Microsoft Surface Go pojawił się kilka miesięcy temu i miał być tańszym odpowiednikiem dla Surface’a Pro czy nawet starszego Surface Pro 4. Tańszym, ale też słabszym i jednak do nieco innych zastosowań. Jeszcze nie miałem okazji mieć go w rękach dlatego fajnie, że udało mi się go sprawdzić na targach IFA 2018. Co sądzę o nim ja, czyli osoba, która od ponad roku korzysta na co dzień z Surface’a Pro 4?
Przede wszystkim chciałem sprawdzić jaka jest różnica w wielkości, bo Surface Go ma mniejszy, 10-calowy wyświetlacz o sporo niższej rozdzielczości (1800 x 1200, a 2736 x 1824 pikseli). I muszę przyznać, że różnica jest znaczna. Według mnie ciężko byłoby mi się przestawić na mniejszy ekran i nadal twierdzę, że większy Surface ma idealną przekątną do mobilnej pracy (przypomnę, jest to 12,3 cala). Na szczęście nie dostrzegłem tego, by jakość matrycy była gorsza – zdaje się, że jest to zbliżony poziom, mimo nieco niższego zagospodarowania pikseli (216, a 267 ppi).
Surface Go na pewno jest poręczniejszy, lżejszy i wygodniejszy w pozycji tabletu, gdy używany go bez podłączonej klawiatury.
Jest podobnie wykonany, obudowa jest ze stopu magnezu, choć trzymając go w rękach miało się wrażenie, że jest to jednak tańszy, bardziej budżetowy model. Bardzo podoba mi się to, że Microsoft wreszcie odkrył coś takiego jak USB typu C i wsadził je do Surface’a Go. Ale według mnie mógł to zrobić jeszcze lepiej. Złącze znajduje się tam, gdzie w większym Surfejsie jest pełnowymiarowe USB, ale nadal zostało autorskie, magnetyczne złącze do ładowania. Gdyby znalazły się tutaj dwa USB typu C to byłoby idealnie.
Trochę rozczarowała mnie klawiatura, która wydaje się być cieńsza i taka bardziej wiotka podczas pisania. Klawisze działają tak samo jak w większym modelu, mają podobny skok i odpowiedni „feedback”, więc to chociaż trochę ratuje sytuację. Wydawało mi się też, że klawiatura słabiej trzyma się dolnej krawędzi ekranu, gdy chcemy ja ustawić pod lekkim kątem. Ale z końcową oceną jeszcze się wstrzymam, bo być może problem leżał po stronie zabezpieczenia. Warto zaznaczyć, że mimo mniejszych rozmiarów, sama płytka dotykowa jest nieco większa.
Dla kogo jest Surface Go?
Surface Go to na pewno nie sprzęt dla osób, które chcą połączyć wysoką wydajność z bezkompromisową mobilnością. Dla nich jest Surface Pro z procesorami Core i5 czy Core i7. Na wersję Go mogą spojrzeć użytkownicy, którzy owszem, potrzebują przenośnego, super mobilnego komputera, który wytrzyma cały „roboczodzień”, ale będą wykorzystywać go do prostych, codziennych zadań jak przeglądanie sieci, obsługa maili czy tworzenie treści. Nadal jest to komputer, który może być tabletem, a nie odwrotnie. To też sprzęt dla tych, który zastanawiają się nad zakupem Samsunga Galaxy Tab S4, b według mnie, Surface Go na Windowsie zapewni wyższą produktywność i nawet w najlepszej wersji będzie tańszy.
Na koniec przypomnę ceny.
Za 1999 złotych mamy Surface’a Go z 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. Jeśli chcemy 8 GB RAM i dwa razy więcej przestrzeni na dane to musimy mieć w portfelu 2649 złotych. Trzeba też pamiętać, że klawiatura Surface Go Type Cover jest sprzedawana oddzielnie i kosztuje 449 złotych.
A Wy co myślicie o Surface Go?
No Comments