Aparat w Neffos X1
Aparat w tanich smartfonach nigdy nie był ich mocną stroną. Wszystkiego w niskiej cenie upchnąć się nie da i to jest zrozumiałe, choć widać, że i tak jest trochę lepiej niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Sam na początku nie wierzyłem w aparat w tym smartfonie, ale po przejrzeniu kilku zdjęć już po zrzuceniu na komputer muszę stwierdzić, że ich jakość jest dobra i zadowalająca, oczywiście cały czas biorąc pod uwagę cenę. Choć jak wiadomo, wszystko zależy od warunków oświetleniowych i tutaj jest raczej klasycznie – najlepiej zdjęcia wychodzą w dobrych warunkach, gdzie mamy odpowiednio dużo naturalnego światła, a gorzej gdy tego światła brakuje. W dzień można zaobserwować odpowiednie barwy i niezłą szczegółowość obiektów, ale już po zmroku czy w pomieszczeniach, trzeba liczyć się z tym, że nie każde zdjęcie będzie tak ostre jakbyśmy tego chcieli.
Kilka przykładowych fotografii możecie zobaczyć poniżej:
Aparat uruchamia się całkiem szybko, a interfejs do jego obsługi jest bardzo prosty, rzekł bym nawet, że za prosty. Układ przycisków jest raczej standardowy – te główne mamy po prawej stronie (pod kciukiem, gdy trzymamy telefon poziomo), a pozostałe takie jak HDR, przełącznik aparatów czy opcje doświetlenia zdjęcia są na belce po lewej. Od góry ściągamy efekty, a od dołu wyciągamy kilka trybów, które… można policzyć na palcach u jednej ręki. Nie ma co liczyć na jakikolwiek, nawet najprostszy tryb manualny, ale jest np. tryb nagrywania w spowolnieniu (120 klatek na sekundę, ale w VGA). I to byłoby na tyle, bo jeszcze poza kilkoma opcjami w ustawieniach (zmiana rozdzielczości, siatka, lokalizacja) nie znajdziemy nic więcej, więc pod względem dostępnych funkcji jest naprawdę po najniższej linii oporu.
Od strony technicznej w Neffosie X1 mamy sensor Sony IMX 258, który do najświeższych nie należy i trafił też do takich smartfonów jak Sony Xperia XA, Xiaomi Mi 4c czy nawet trochę świeższego modelu jak Xiaomi Redmi Note 4X. Przysłona ma wartość f/2.0, a aparat ma wsparcie od dwóch diod LED. Filmy, zarówno przednią jak i tylną kamerą można zarejestrować w Full HD. Szkoda tylko, że są w formacie 3GP.
Wydajność i multimedia
W smartfonach budżetowych znacznie częściej spotyka się procesory od MediaTeka i nie inaczej jest tym razem. Dobrze chociaż, że nie jest to oklepana jednostka MT6735 czy nawet MT6753 tylko coś nowszego i wydajniejszego. W środku siedzi 8-rdzeniowy układ Helio P10 (MT6755), który w przypadku mniejszego modelu może pracować z maksymalną częstotliwością 1,8 GHz. W większym modelu, czyli Neffos X1 Max taktowanie jest o 200 MHz wyższe. Jednak, w przypadku smatfonów z tej półki cenowej ważniejsza okazuje się pamięć RAM – im jest jej więcej tym lepiej. Podobnie jest z pamięcią wewnętrzną.
W Neffosie X1 mamy duet składający się z 2 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej na dane. Jeśli tej drugiej będzie za mało, można dorzucić kartę pamięci microSD do maksymalnie 128 GB. Co ciekawe, istnieje też wersja z 3 GB + 32 GB, ale póki co niedostępna w Polsce. Trzeba też pamiętać, że decydując się na dodatkową pamięć w postaci karty, musimy zrezygnować z trybu dual SIM, bo w smartfonie mamy tak zwany slot hybrydowy. Jeśli jednak 16 GB nam wystarczy, włożymy na raz dwie karty SIM w standardzie micro.
Smartfon na takich podzespołach działa bardzo dobrze, system jest płynny i szybko reaguje na polecenia. Przełączanie między pulpitami, przełączanie między aplikacjami też bez zarzutu, a nawet od czasu do czasu jakąś mocniejszą gierkę uciągnie. Ale jak damy mu aktualizację kilku aplikacji w Sklepie Play, do tego uruchomimy jakąś muzykę w tle i jeszcze będziemy chcieli pogrzebać w necie, może trochę spowolić. Parametry pamięci (jak widać na screenie) do najwyższych nie należą i właśnie dlatego będzie trzeba trochę dłużej poczekać w trakcie instalowania aplikacji w Google Play czy podczas uruchamiania jakiejś gry. System w takich momentach trochę „mieli”.
Trochę tylko zmartwiła mnie jakość rozmów i głośnika. Ten od multimediów jest jeden i gra, co tu dużo pisać, przeciętnie, bo na maksymalnej głośności dźwięk już nie jest taki czysty. Z tym od rozmów jest podobnie i co prawda, jakość dźwięku jest zadowalajaca, ale jest zauważalnie ciszej niż w innym smartfonach, które testowałem. Na to samo też narzekała osoba po drugiej stronie słuchawki, mówiąc, że bardzo cicho mnie słychać.
Nie zauważyłem problemów z działaniem Wi-Fi, Bluetooth i GPS. Zaskoczeniem jest dla mnie trochę to, że smartfon obsługuje dwuzakresowe Wi-Fi, ale szkoda, że tylko w standardzie n. Dla pewności, jest LTE B20, bo smartfon jest dostępny w polskiej dystrybucji, ale nie ma NFC.
Bateria
Patrząc po specyfikacji rzeczywiście może się wydawać, że bateria w Neffosie X1 będzie jego najsłabszym ogniwem. Pojemność nie wygląda dobrze ani spoglądając na specyfikację ani patrząc na inne smartfony w podobnej cenie. Daleko mu do baterii w takiej Motoroli Moto G4 Plus czy nawet Samsungu Galaxy J3 (2016), a już taki Xiaomi Redmi 4A, gdzie jest ponad 3100 mAh jest poza wszelkim zasięgiem.
W rzeczywistości czas pracy wygląda przeciętnie i nawet mocno odchudzony system tutaj nie pomoże. Jesteśmy w stanie pociągnąć na jednym ładowaniu cały „roboczodzień” i co prawda udało mi się nawet uzyskać 3,5 godziny na ekranie, ale nie była to taka mocna eksploatacja, jak zazwyczaj. Trochę Internetu, trochę synchronizacji poczty, ale też nie wszystkim kont, które mam czy trochę Yanosika. Gdybym udało się zmieścić przynajmniej 2600 mAh to na pewno udałoby się przekroczyć 4 godziny SoT, a bateria nie dostałaby najniższej oceny w podsumowaniu recenzji.
Jest też jakieś szybkie ładowanie, ale coś mi się nie chce w to wierzyć patrząc na raczej standardowy, jednoamperowy adapter sieciowy. Smartfon podłączamy pod ładowarkę za pomocą microUSB. a baterię naładujemy w niecałe 2 godziny.
SPIS TREŚCI:
No Comments