114 MB/s, co można uznać dobrym wynikiem, bo była bardzo bliska tych deklarowanych wartości. Smartfon nie ma żadnego problemu z odczytywaniem plików z pendrive’a, nie ma dziwnych przestojów czy dłuższego doczytywania miniaturek zdjęć, nawet jeśli mają dużą rozdzielczość.
Nieco gorzej jest jednak z prędkością zapisu. Dane zapisują się z prędkością w okolicy 23-26 MB/s, co jak na standard USB 3.1 jest wynikiem między ilością zebranych truskawek przez dwóch studentów w południowych Niemczech, a wynikiem partii Korwin w ostatnich wyborach. A tak na poważnie, prędkość powinna być przynajmniej 3-4 razy wyższa, tak jak to jest w przypadku lepszych kart pamięci.
W przypadku programu USB Flash Benchmark test zakończył się takim rezultatem jaki jest poniżej. Widać, że przy większych próbkach pendrive utrzymywał prędkość odczytu (zielony wykres) bliską tej deklarowanej i prędkość zaczęła diametralnie spadać dopiero przy próbce o wielkości 32 KB. Prędkość zapisu to wykres czerwony.
Muszę też napisać o jednej bardzo nieprzyjemniej rzeczy. Pendrive podczas pracy cholernie się nagrzewa, do tego stopnia, że nawet po kilku minutach pracy, położenie na nim palca i przytrzymanie go przez 5 sekund jest niemożliwe. Na szczęście jest to aluminium, więc po skopiowaniu plików i odłączeniu go od portu USB wystarczy chwila, by wrócił do temperatury pokojowej (czyt. normalnej).
Na pamięci od strony złącza USB mogą z czasem pojawić się zarysowania, powstałe podczas normalnego korzystania, czyli wkładania i wyciągania pamięci ze slotu. Jest to jednak typowe dla niemal wszystkich pamięci USB.
Aplikacja JetDrive Go
Transcend JetDrive Go 500G byłby wykorzystywany tylko w połowie, gdyby nie aplikacja JetDrive Go. Tę można pobrać od razu, gdy podłączymy pamięć do urządzenia. Pojawia się komunikat, a po zatwierdzeniu przenosi nas do App Store i tam możemy pobrać aplikację. Gdy już to zrobimy i pierwszy raz ją włączymy zobaczymy ekran główny z czterema głównymi opcjami, a także skrótem do ustawień i aparatu. Warto zaznaczyć, że aplikacja jest w języku polskim i na tyle prosta, że każdy poradzi sobie z jej obsługą. Co więcej, obsługuje sporo formatów plików od tych popularniejszych muzyczno-filmowych, po Microsoft Office, Apple iWork i PDF.
JetDrive Go to miejsce z plikami, które znajdują się na pendrivie, a Moja pamięć masowa to z kolei pamięć wewnętrzna iPhone’a czy innego iPada i to tam wylądują pliki, które przeniesiemy z pamięci JetDrive Go 500G do urządzenia. Rolka aparatu to miejsce, gdzie znajdują się zdjęcia i filmy, wykonane aparatem urządzenia i na dostęp do tych danych musimy zezwolić w aplikacji. Ciekawą opcją jest Kopia zapasowa, która jak sama nazwa wskazuje ma za zadanie wykonać kopię bezpieczeństwa zdjęć (nawet tych zgromadzonych w usłudze iCloud), filmów i kontaktów w domyślnym lub wskazanym przez nas folderze.
Wchodząc w ustawienia aplikacji w zasadzie powinny nas interesować tylko dwie opcje. Pierwsza z nich pozwala zabezpieczyć dostęp do danych hasłem, które jest 4-cyfrowym kodem PIN. Wtedy nikt bez hasła nie dostanie się do danych. Trzeba jednak pamiętać, że przed podłączeniem pamięci do komputera dane trzeba „odbezpieczyć” najpierw w aplikacji na telefonie, bo w przeciwnym razie nie będą widoczne. Opcja niżej służy do sprawdzenia wolnej i zajętej pamięci, zarówno tej w samym iPhonie jak i na pendrivie.
Podsumowanie
Dla kogo jest Transcend JetDrive Go 500G? Przede wszystkich dla posiadaczy urządzeń Apple ze złączem Lightning i podstawową ilością pamięci wewnętrznej (czyli 16 GB) lub tych, którzy tej pamięci wewnętrznej na swoje pliki po prostu mają za mało. Pamięć jest niewielka, dobrze trzyma się zarówno w złączu w iSmartfonie czy iTablecie, ale też złączu USB komputera. Jest przystosowna do tego, by wygodnie ją nosić przy sobie i zabezpieczyć przed kurzem. Cena jest wysoka, bo ustrojstwo w tej wersji, którą testowałem kosztuje prawie 450 złotych, ale jak to się mówi, jeśli kogoś stać na iPhone’a, to stać go też na akcesoria do niego.
Plusy:
Solidna, aluminiowa obudowa | |
Komaptkowe wymiary i niska waga | |
Prędkość odczytu bliska tej deklarowanej | |
Dwie zatyczki i smyczka w zestawie | |
Dedykowana aplikacja JetDrive Go |
Minusy:
Wysoka cena | |
Niska prędkość zapisu | |
Bardzo wysoka temperatura podczas pracy |
SPIS TREŚCI:
No Comments