Na pewno kojarzycie markę Yeelight jeśli chociaż raz szukaliście nieco bardziej inteligentnego oświetlenia do domu. Już spory czas temu udało mi się przetestować lampkę na biurko od Xiaomi i co ciekawe, używam jej do dzisiaj, bez żadnych problemów. W moim przypadku zaczęło się jednak od żarówek Yeelight, później była „świetlik” na biurko, ale tym razem postanowiłem sprawdzić coś większego – lampę sufitową Yeelight JIAOYUE 650.
Akurat tak się składa, że w najbliższych miesiącach będę urządzał swoje nowe, własne „cztery kąty” i chcę tam upchnąć trochę nowoczesnych rozwiązań. Jednym z nich ma być oświetlenie. Takie, które będzie można sterować z pilota i smartfonu, które za sprawą zmiany barwy i nasycenia będzie ustawiało odpowiedni nastój do sytuacji i takie, które po prostu będzie ładnie wyglądało. Plany są ambitne, testy trwają i na pierwszy strzał poszła największa lampa sufitowa od Yeelight.
JIAOYUE 650 to nic innego jak ogromny plafon sufitowy, który (jak możecie domyśleć się po nazwie) ma 65 centymetrów średnicy i maksymalnie daje 3500 lm. Przyznam, że jeszcze przed otrzymaniem paczki, próbowałem sobie wyobrazić jak taka lampa będzie wyglądała, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak duża. Na suficie i na zdjęciach może tego tak nie widać, ale jest trochę „latania” koło niej podczas montażu (o czym nieco niżej). Poniżej możecie zobaczyć na samo pudełko, które jest tylko niewiele większe od samej lampy. Nintendo Switch położyłem obok dla porównania skali.
Jak to już w przypadku Xiaomi bywa, lampa jest wykonana wzorowo i ciężko jest tutaj się do czegoś doczepić czy doszukać jakichś niedoróbek. Poważnie, niby to tylko lampa, która ma świecić. Ja z jednej strony byłem zaskoczony jakością, ale z drugiej, poniekąd się tego spodziewałem, patrząc chociażby na biurkową lampkę czy inne produkty od Mi. Plafon jest wykonany z solidnego, białego i błyszczącego tworzywa, które przy większej nieuwadze można zarysować. Z kolei mocowanie jest metalowe z kilkoma plastikowymi elementami. Yeelight Ceiling Lamp mimo swoich sporych wymiarów nie jest ciężka, można ją swobodnie chwycić obiema dłońmi, podnieść, przenieść i zamontować. Bez spiny i potu lejącego się z czoła czy strachu, że jak będziemy „przypinać” to już do sufitu to nie utrzymamy.
Napisałem „przypinać”, bo montaż tej lampy jest banalnie prosty.
Mamy okrągłe mocowanie z otworami na dwa wkręty. Mamy dwa kołki rozporowe z wkrętami w zestawie. Wystarczy przymierzyć, przewiercić gdzie trzeba i przykręcić uchwyt. Potem wziąć do łapek lampę, ponownie przymierzyć (tym razem „po palcu”, bo średnio widać, gdy robimy to ze stołka, a nie drabiny), z wyczuciem wepchnąć i puścić dopiero wtedy jak usłyszymy charakterystyczny klik.
Specjalnie pominąłem kwestię podłączenia przewodów, ale to chyba oczywiste, że trzeba to zrobić żeby świeciło, gdzieś między przykręceniem uchwytu, a przyczepieniem lampy. Pominąłem żeby napisać o tym dwa zdania więcej, bo to też nic trudnego (o ile wcześniej wyłączymy prąd). Jak widać wyżej na zdjęciu, podłączenie przewodów jest w zasadzie beznarzędziowe – wystarczy przytrzymać pomarańczowy przycisk, wsadzić przewód od fazy (L) i przewód neutralny (N), puścić przycisk i przewody „siedzą” na swoim miejscu. W stan samych przewodów nie wnikam, bo to już zależy od instalacji, ale ja w bloku z lat dziewięćdziesiątych sobie poradziłem.
Lampę przed montażem można sprawdzić jak świeci i jakie ma funkcje czy po prostu działa. Wystarczy wyposażyć się w przewód zasilający tak zwany przyłączeniowy z niezarobionymi końcówkami i wtyczką po drugiej stronie. Koszt to jakiś czteropak średniego piwa.
Lampa ma zwartą budowę i pewnie da się dobrać do środka żeby zobaczyć LED’y, ale ja tego nie robiłem, żeby po prostu nie naruszyć konstrukcji. W każdym razie, producent zapewnia, że wszystko jest szczelne i żadne robactwo do środka nie wleci. U mnie Yeelight wisi już ponad 2 miesiące i nic w środku nie widzę, na zewnątrz też.
Zanim przejdę do możliwości, jeszcze kilka słów o pilocie. Tak, w zestawie z lampą dostajemy sprytny, ładny, mały, biały pilocik, który działa na jedną baterię CR2032 (jest w zestawie). Można powiedzieć, że to taki zamiennik standardowego przełącznika ściennego z tą różnicą, że ma więcej funkcji i możemy go mieć przy sobie np. na szafce nocnej. Pilot na początku trzeba sparować z lampą – trzymamy przycisk OFF + M przez ok. 60 sekund, nie trzeba celować w lampę, wystarczy, że Ceiling Lamp i pilot będą w tym samym pokoju. Jeśli lampa przestanie działać w trybie „oddychania” to znaczy, że parowanie przebiegło pomyślnie.
Co możemy robić pilotem oprócz włączania i wyłączania lampy? Możemy też zmieniać jasność (trzy poziomy, przyciski z plusem i minusem), temperaturę barwową (2700K, 4000K, 5200K, 6500K), a także włączyć tak zwany tryb księżyca, gdzie lampa przygasa i ma ciepły, przyjemny kolor. Pilot działa w zasadzie bezbłędnie i mnie nie zdarzyło się, by nie zrobił tego co kliknąłem. Pilotem możemy sterować więcej niż jedną lampę Yeelight. Na pewno działa z Ceiling Lamp i Yeelight YLXD01YL.
Trzeba tylko pamiętać, że jeżeli w instalacji mamy standardowy przełącznik, który włącza i wyłącza światło, musi być zawsze ustawiony w pozycji włączonej. W przeciwnym razie pilot nie zadziała, bo do lampy nie będzie dopływał prąd. Musimy więc zmienić trochę nawyki tego w jaki sposób zapalamy światło, by nie dotykać przełącznika za każdym razem, gdy wychodzimy z pokoju.
LAMPĘ YEELIGHT CEILING LAMP MOŻNA KUPIĆ ZA OKOŁO 130-160 DOLARÓW.
Produkt Xiaomi nie byłby produktem Xiaomi gdyby nie aplikacja. I tutaj też takową mamy i nazywa się po prostu – Yeelight. To tam możemy sterować całym smart-oświetleniem od tej firmy. Ja sam mam tam dodaną opisywaną tutaj lampę sufitową, ale też lampkę na biurku i kilka żarówek Yeelight powkręcanym tu i ówdzie. Tak naprawdę, dopiero po wejściu do aplikacji widzimy, jak dużo rzeczy możemy ustawić.
Na ekranie głównym widzimy wszystkie podłączone do aplikacji urządzenia Yeelight, ale akurat tutaj skupię się przede wszystkim na tym, co możemy zrobić z Yeelight Ceiling Lamp niż tym, co znajduje się w każdym zakamarku aplikacji.
Przede wszystkim, możemy ustawić oddzielnie główne światło (to to rozświetla plafon) i podświetlenie (okrąg, który oświetla sufit) albo też włączyć bądź wyłączyć jedno lub drugie. Najlepiej jest jednak skorzystać z predefiniowanych rekomendacji, czyli trybów oświetlenia, które – przynajmniej w teorii – są przystosowane pod wybrane sytuacje. Przykładowo, klikając na Night Mode, kolor podświetlenia zmieni się na niebieski, a lampa będzie świecić na pomarańczowo. Ciekawe wygląda też tryb urodzinowy, gdzie podświetlenie przy suficie przechodzi płynnie między kilkoma kolorami.
Ciekawsze opcje, które znajdziemy jeszcze w aplikacji:
Skróty na ekranie głównym
Do ekranu głównego smartfonu możemy przypiąć skróty szybkiego dostępu – zwykły działający jako włącz/wyłącz, ale też ściemniania i wyboru scenerii.
Harmonogram
Bardzo przydatna rzecz, dzięki której oświetlenie możemy choć trochę zautomatyzować. Jak to działa? Umówmy się tak, że w każdy piątek wieczorem oglądamy film. Ustawiamy zatem harmonogram o nazwie „Film”, dajmy na to z czasem od 20:00 do 23:00 i z powtarzaniem co piątek i dodajemy do tego jakąś scenerię. Oczywiście to tylko przykład, więc każdy może ustawić sobie to tak jak chce.
Odliczanie
Ustawiamy czas po jakim lampa automatycznie się wyłączy (od 1 do 60 minut).
Tryb nocny
Jeżeli ten tryb jest włączony, to lampa sama przejdzie w tryb niższej jasności. Możemy ustawić określony przedział czasowy, np. od 22:00 do 06:00.
Opaska Mi
Dodajemy opaskę Xiaomi Mi Band, która na podstawie naszego pulsu sama wyłączy lampę, gdy zaśniemy. Przyznam szczerze, że akurat tej opcji nie sprawdzałem, ale tylko dlatego, że nie widziałbym czy lampa rzeczywiście by się wyłączyła… przecież bym wtedy spał. Nie, a tak poważnie, jest to do zrobienia, ale myślałem, by zrobić o tym osobny tekst.
Czy to oznacza, że w tej lampie nie ma nic złego?
W sumie, ciężko jest się do czegoś mocno przyczepić i mimo wszystko poza sporą ceną, która „na nasze” wynosi trochę ponad 600 złotych, to wszystkie wady są z tych szukanych bardzo na siłę. W końcu jest to lampa, która ma oświetlać pomieszczenie, a skoro robi to znacznie lepiej niż nawet najlepsze lampy z marketów budowlanych, to jest naprawdę dobrze. Do tego mamy jeszcze sporo dodatkowych funkcji, zdalne sterowanie z pilota i smartfonu, rozbudowaną apkę i montaż, z którym powinien sobie poradzić największy laik (o ile wie jak odłączyć na chwilę prąd na danej linii).
Ale żeby nie było tak kolorowo, jest coś, co mnie trochę denerwuje i o czym już wcześniej napomknąłem. Jeżeli już się zagapimy i pstrykniemy przełącznikiem wyłączając tym samym lampę i od razu ją będziemy próbowali włączyć to nie zadziała. W efekcie, będziemy stać kilka chwil dłużej, pstrykając z 3-4 razy przełącznikiem żeby w końcu „zatrybiło”. Trochę jest to irytujące, ale do przyzwyczajenia.
Po przymocowaniu i pierwszym włączeniu lampy nie sądziłem, że oświetlenie daje aż tak dużo, a pokój, w którym codziennie przesiaduje może tak wyglądać. Nadal nie mogę pojąć dlaczego do tej pory siedziałem w takiej „ciemnicy”. Dla porównania – Yeelight Ceiling Lamp może dać maksymalnie 3500 lm, a do tej pory miałem dwie ledowe żarówki o łącznym strumieniu 1200 lm. Jest różnica, wręcz kolosalna. Zmieniło się wszystko, lepiej się funkcjonuje i jakoś tak nawet ma się więcej energii do działania.
Dlatego na koniec mam jedną radę dla was i jedną prośbę do Xiaomi. Inwestujcie w odpowiednie oświetlenie. Xiaomi, kiedy będzie lampa Yeelight o jeszcze większej średnicy? Tak z metr by się przydało.
Lampka Yeelight
Plafon sufitowy
Plafon sufitowy Xiaomi
TOP
Yeelight Ceiling Lamp
Yeelight JIAOYUE 650
YLXD02YL
21 replies on “I stała się światłość! Lampa sufitowa Yeelight Ceiling Lamp JIAOYUE 650 – recenzja”
Jeżeli dobrze zrozumiałam to lampa nie posiada płynnej zmiany jasności za pomocą pilota?
Tak. Z pilota nie zmienimy jasności od 0 do 100 procent, są tylko trzy poziomy jasności.
Zdradź tajemnicę jak lampki Xiaomi sparować z Miband 3
Jak masz aplikację Mi Home to zrobisz taką automatykę ponieważ lampa jest od Xiaomi ale sygnowana ich podbiznesem pod nazwą Yeelight.
Z pilota nie zmienisz ale z aplikacji zmienisz płynnie. Jest aplikacja dedykowana do lamp Yeelight
można gdzieś kupić aby nie czekać z Chin 40 dni roboczych? 🙂
I tu na razie jest problem, bo sam na taką drugą lampę poluję. Ostatni raz z wysyłką z Polski była jakoś w… styczniu 🙁
https://eu.banggood.com/Wholesale-Warehouse-XIAOMI-Yeelight-JIAOYUE-YLXD02YL-650-Surrounding-Ambient-Lighting-LED-Ceiling-Light-WiFi-Bluetooth-wp-Eu-1362173.html?rmmds=search
Brać półki jest 🙂 ja już kupiłem! Dostawa 3-7 dni !
W sumie, jedyny plus tej oferty jest taki, że… jest 😛 Cena raczej standardowa, ale najgorsze jest 18 dolców za wysyłkę. Czekam dalej 🙂
Czy lampą można sterować wykorzystując system Philips Hue?
Niestety nie sprawdzałem, bo nie miałem jak tego zrobić.
Lampa może być hubem na Bluetooth dla innych urządzeń ale pracujących tylko na bluetooth. Natomiast nie wszystkie są kompatybilne. Jeżeli ktoś chciałby aby lampa była hubem dla innych urządzeń to może to zrobić ale w aplikacji Xiaomi gdzie są inne urządzenia Xiaomi. Sama lampa ani pilot nie będą sterować innymi urządzeniami. Jeżeli ktoś używa sprzętu Apple to można lampę podłączyć do mostka zrobionego na serwerze np Synology albo komputerze z Linuxem lub Mac tylko że komputer musiałby być wtedy cały czas włączony. Ja u siebie w HomeKit mam podłączone urządzenia różnych marek więc da się w jednej aplikacji HomeKit sterować i lampą Yeelight i Philipsem i Xiaomi i Sonos i wieloma innymi urządzeniami, nawet jak nie są kompatybilne z HomeKit na iPhone czy iPad.
Jak duży masz pokój w którym zamontowałeś lampę?
ok. 4,7 m x 2,9 m
Mam pytania w sprawie Yeelight Remote Control
1. Jak sparować, żeby 1 pilotem mozna właczać /wyłaczać?zmieniaćkilka lamp naraz?
2. Jak potem odsparować, żeby jednym pilotem uruchamiać tylko 1 lampę a nie kilka?
1. Jeszcze nie testowałem jednego pilota z dwoma Yeelight Ceiling Lamp, ale niebawem to zrobię.
2. Wszystko zrobisz w aplikacji – tam widać jaki pilot jest sparowany.
Gdzie w aplikacji Yeelight widać piloty?
Klikasz w konkretną lampę, następnie wysuwasz opcje strzałką w prawym dolnym rogu i tam masz pozycję „Remote control and switch”.
Lampy Yeelight grupujesz w aplikacji Yeelight. i wtedy jednym pilotem możesz nimi sterować jako grupą lamp czy żarówek.
Gdzie toto kupić?
Widzę, że w przypadku Yeelight 650 jest problem z dostępnością. Ja swoje zamawiałem z GearBest i Banggood i tam proponuję szukać. Widzę, że aktualnie te mniejsze są z dostawą z PL magazynu. https://uploads.disquscdn.com/images/bc0e3d6bb1a5104a4997951f453efb64ff1ce5b806141299d7f4417f59d3a960.png