Wydajność i multimedia
To zagranie Alcatela mi się spodobało. Wiadomo, spore oszczędności są w procesorze, ale dobrze, że producent nie zrobił tak jak wszyscy w tej półce cenowej i do Shine Lite’a nie wsadził układu MediaTek MT6735. To chyba najbardziej „gnieciony” procesor w smartfonach z budżetowej kategorii. W tym smartfonie, między innymi z racji obecności modelu LTE, mamy układ MT6737, który jest wydajniejszy od wspomnianego przed chwilą procesora czy takiego Snapdragona 410, biorąc pod uwagę propozycje konkurencji. Lekko doprecyzując informacje, procesor w Alcatelu Shine Lite ma 4 rdzenie Cortex-A53, które pracują z maksymalną prędkością 1,3 GHz i mimo tego, że jest nieco niżej taktowany niż MT6735 to i tak jest od niego wydajniejszy.
Jak zwykle nie będę rzucał wynikami z benchmarków, bo w sumie i tak nie ma się czym chwalić. Napiszę tylko jak smartfon zachowuje się w różnych zadaniach. Podczas codziennej pracy nie zauważyłem jakichś nieprawidłowości, ale jak wiadomo, wydajność układu, także tego graficznego, najlepiej jest sprawdzić w czymś bardziej wymagającym. Jeszcze w gwoli jasności, procesor graficzny to dwurdzeniowe Mali-T720. I tak we wszystkich grach 2D czy tytułach jak Asphalt radzi sobie bardzo dobrze, a problem pojawia się dopiero przy naprawdę wymagających propozycjach jak Mortal Combat, Real Racing 3 czy GTA. Stąd też, na testowanym Alcatelu da się grać, ale tylko okazyjnie i rzecz jasna nie we wszystko. W razie „w” zawsze można przeczyścić system programem Boost, który zamknie aplikacje działające w tle i trochę przyspieszy działanie telefonu.
Alcatel książkowo ma 2 GB pamięci RAM, co raczej można uznać za standard w smartfonach za około 700-1000 złotych. Dlatego też zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. To teraz zupełne minimum i jak to w przypadku Androida bywa, powinno wystarczyć, ale i tak megabajtów ubywa z każdą kolejną otwartą aplikacją. Pamięć na dane to z kolei 16 GB z tego trochę ponad 10 GB jest do dyspozycji użytkownika. Można jednak jeszcze wysupłać trochę miejsca, usuwając programy wspomniane przy okazji opisywania oprogramowania. W razie konieczności, można do smartfonu wsadzić kartę pamięci i tam magazynować dane w postaci zdjęć czy filmów. Aparat automatycznie wykryje nowy nośnik.
Mocną stroną Alcatela Shine Lite jest wbudowany z tyłu czytnik linii papilarnych, który coraz częściej jest spotykany w budżetowcach. I dobrze, że jest z tyłu, bo to najwygodniejsze miejsce dla tego elementu, choć według mojego udczucia mógłby być tak z pół centymetra wyżej. Czytnik szybko i niemal bezbłędnie reaguje na dotyk, co mnie pozytywnie zaskoczyło i jakoś mocno nie odstaje w porównaniu z chociażby Huawei Nova Plus czy nawet Huawei Mate 9. Co ciekawe, czytnik wcale nie służy tylko do odblokowania urządzenia, ale też do uruchamiania konkretnych aplikacji z poziomu ekranu blokady, przypisanych do palców. Klasycznie, można zarejestrować maksymalnie 5 odcisków palca.
Warto też wspomnieć, że Alcatel Shine Lite ma dual SIM, więc można wsadzić do niego dwie karty z numerami. Trzeba jednak liczyć się z ograniczeniami – albo dwie karty SIM w standardzie nano albo jedna taka karta i dodatkowo karta pamięci microSD. Karty działają w trybie Standby.
Jak to jest z tym dual SIM w smartfonach?
Nie zauważyłem, by smartfon miał problem z Wi-Fi, Bluetooth czy GPS. Łączyłem się bez żadnych zastrzeżeń z siecią domową jak i tą w pracy, przez Bluetooth parowałem słuchawkę, a z GPS korzystałem podczas nawigacji, gdzie miałem uruchomionego Yanosika. Na pewno niektórym osobom przypadnie do gustu obecność radia FM, a inni będą trochę kręcić nosem na brak NFC i żyroskopu.
Bateria
Patrząc na pojemność baterii (2460 mAh) nie napawa ona optymizmem, ale podczas pracy naprawdę dobrze sobie radzi. Spokojnie jesteśmy w stanie popracować jeden „roboczodzień”, czyli tak licząc od rana jak odłączymy telefon od ładowarki do późnego wieczora, gdy będziemy go musieli podłączyć ponownie. Naprawdę trzeba byłoby wyłączyć wszystkie moduły łączności i zmniejszyć jasność ekranu, żeby smartfon wytrzymał dłużej. SoT przy tym obijał się o 4 godziny.
Ładowanie baterii trwa ponad dwie godziny, bo nie ma tutaj żadnej technologii szybkiego ładowania, a do zestawu jest dołączona amperowa ładowarka. Do baterii nie mamy dostępu, choć to normalne ze względu na taką budowę smartfonu jaką ma. Nie ma też co liczyć na to, że baterię naładujemy bezprzewodowo.
SPIS TREŚCI:
5 replies on “Recenzja Alcatel Shine Lite. Taki lepszy budżetowiec, który wygląda na sporo droższego niż jest”
Przeszedłem na tego Alcatela po złych doświadczeniach z Samsungiem Galaxy A3 i jestem zadowolony. Jest funkcjonalny, zapewnia wygodną pracę, wsadziłem w niego kartę (32 GB) i wszystko działa świetnie. Bateria wytrzymuje około 2 dni. Cena też rozsądna.
Dzień dobry.
Pytanie z innej beczki: mogę swojego Alcatela podłączyć do ładowarki Samsunga Edge? Teorie są różne…
Z góry dziękuję za odpowiedź,
Bell
Czy chodzi o model z recenzji, czyli Alcatel Shine Lite? Bo jeśli tak to raczej nie jest to zalecane.
No, już, po fakcie. Tak, chodziło o Shine Lite. O dziwo bateria załadowana do 97% zdaje się dłużej trzymać niż po ładowaniu firmową ładowarką sieciową.
Skróciłam tym życie swojego telefonu?
To – mam nadzieję – jednorazowa awaryjna sytuacja.
Dzięki za odpowiedź (naprawdę mam nadzieję, że nie zaszkodziło to mojemu Alcatel’owi, bo mam go raptem drugi tydzień…).
Kupiłem ten oto model telefonu i wszystko pięknie śmiga lecz już 2 miesiąc szukam silikonowego case na tył. Telefonu lecz na próżno.. Byłem. W. Sklepach z akcesoriami do telefonu ale mieli tylko etui :/ mógłby ktoś pomoc ?