Jest w nim trochę Huawei P20 Pro, co widać, gdy spojrzymy na ułożenie i trzy aparaty z tyłu. Tylko gradientowej obudowy brakuje, ale… nie uprzedzajmy faktów. Jest też w nim trochę OnePlusa 6T, co z kolei można zauważyć z przodu smartfonu. Pewnie jeszcze kilka rzeczy by się znalazło, ale jeżeli tak rzeczywiście ma wyglądać Xiaomi Mi 9 to… mam wrażenie, że będzie przestarzały już na starcie.
Osobiście najlepiej wspominam Xiaomi Mi 6. Nie tylko ze względu na wygląd czy wykonanie, ale też aparat, bo Chińczycy względem Mi Piątki zrobili spory krok do przodu. Zresztą, mogliście się o tym przekonać przy okazji recenzji Mi 6 i zdjęć jakie tam się pojawiły. Wtedy można było rzeczywiście powiedzieć, że #XiaomiLepsze. Teraz, patrząc na Mi 9 jedyne co mi się rzuca na usta to #XiaomiNudne.
Zerknijcie na grafikę:
Według źródła jest na niej Xiaomi Mi 9 i to niemal w pełnej okazałości. Ewidentnie jest to zdjęcie prasowe, które oczywiście zupełnym przypadkiem trafiło do sieci na kilka dni przed oficjalną premierą smartfonu. Smartfon ma ekran z małym wycięciem na górze, czytnik linii papilarnych w ekranie i trzy, pionowo ulokowane aparaty z tyłu. Słowo podsumowania? Nudaaaa… Już teraz można się domyślać, że będzie nowe MIUI, ale raczej nie oczekiwałbym lepszej jakości zdjęć czy przyjemniejszej kultury pracy niż było to chociażby w Mi MIX 3.
A wy co myślicie o takim Xiaomi Mi 9? Czy czymś jednak zaskoczy? Oby, choć szczerze w to wątpię. Mam wrażenie, że seria Mi stała się trochę zachowawcza, a pałeczkę innowacyjności przejęła seria Mi MIX.
2 replies on “Nie ma już wątpliwości jak będzie wyglądał Xiaomi Mi 9”
Po tym co Xiaomi pokazało w Mi8 (który niby miał być rewolucyjny i dlatego przeskok z numeru 6 od razu na 8) już niespecjalnie czekam na Mi9. O ile producent nie zaskoczy jakimś rewolucyjnym rozwiązaniem o tyle nie ma się czym zbytnio ekscytować. Wcześniej przynajmniej był podział na mniejsze Mi i większe Mi Note, teraz to podstawowa seria robi za paletki tenisowe. A w tym rozmiarze konkurencja jest naprawdę spora i dobra.
Jeśli komuś zależy na mniejszym rozmiarowo telefonie o wciąż przyzwoitych parametrach to Mi 6 jest dalej bardzo aktualnym telefonem. Co prawda jego aparat nie ma szans mierzyć się z obecnymi flagowcami, ale i tak jest zdolny do zrobienia niezłych fotek.
Jeśli zaś mówimy o dużym flagowcu z krwi i kości to kiedy Mi9 zawita do Polski to pewnie zrówna się z ceną z Mix 3, a ten zaś nie zostawi na nim suchej nitki. A nawet jeśli nie lubimy sliderów to Redmi Note 7 (szczególnie ten PRO, co ma dopiero wyjść) też się sprawdzi – wygląda niemalże identycznie jak te rendery Mi 9 powyżej.
Z nadchodzących nowości to najbardziej czekam na topowe urządzenie od Redmi. Bardzo ciekawi mnie czym będą próbować wypromować swój produkt.
Zgadzam się z autorem. Co więcej, Mi 9 wygląda niemal identycznie jak Huawei P30..