Jeżeli jeszcze nie wiedzieliście to LG też ma swoje laptopy. Nazywają się Gram i taka nazwa wcale nie wzięła się z przypadku. Po prostu każdy z nich wyróżnia się naprawdę rekordowo niską wagą. Weźmy takiego 13,3-calowego ultrabooka, który waży około 970 gramów. Nieźle co? No właśnie, a co powiecie na laptop z 17-calowym ekranem, który jest niewiele cięższy?
Laptopy z tak dużymi, ponad 17-calowymi ekranami nie są zbyt popularne, co widać po półkach sklepowych. Sam pamiętam, że kiedy jeszcze pracowałem w sklepie z elektroniką to na powiedzmy 30 laptopów, raptem dwa, no może trzy miały 17,3 cala. Zawsze kojarzymy się z kawałem elektroniki, który robił bardziej za komputer stacjonarny niż laptop, który z przyjemnością chcemy zabierać ze sobą. Widać, że LG postanowiło to zmienić, by siedemnastka nie była tylko ciężkim, nieporęcznym klocem.
Nazywa się LG Gram 17 i jak sama nazwa już sugeruje… nie jest laptopem idealnym dla dilera białym proszkiem. Najnowszy Gram jest laptopem z 17-calowym wyświetlaczem, co ciekawe, z rozdzielczością wyższą niż Full HD, bo 2560×1600 pikseli.
Laptop waży raptem 1,33 kg – to tyle ile ważą 13,3-calowe ultrabooki.
Nie tylko waga rogi tutaj wrażenie, bo laptop ma niespełna 18 mm grubości, a przez znacznie zmniejszone ramki wokół ekranu, odczucia podczas używania i noszenia tego sprzętu są podobne jak w przypadku laptopów z ekranami w okolicy 15 cali. Mimo tak smukłej obudowy udało się zmieścić aż 3 porty USB, pełnowymiarowe HDMI, małego jacka i slot ma kartę microSD.
LG Gram 17 ma też całkiem sensowną specyfikację. W najlepszej wersji jest 4-rdzeniowy procesor Intel Core i7-8565U z układem graficznym UHD Graphics 620, nawet 16 GB pamięci RAM (2400 MHz) i dysk SSD o pojemności 512 GB. Szkoda tylko, że na SATA, a nie jakimś szybszym interfejsie.
Jedyne co mnie przeraża to cena, która jest na poziomie 1699 dolarów. Nawet nie mam zamiaru tego przeliczać na złotówki żeby nie psuć wam dnia. W każdym razie, tanio nie jest, ale jest ciekawie.
No Comments