Microsoft kilka miesięcy temu niespodziewanie pokazał tańszego i mniejszego Surface’a, którego nazwał Surface Go. Ci, którzy czekali na następcę Surface’a Pro musieli jeszcze poczekać. Wszystko na to wskazuje, że tylko do 2 października, do dnia, w którym Microsoft zaplanował swoją konferencję. Tam możemy spodziewać się premiery nowych komputerów, w tym Microsoft Surface Pro 6. Ale czy jest na co czekać?
O nowym urządzeniu 2 w 1 od Microsoftu mówi się od dawna, a temat wrócił ze zdwojoną siłą, gdy firma zapowiedziała październikową konferencję. Zapewne będą tam poruszane kwestie związane z oprogramowaniem i najnowszą aktualizacją, ale nie ma co ukrywać, że wszyscy czekają na nowe urządzenia. Ja czekam, bo chcę zobaczyć na co mógłbym wymienić swojego Surface’a Pro 4 i czy w ogóle będzie sens go wymieniać.
Wszystko na to wskazuje, że wymiana nie będzie potrzebna, bo Microsoft Surface Pro 6 nie będzie niczym przełomowym. Z tego co można zauważyć na najnowszych zdjęciach, które podobno przedstawiają ten model, będzie to sprzęt niemal identyczny co poprzdnik. Ciężko mi jednak zrozumieć decyzję o braku USB typu C, skoro w mniejszym wariancie udało się jakoś je wcisnąć. Tutaj będzie „po staremu”: DisplayPort, USB 3.0 i magnetyczne złącze do ładowania.
A jak będzie ze specyfikacją?
Krótko – będzie lepiej. Ale mnie to nie wystarcza. Bardziej wygląda to na imprezę pod Intela niż festiwal nowości Microsoftu, bo tak naprawdę największa zmianą w nowym Surfacie będzie procesor. Do odświeżonych modeli trafi 8. generacja procesorów Intel, zapewne Core i7-8650U i Core i5-8250U.
No nic, ja osobiście czekam na Siódemkę! A ci, którzy chcą obejrzeć konferencję Microsoftu to muszą wygospodarować sobie trochę czasu 2 października o godzinie 11:00 czasu polskiego.
5 replies on “Nie oczekuje, że Microsoft Surface 6 będzie przełomowy”
pewnie dalej brak Type-C, nierozbieralność, chora cena klawiatury która powinna być w zestawie a szkoda bo jak się go używa to naprawdę sprawia wrażenie przemyślanego i dobrze wykonanego urządzenia do którego ciężko się przyczepić
Dlatego trzeba polować na okazje 🙂 Mnie udało się swego czasu wyrwać Surface Pro 4 z Core i7, 8 GB RAM i dyskiem 256 GB z rysikiem i klawiaturą w zestawie za, jak pamiętam, 5799 zł 🙂
Przełomowych sprzętów to już nie mamy od dłuższego czasu. Nie ma rewolucji tylko pełzająca ewolucja.
Nawet powiedziałbym, że człapiąca 🙂 Ale to też jest plus, bo jeśli ktoś myśli, to rzadziej może wymieniać sprzęt.
Fakt. Dalej używam Honora 8 i gdyby nie pęknięty ekran to nawet bym nie myślał o wymianie. (bo i po co, skoro sprawdza się bardzo dobrze z wydajnością)