Być może kojarzycie markę Chuwi. Być może nawet używaliście ich produktów, bo kiedyś były szerzej dostępne w Polsce. Jeden z nich, a dokładniej tablet Chuwi Hi8 Pro z dwoma systemami operacyjnymi był kiedyś na galaktycznym biurku. Urządzenia tego producenta mają się dobrze za granicą i co chwilę Chuwi wprowadza coś nowego. Jakiś czas temu był to mini komputer Chuwi GBox Mini PC, a teraz przyszedł czas na laptopa Chuwi LapBook SE, którego znakiem rozpoznawczym jest procesor.
Mnie Chuwi kojarzy się z pewnym sprzętem, który wpadł mi w oko, gdy jakiś rok temu rozglądałem się za nowym laptopem. Wybór padł na Surface Pro 4, ale w pamięci zapadł mi Chuwi SurBook, który jest tańszą, chińską alternatywą dla sprzętu od Microsoftu. Ostatecznie i tak pewnie bym go nie wybrał, bo wygrał bardziej rozsądek, wyższa wydajność i fakt, że miał to być pewny sprzęt „na lata” z przedłużoną gwarancją w Polsce.
Chuwi często wprowadza nowe urządzenia wtedy, gdy pojawiają się nowe procesory. I nie inaczej jest tym razem z laptopem LapBook SE, choć od razu napiszę – potwór wydajności to to nie jest. Patrząc po parametrach będzie to sprzęt przede wszystkim dla użytkowników, którzy potrzebują lekkiego, mobilnego laptopa, który ma długo trzymać na baterii, a nie renderować filmy w 4K. Wszystko przez procesor, który choć jest jednym z najnowszych z serii to jednak przeznaczony do podstawowych zadań. Intel Celeron N4100, czyli czterordzeniowa jednostka z serii Gemini Lake, z bardzo „elastycznym” taktowaniem (od 1,1 do 2,4 GHz), 4 MB cache, TDP na poziomie 6 W i grafiką Intel Graphics 600. Podobno, ma być o około 30% wydajniejsza od poprzedniej generacji.
Chuwi LapBook SE na tym zdjęciu na górze trochę przypomina mi ostatnie laptopy od Huawei. Widać, że obudowa jest aluminiowa, laptop jest bardzo smukły, a ekran – swoją drogą, który ma mieć 13,3 cala – może pochwalić się niewielką ramką dookoła. Zastanawiam się tylko czy w laptopie znajdziemy podświetlaną klawiaturę, która obecnie w urządzeniach tego typu, powinna być standardem.
Nie jest znana data premiery, ale warto przeglądać takie sklepy jak GearBest, bo właśnie tam w pierwszej kolejności może pojawić się LapBook SE. Tak samo było z LapBook Air, czyli wcześniejszym modelem, który ma Celerona N3450 i kosztuje około 360 dolarów.
źródło: Gizmochina
No Comments