Sony w trakcie targów IFA 2017 pokazało trzy smartfony, ale to wcale nie one zrobiły na mnie największe wrażenie. Owszem, pojawił się między innymi nowy Compact, ale już się chyba przyzwyczailiśmy, że czasami Japończycy lubią coś „odgrzać”. Spoglądając jednak w kierunku nowej kamerki można mówić o małej rewolucji. Dlaczego? Zaraz Wam napiszę, ale najpierw wiadomość dnia – wiem ile Sony RX0 może kosztować w Polsce.
Sony RX0 zapowiada się na kawał dobrego sprzętu i wcale nie chodzi mi tutaj o jej wymiary. To mała kamerka, która waży około 110 gramów, a spoglądając na nią aż trudno uwierzyć, że ma takie możliwości. RX0 ma 1-calowy sensor Exmor RS, który efektywnie daje 15,3 megapikseli. Jest w stanie nagrać filmy w 4K (a w Full HD nawet do 240 klatek!), ale prawdziwe wrażenie robi to, że ma tryb Super Slow Motion (jak we flagowych Xperiach) i technologię niwelującą zniekształcenia podczas nagrywania – Anti-Distortion Shutter. Kojarzycie filmy z szybko poruszającym się pociągiem? No właśnie, to nagrywając tą kamerką nie będzie występował problem z pochylonym i rozmazanym pociągiem bliżej krawędzi kadru. Pełną specyfikację kamerki możecie znaleźć na stronie producenta.
Sony RX0 / fot. Sony
Od razu po premierze chodziły pogłoski, że kamera tania nie będzie. Nie ma też co liczyć, że będzie to typowa kamerka sportowa, bo sama w sobie nie ma optycznej stabilizacji obrazu i będzie trzeba ratować się jakimś gimbalem. Jak podaje moje źródło, Sony RX0 w Polsce ma kosztować 2999 złotych. To jednocześnie dużo i mało. Dużo, bo jak wspomniałem jest droższa niż takie GoPro czy każdy chiński odpowiednik, a mało jeśli weźmiemy pod uwagę to, że w środku zastosowano taki sam sensor jak w najlepszych kompaktach od Sony z serii RX i fakt, że RX0 jest kierowania dla profesjonalistów.
Podobno Sony RX0 ma pojawić się w sprzedaży jakoś w październiku. Wtedy też informacje o cenie się potwierdzą (bądź nie).
No Comments