Niektórzy producenci już pokazali swoje flagowe smartfony na 2017 rok, a inne dopiero to zrobią. Wiemy już wszystko o Huawei P10 czy LG G6, a nawet Samsungu Galaxy S8 choć jego oficjalna premiera dopiero za kilka dni. Jednym słowem, dzieje się, a to w zasadzie dopiero początek. Jeszcze przed prezentacją flagowca jest Xiaomi, ale wygląda na to, że już w najbliższym czasie może się to zmienić. Ponoć, Xiaomi Mi 6 i Xiaomi Mi 6 Plus są już blisko. 

Nie wiem czy pamiętacie, ale jakoś w lutym pojawiły się informacje o jednym smartfonie od Xiaomi, który ma pojawić się w 2017 roku. Mowa o Xiaomi Redmi Pro 2, co prawda, nie żadnym flagowcu, ale naprawdę świetnie zapowiadającym się modelu, który między innymi ma mieć podobny aparat co Samsung Galaxy S7 i baterię o pojemności aż 4500 mAh. Dwa pierwsze z brzegu parametry, a robią spore wrażenie. A przypomnę, to ma być… średniak, mocny, ale średniak. Co zatem Chińczycy szykują w kwestii flagowca?

Zacznę od tego, że mają być dwa. Podobnie do tego, jak postąpił Huawei czy jak zrobi to Samsung, zapowiada się na to, że Xiaomi też pokaże dwa topowe smartfony – Xiaomi Mi 6 i Xiaomi Mi 6 Plus. W obydwu ma znaleźć się najnowszy procesor od Qualcomma, czyli Snapdragon 835, oba mają mieć wersję z 6-gigabajtową pamięcią (W Plusie to będzie standard, a w zwykłym Mi 6 będzie jeszcze wersja z 4 GB) czy dual SIM i MIUI 8 oparte na – dosyć zaskakująco – na Marshmallowie w Mi 6 i Nougacie w Mi 6 Plus. Mam jednak nadzieję, że to błąd i oba smartfony w dniu premiery będą działały pod najnowszą możliwą wersją Androida.

Specyfikacja Xiaomi Mi 6 i Mi 6 Plus
Specyfikacja Xiaomi Mi 6 i Mi 6 Plus / fot. slashleaks

 

Jak to już bywa w przypadku dwóch wariantów flagowca, smartfony będą różnić się przede wszystkim wielkością, przekątną ekranu i pojemnością baterii. Wygląda na to, że w Xiaomi Mi 6 znajdziemy niemal identyczny wyświetlacz jak w poprzedniku, przynajmniej patrząc na przekątną i rozdzielczość, a w wersji Plus powiększy się tylko przekątna, do 5,7 cala, bo rozdzielczość zostanie taka sama, czyli Full HD. Jeśli wierzyć temu co jest na powyższej grafice, bateria w normalnej wersji raczej będzie „trzymać” się innych flagowców, ale za to w Mi 6 Plus będzie już grubo powyżej normy – 4500 mAh. Spoglądając na specyfikację można też zauważyć pewną analogię do najnowszych iPhone’ów, gdzie ten wiekszy ma podwójny aparat, a standardowy już nie.

Najważniejsze w tym wszystkim będzie to, że obydwa najnowsze smartfony od Xiaomi mają obsługiwać LTE-FDD i pasmo B20, tak bardzo pożądane w smartfonach z Dalekiego Wschodu, jeśli chcemy je bez problemów używać w Polsce.

źródło: Slashleaks, przez GizmoChina

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

12 replies on “Takim smartfonem Xiaomi powalczy z Galaxy S8 i innymi flagowcami”

  • Sebastian
    26 marca 2017 at 10:31

    Wcześniej mówiono, że Xiaomi zaistnieje w rynku VR z odpowiednią rozdzielczością ale widać nie chcą brać udziału w wirtualnej rzeczywistości. Dodanie Pasma B20 to dobry krok ale jak dla mnie dyskwalifikacją jest to że wersja podstawowa MI 6 ma 5.15 cala, mniej RAM, lepszą kamerkę i lepszy aparat, natomiast wersja MI 6 Plus ma gorszy aparat i nie ma kamerki IMX400.

    • Sebastian
      26 marca 2017 at 10:38

      Dodam, że jeśli będą w takich konfiguracjach jak powyżej w tabelce to na pewno nie kupię żadnego z nich po prostu poczekam na lepszą konfigurację i wszystko w jednym czyli przynajmniej QHD, 6 – 8GB RAM i kamerka IMX400

      • Nth Pl
        26 marca 2017 at 10:49

        VR to jakaś porażka. Jakoś obrazu gorsza niż w monitorach crt z lat 90tych. Takie mam doświadczenia z note 5 i gear2 vr. Jak ktoś zainteresowany to sprzedam takie google

        • Sebastian
          26 marca 2017 at 11:06

          Miałem kiedyś Amigę 600 i 4096 kolorów jakość gier była rewelacyjna nikt wtedy nie narzekał. Chcę podkreślić, że VR dopiero się rozkręca i również nie masz co narzekać. Miałem chwilę Gear VR i nie powiem żeby była aż taka przepaść jak Ty piszesz między nimi a chociażby Oculus Riftem CV1.

        • JNP
          26 marca 2017 at 14:15

          Posiadam s7 wraz z gogle vr i jak czytam te brednie to wiem jedno , gowno masz 🙂 porażka

  • snovvy77
    26 marca 2017 at 11:13

    „pasmo B20, tak bardzo pożądane w smartfonach z Dalekiego Wschodu, jeśli chcemy je bez problemów używać w Polsce”

    A jakie to są problemy? Bo posiadam Mi 5s plus bez pasma B20 i problemów nie mam.

    • 26 marca 2017 at 12:19

      W mniejszych miejscowościach jest problem, by w ogóle połączyć się z siecią, podobnie jeśli jesteśmy gdzieś w budynku. Miałem tak jak testowałem Redmi 4 bez B20.

      • snovvy77
        26 marca 2017 at 13:47

        Ale pasmo 800Mhz jest wykorzystywane na terenach mało zurbanizowanych (czytaj otwarte przestrzenie, małe wsie itd) W terenach zurbanizowanych nie korzysta się z pasma B20.

        • Robiłem to pod wiatr
          27 marca 2017 at 11:53

          U mnie w biurze w Warszawie Bielany na redmi note 3 se, który to ma B20 łapie bez problemu stabilne LTE. Na telefonie bez B20 było z tym słabo.
          Budynek jest duży,a moje biuro jest w tzw. studni. 800 MHz to nie tylko mało zurbanizowane obszary.

          • snovvy77
            27 marca 2017 at 16:08

            A może to nie wina braku B20 tylko słabego modemu (radia) w telefonie?

          • 27 marca 2017 at 16:35

            Teorie są różne, ale jedno jest pewne, jak jest B20 to po prostu jest lepiej 🙂

          • Robiłem to pod wiatr
            27 marca 2017 at 17:07

            Nie sądzę. Miałem kilka telefonów,ale nigdy LTE w piwnicy.