Czarny piątek zbliża się wielkimi krokami, czas więc szykować swoje portfele. Nie znaczy to jednak, że zebranych na ten dzień oszczędności nie można wydać wcześniej, o ile oczywiście nadarzy się ku temu odpowiednia okazja. Wydaje się, że właśnie nadszedł ten moment, o ile oczywiście szukamy smart-zegarka. Najlepiej takiego dużego, wytrzymałego i inteligentnego. Jeżeli tak, to możliwe że skusicie się na promocję ze smartwatchem Garmin Fenix 5.
Można się spierać co jest lepsze – WatchOS, WearOS czy może Tizen, który rozwijany jest przez Samsunga w zegarkach z linii Gear. Prawda jest jednak taka, że każdy z tych systemów ma swoje wady, a w połączeniu z energochłonnymi podzespołami może zdarzyć się tak, że zamiast zegarka będziemy mieć tylko ozdobę naszej dłoni, kompletnie bezużyteczną. To jest największy problem dzisiejszych smartwatchy – czas pracy na jednym ładowaniu. Garmin Fenix 5 jest jakiś inny, ale takie wyróżnianie się z tłumu to ja szanuję 🙂
Producent twierdzi, że jest on w stanie wytrzymać nawet dwa tygodnie, zakładając, że zegarek uruchomiony jest w trybie smartwatch z całodobowym śledzeniem aktywności fizycznej i pomiarem tętna. Czas ten może się jednak wydłużyć lub skrócić, w zależności od indywidualnego użytkowania. To nie jedyny plus tego zegarka, który skierowany jest głównie do osób aktywnych fizycznie. W sieci można natrafić na wiele recenzji tego modelu, które z pewnością jeszcze lepiej naświetlą jego główne plusy i być może jakieś minusy – osobiście niestety jedyny kontakt jaki z nim miałem, to ten na wystawie sklepowej. Towarzyszyło mi wtedy spore westchnienie.
Obecnie zegarek Garmin Fenix 5 w wersji 47 mm dostępny jest w niemieckim Amazonie w cenie 349 euro (1500 złotych). Po wyrównaniu podatku wychodzi nam ostateczne około 1550 złotych. Czy to dużo? Pewnie tak, ale nie jeżeli spojrzymy na dotychczasowe ceny tego modelu. Często przekraczały one 2 tysiące złotych, więc obecna oferta jest bardzo dobrą okazją dla wszystkich zainteresowanych.
No Comments