Xiaomi Mi Lamp można kontrolować za pomocą dedykowanej aplikacji Yeelight, którą pobierzecie z Google Play. Jest dostępna też wersja na iOS’a, ale ze względu na to, że pod ręką miałem tylko smartfony z Androidem to na takich też testowałem jej działanie (między innymi BlackBerry KEYone i Xiaomi Mi A1). Jest też inna aplikacja o nazwie Mi Home, ale jej przeważnie używamy w sytuacji, gdy w naszym domu jest więcej inteligentnych urządzeń od Xiaomi jak np. oczyszczacz powietrza czy różnego rodzaju czujniki. Do oświetlenia najlepiej i w sumie najwygodniej jest skorzystać z Yeelight, tym bardziej jeżeli dysponujemy jeszcze innymi źródłami światła od Xiaomi. U mnie są jeszcze żarówki LED, które też można sterować ze smartfonu.
Nie będę tutaj skupiał się na działaniu czy wyglądzie aplikacji, bo tutaj nie ma to takiego znaczenia, więc w tej kwestii ograniczę się do minimum. Program działa tak jak powinien, nie zacina się, uruchamia się szybko, choć według mnie mogli darować sobie te kilka sekund na ekranie powitalnym, który pojawia się za każdym razem, gdy uruchamiamy apkę „od zera”. Wygląda też bardzo schludnie i czysto, jak na Xiaomi przystało, a wszystkie opcje są z poukładane „z głową”. Najważniejsze są jednak funkcje, których jest naprawdę sporo i więcej niż to było kiedyś. Jestem też pewien, że będą pojawiać się kolejne, choćby w postaci nowych profili oświetlenia. Co mamy w tej chwili?
Aktualnie aplikacja w wersji 3.1.0 oferuje 10 profili oświetleniowych z pre-definiowanymi ustawieniami. Żeby było wygodniej i bardziej czytelnie, to opisałem je poniżej. Każdy z poniższych trybów jest idealny ustawiony pod opisaną sytuację. Przykładowo, w trybie komputerowych lampka emituje światło o ciepłej barwie na poziomie 2700 K i ma niższą jasność, przez co zmniejszona jest ilość światła niebieskiego, które negatywnie wpływa na nasze oczy. Dobry jest też tryb koncentracji, który daje nam światło zbliżone do światła dziennego i pomaga skupić się na pracy. Ja głównie korzystałem z tych dwóch trybów, ale najczęściej z PC Mode ze względu na pracę do późnych godzin wieczornych i w połączeniu z wyświetlaniem nocnym w Windowsie 10, sprawdzało się to wyśmienicie.
Sunrise (Wschód słońca)
barwa ciepła, symulacja wschodu słońca, światło stopniowo zwiększa jasność przez 15 minut
Sunset (Zachód słońca)
barwa ciepła, symulacja zachodzącego słońca, światło stopniowo przygasa przez 10 minut
PC mode (Tryb komputerowy)
barwa ciepła, 2700K, 30% jasności
Concentration (Koncentracja)
barwa zimna, 100% jasności
50% Bright
barwa zimna, 50% jasności
25% Bright
barwa zimna, 25% jasności
Flash Notify (Powiadomienie świetle)
barwa zimna, trzykrotny błysk światła
Candle Flicker (Świeczka)
barwa ciepła, symulacja palącej się świeczki
Reading (Tryb czytania)
barwa pomiędzy ciepłą, a zimną, 4000K, 100% jasności
Night Reading (Tryb nocnego czytania)
barwa pomiędzy ciepłą, a zimną, 4000K, 40% jasności
Aplikacja do sterowania lampką ma też kilka innych opcji, które są umieszczone na zakładce wysuwanej z dołu ekranu. To tam możemy określić parametry Trybu skupionego, który działa na zasadach techniki Pomodoro, pomagając nam jeszcze efektywniej wykonywać pracę. Określamy czas przez jaki mamy intensywnie pracować, bez żadnej nawet najmniejszej przerwy, a także czas odpoczynku – ja przeważnie miałem ustawione 45 minut pracy i 10 minut przerwy. Lampka informuje nas o przerwie przyjemnym migotaniem światła. Możemy też ustawić szczegółowy harmonogram z określeniem scenerii i godzin działania.
Przydatne w niektórych sytuacjach może okazać się Odliczanie, gdzie lampka po określonym wcześniej czasie automatycznie się wyłączy. Tryb dziecięcy z kolei jest podobny do trybu komputerowego, gdzie temperatura barwowa jest ograniczona w przedziale od 2700K do 4000K, by ograniczyć ilość szkodliwego światła niebieskiego. W tym miejscu możemy też określić działanie podwójnego kliknięcia, do którego możemy dopisać jeden ze swoich ulubionych profili, tryb odliczania lub tryb skupienia. Jest też coś, czego we wcześniejszych wersjach aplikacji nie było, a co według mnie powinno być od zawsze – automatyczne zapisywanie stanu lampki przed odłączeniem zasilania, tak by nie traciła swoich ustawień, gdy ją odłączymy od prądu.
Czy warto mieć taką lampkę na biurko od Xiaomi?
Xiaomi Mi Lamp na pewno ma swój niepowtarzalny styl i ma możliwości jakich inne lampki mogą jej tylko pozazdrościć. Nic więc dziwnego, że otrzymała nagrodę Good Design Award 2016, między innymi za wzornictwo i szeroką funkcjonalność. Jak wspomniałem na początku, testowanej lampki na biurko Xiaomi używam już od kilku miesięcy i będę jej używał jeszcze przez następne miesiące, a jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że nawet lata. Jak jest coś dobre to się tego nie wymienia i ta zasada sprawdza się też w przypadku tego urządzenia.
Sporo osób zastanawia się co w tej lampce jest takiego wyjątkowego, co sprawia, że jest tak bardzo popularna i każdy chce ją mieć? Nikogo pewnie nie zaskoczę jeśli napiszę, że po pierwsze jest to cena (od 30 do 49 dolarów w zależności czy jest promocja czy nie), a po drugie wszystkie te możliwości, które opisałem w tej recenzji. Tak naprawdę jakieś proste lampki z marketów budowlanych potrafią kosztować nawet dwa razy więcej, a nie oferują choć garstki funkcji, które ma Xiaomi Mi Lamp. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile dobrego może wnieść przemyślana lampka na biurko. Taka, z którą można zrobić znacznie więcej niż tylko włączyć czy wyłączyć i taka, która wygląda na tyle dobrze, że pasuje do każdego wnętrza. A to drugie dla wielu jak i też dla mnie jest niezwykle istotne.
Xiaomi zawsze miało sprzęt, który czymś się wyróżnia, ma nowoczesny design, a swoimi możliwościami pomaga nam na co dzień. I właśnie takie jest to urządzenie.
Pros
Plusy
- Solidnie wykonana konstrukcja i dobrej jakości materiały
- Proste, eleganckie, nowoczesne wzornictwo
- Aluminiowy, wytrzymały zawias
- Możliwość zmiany temperatury barwowej w szerokim zakresie
- Sterowanie smartfonem przez Wi-Fi lub sieć komórkową
- Atrakcyjna cena i częste promocje w chińskich sklepach
- Ogromne możliwości, sporo przydatnych funkcji
- Dedykowana aplikacja Yeelight i Mi Home
Cons
Minusy
- Brak możliwości wymiany „żarówki”
- Brak regulacji w kierunku poziomym
SPIS TREŚCI:
Lampka na biurko Xiaomi
Mijia Smart LED Lamp test
MJTD01YL
Recenzja
TOP
Xiaomi Mi Lamp
Xiaomi Mijia Smart LED Desk Lamp
Yeelight
6 replies on “Recenzja Xiaomi Mi Smart LED Desk Lamp – takiej lampki na biurku jeszcze nie miałem”
Bardzo porządna recenzja, pełny profesjonalizm, a to przecież „tylko” lampka. Sam bym sobie taką kupił, tylko, że ja z zadań domowych już wyrosłem, a książki czytam na czytniku z podświetleniem. I tu pytanie – do czego właściwie wykorzystujesz tę lampkę? Tylko bez odpowiedzi w stylu:
https://uploads.disquscdn.com/images/a4317efb41a25ffbe70de56a436beb7597dbe920be210dec86b78985f25768d6.jpg
Dzięki za miłe słowa 🙂 Lampka stoi u mnie na biurku obok komputera i używam ją codziennie podczas pracy. Dużo czasu spędzam przy komputerze i przyjemniej się pracuje jak ustawi się PC Mode. Fajnie jest też mieć kontrolę nad oświetleniem, docelowo chcę wymienić całe oświetlenie i sterować ze smartfonu.
Dołączam do podziękowań – fajna, rzetelna recenzja. Myślałem o tej lampie jakiś czas temu; ostatnio udało mi się upolować jakiś kupon i trafiłem ją za 100 złotych. Nie mogę się już doczekać.
Dzięki! Za 100 złotych to mega dobra cena. Na pewno będziesz zadowolony 🙂
Bardzo porządna recenzja, dzięki. Na jej podstawie kupiłem, teraz przeczytałem jeszcze raz, po kilku dniach używania. Wszystko się zgadza. I tak: aplikacji Mi Home jest do bani i żąda stanowczo zbyt wielu uprawnień. Yeelight wydaje się OK.
Działa do dzisiaj, bez żadnego problemu 🙂 A do Mi Desk Lamp dołączyła Yeelight 650 i 320.