Do tej pory smartfony od Wiko najczęściej kojarzyły mi się z supermarketowymi koszykami na dziale z elektroniką. Na szczęście ich dostępność jest już lepsza, można je spotkać w różnych sklepach z elektroniką i widać, że ich ekspansja na polski rynek sukcesywnie się powiększa. Co więcej, pojawiają się coraz lepsze modele, o czym mogłem się przekonać na IFA w Berlinie. Dzisiaj mogę Wam co nieco przybliżyć Wiko Ufeel, według mnie najciekawszy smartfon francuskiego producenta.
Jeśli jeszcze nie kojarzenie Wiko to należą Wam się dwa zdania wyjaśnienia. To francuska firma smartfonów, która powstała w 2011 roku w Marsylii, a obecnie jest piątym graczem w segmencie mobilnym w Europie Zachodniej. Ma w ofercie głównie smartfony, ale też akcesoria dla urządzeń mobilnych czy swoją pierwszą opaskę aktywności WiMate – jedną z ważnych wrześniowych premier na IFA. Widać, że firma szybko się rozwija, ma też swoją siedzibę w Polsce i całkiem odważne plany w stosunku do naszego kraju, co widać też po kampanii reklamowej z intrygującymi hasłami.
Opakowanie i zawartość
Niewątpliwie opakowanie od Wiko Ufeel mocno rzuca się w oczy, bo wygląda tak jakby ktoś potknął się o pojemnik z farbami i wszystkie rozlal na kawałek tektury. Nietypowe, przyciągające, choć mnie osobiście bardziej pasują stonowane, minimalistyczne „projekty”. W środku poza smartfonem mamy komplet najpotrzebniejszych akcesoriów jak przewód USB i adapter sieciowy, a także instrukcję obsługi i przyzwoity zestaw słuchawkowy. Dobrze, że jest, bo to wciąż nie jest standardem. Bardzo miłym i raczej niespotykanym dodatkiem jest zestaw trzech adapterów na karty SIM – z nanoSIM do SIM, z nanoSIM do microSIM i z microSIM do SIM. Nie będzie trzeba więc ganiać do operatora, by włożyć do smartfonu odpowiednią kartę.
Smartfon Wiko Ufeel w chwili publikacji recenzji kosztował 849 złotych.
Specyfikacja Wiko Ufeel:
Nazwa: | Wiko Ufeel |
Ekran: | 5,0″ IPS, szkło 2.5D HD 1280 x 720 pikseli, 294 ppi |
Procesor: | MediaTek MT6735 4 rdzenie Cortex-A53 do 1,3 GHz |
GPU: | ARM Mali-T720 MP2 |
RAM: | 3 GB (LPDDR3) |
Bateria: | Li-Po 2500 mAh |
Pamięć wbudowana: | 16 GB |
System: | Android 6.0 Marshmallow |
Aparat: | 13 Mpix, Sony IMX258, Auto Focus, LED nagrywanie wideo w Full HD przy 30 kl./s |
Aparat przedni: | 8 Mpix, LED, szeroki kąt |
Łączność: | Bluetooth 4.0 WiFi 802.11 b/g/n Przenośny hotspot Wi-Fi GPS (z obsługą A-GPS, GLONASS) LTE NFC |
Czujniki: | Zbliżeniowy Światła Akcelerometr Dioda powiadomień Magnetomer Żyroskop |
Złącza: | microUSB 2.0 z USB OTG mini jack 3,5 mm microSD (do 64 GB) |
Standard karty SIM: | 2x microSIM dual SIM (pasywny) |
Wymiary: | 143 x 70,7 x 8,55 mm |
Waga: | 145 g |
Wygląd i wykonanie
Smartfon ze względu na swój 5-calowy wyświetlacz można zaliczyć raczej do tych mniejszych i lżejszych (145 gramów), ale na pewno nie jest rekordzistą biorąc pod uwagę grubość obudowy. Ta ma 8,55 mm i wiem, są smuklejsze smartfony, ale w sumie w przypadku Wiko Ufeel nie wyszło mu to na złe. Przez gładką, delikatnie zaokrągloną ramkę, która dobrze łączy się z tym, co ma z tyłu i zaoblonym na krawędziach szkłem chroniącym ekran, smartfon pewnie się trzyma i wygodnie leży w dłoni. Cała konstrukacja jest sztywna, sprawia wrażenie wytrzymałej, a ja nie zauważyłem nic, co by mnie jakoś mocno podirytowało. Wręcz przeciwnie, podoba mi się to, że smartfon od Wiko mocno wyróżnia się na tle innych urządzeń, szczególnie biorąc pod uwagę design i wykonanie. Ja to trochę porównuję do francuskich samochodów, które też mają nietypowe, ale jednocześnie ciekawe i przydatne rozwiązania (np. kierownica w takim Citroenie C4 I gdzie kręci się tylko wianek czy wygląd najnowszego modelu Picasso). Akurat w testowanej wersji Ufeel producent postawił na aluminiową ramkę w mocnym, jaskrawym, limonkowym kolorze, którą połączył z pewnego rodzaju, szarym materiałem z tyłu. Mów się, że jest to zamsz. Jest miły w dotyku i trochę podobny do tego, co mieliśmy w OnePlus, ale bardziej miękki. Ze względu na taki materiał, tył smartfona w ogóle się nie rysuje, choć nie dane mi było sprawdzić jak takie coś będzie wyglądać przykładowo po kilku miesiącach. Takie wzornictwo określane jest przez producenta jako Neo-Retro.
Co ciekawe, tylną klapkę możemy zdjąć, ale nie po to, by wyjąć baterię. Owszem, mamy do niej dostęp, może ją zobaczyć, ale jest wbudowana na stałe. Bardziej chodzi tutaj o łatwe dojście do slotów na karty – dwie z numerami w standardzie microSIM i jedna microSD w celu dodania przestrzenie na dane. A skoro dwie karty to nie trudno się domyśleć, że Wiko Ufeel obsługuje dual SIM, niestety w trybie pasywnym, co raczej nie jest zaskoczeniem patrząc na cenę. Fajnie chociaż, że nie mamy tutaj żadnego hybrydowego slotu i możemy w jednym czasie korzystać z dwóch numerów i nośnika z danymi. A skoro już z tyłu to trzeba też napisać o aparacie, który jest umieszczony centralnie u góry i trochę wystaje, a także jednej diodzie doświetlającej LED i nieco niżej, logo porducenta. Dla mnie charakterystycznym elementem po tej stronie obudowy jest głośnik, który może na pierwszy rzut oka nie jest widoczny, ale jest schowany pod tą okrągłą „maskownicą”, prawdopodobnie wykonaną z metalu.
Z przodu z kolei oprócz oczywiście ekranu znalazł się głośnik do rozmów, przednia 5-megapikselowa kamerka i co nie jest często spotykane, dioda LED (podobną z przodu można znaleźć chociażby w Samsungu Galaxy J5). Są tam też czujniki – zbliżeniowy i światła, które odpowiednio są odpowiedzialne za wygaszanie ekranu podczas rozmowy, gdy telefon trzymamy przy uchu i automatyczne ustawienie jasności ekranu w zależności od zastanych warunków oświetleniowych. Na przodzie, ale już pod wyświetlaczem jest przycisk, w którym schowano też całkiem udany czytnik biomatryczny. O nim jednak dowiecie się nieco niżej, w sekcji Wydajność i multimedia.
Rozlokowanie przycisków na ramce jest takie jakie najbardziej lubię i do którego jestem przyzwyczajony. Fajnie, bo może to dla niektórych błahostka, ale według mnie wpływa na komfort obsługi. W Wiko Ufeel przyciski głośności i włącznik znalazły się na prawym boku i mimo tego, że są w lekkim zagłębieniu to są odpowiednio wyczuwalne pod palcem. Przeciwległa krawędź jest pusta, bo złącze mini jack 3,5 mm i złącze microUSB 2.0 między innymi do ładowania baterii umieszczono odpowiednio na górnej i dolnej krawędzi. Obok USB widać też mikrofon.
SPIS TREŚCI:
No Comments