Wiecie, Xiaomi robi wszystko. Kiedyś robiłem wielkie oczy jak zobaczyłem inteligentne naczynie do gotowania idealnego ryżu, ale po tym jak pojawiło pojawiły się długopisy, kieszonkowa golarka czy deska sedesowa z asystentem głosowym, to stwierdziłem, że nic mnie już nie zaskoczy. Ale w jakże wielkim błędzie byłem. Okazało się, że kolejnym gadżetem jest kalkulator Xiaomi z… mechanicznymi stykami.
Nie, muszę od tego zacząć. Po prostu najpierw spójrzcie:
Uwierzycie? Mechaniczne przyciski w kalkulatorze? I to jeszcze na niebieskich stykach, czyli poniekąd najlepszych, bo najgłośniejszych? Jest ich dwadzieścia, są duże i okrągłe, więc raczej powinny być pewne i wygodne podczas obliczeń. Tylko nadal pozostaje pytanie – po co? Kalkulator wygląda jak unowocześniona wersja takiego typowego chińskiego kalkulatorka, który możemy znaleźć na bazarze za 8 złotych.
Ja przez długi czas dochodziłem do siebie zbierając szczękę z podłogi i w sumie nadal nie wiem co o tym myśleć. Nie mam pojęcia kto ma być odbiorcą takiego sprzętu, po co w ogóle w kalkulatorze takie przyciski? Jedyne wytłumaczenie to sztuka dla sztuki – pokazali, że można, nawet jeśli miałyby to kupić trzy osoby.
Kalkulator ma też wbudowany akumulator o pojemności 700 mAh, więc żegnajcie baterie „paluszki”. Wychodzi więc na to, że kalkulator ładujemy za pomocą złącza microUSB.
Na pewno nie będę wśród nich, a to też ze względu na cenę. Za mechaniczny kalkulator Xiaomi trzeba wyłożyć około 100 złotych i to… w promocji. Przypominam tylko, że możemy za to kupić dobrej klasy, profesjonalny kalkulator naukowy, który obliczy takie rzeczy, o których nawet najstarszym matematykom się nie śniło.
Co wy na to? O kalkulatorze pogadamy sobie też w trakcie drugiego odcinka podcastu Dwóch po dwóch. Pojawi się w ciągu kilku najbliższych dni 😉
No Comments